Internetowy dzienniczek ucznia

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
 
Nauczyciel może mieć słuszne obawy o jakość wychowywania on-line. Lepiej kiedy porozmawia z rodzicem w cztery oczy, pozna niekiedy złożone perypetie swoich uczniów, środowisko w jakim żyją na co dzień. Tego niestety nie da się zakomunikować przez Internet. Nie należy traktować systemu jako czegoś, co ma zastąpić tradycyjne formy kontaktu i wymiany informacji, ale jako nowoczesne wsparcie. Internet, który proponuje wirtualne kawiarenki i fora wymiany myśli, wcale nie musi zaraz zastępować dobrze nam znanych form dyskusji – pogawędki przy kawie czy też klasowej debaty. Owszem rodzą się pewne zagrożenia związane z zanikiem kontaktów fizycznych (np. negatywne zjawisko cyberseksu), które prowadzą do alienacji, braku własnej tożsamości (w Internecie mogę być kim chcę). Nie demonizujmy jednak. Coś dzieje się niedobrego z naszym dzieckiem, więc dostajemy sygnał przez Internet. Rozmawiamy z synem czy córką, rozmawiamy z nauczycielem. Rozwiązujemy problemu po ludzku, tradycyjnie. Nowa technologia ma nam tylko pomóc, a nie coś zastępować. To kwestia technologicznej dojrzałości – czy potrafimy korzystać z… i znowu trzeba przyznać: jak najbardziej zadanie dla szkolnej edukacji medialnej: wychowanie do cywilizacyjnych nowinek. Dyskusja wokół elektronicznych dzienników ucznia to swoiste zderzenie nowego ze starym. Pojawia się atrakcyjna propozycja usprawnienia oświaty. Zapewne pilotażowe próby wdrożenia systemu za kilka lat staną się normą w naszych szkołach. Nie bójmy się nowej technologii. I tak będzie wchodzić we wszystkie niemal dziedziny naszego życia. Ale to my jesteśmy jej podmiotami. Technologii z ludzką twarzą.
 
20 lipca 2009 minister edukacji podpisała nowelizację rozporządzenia w sprawie prowadzenia przez publiczne przedszkola i szkoły dokumentacji przebiegu nauczania. 14 dni od ogłoszenia nowelizacji dzienniki elektroniczne moga całkowicie zastapić tradycyjne dzienniki. Według Systemu Informacji Oświatowej ok 0,3 proc. szkół prowadzi obok dziennika tradycyjnego (w formie papierowej) również dziennik lekcyjny w formie elektronicznej. Szkoły te korzystają z dostępnych na rynku programów komputerowych, służących do rejestracji różnych informacji o uczniu i informacji o prowadzonych zajęciach. (eduinfo.pl)
 
Notka o autorze: Dr Piotr Drzewiecki, adiunkt w Instytucie Edukacji Medialnej i Dziennikarstwa Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Dziennikarz, specjalista ds. edukacji medialnej. Prowadzi internetowy serwis o wychowaniu do mediów Press Cafe.
 
 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie