Rysunki polskich dzieci z czasów wojny wpisane na Międzynarodową Listę UNESCO Pamięć Świata

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Zbiór ponad 7000 unikatowych rysunków i zeszytów tworzonych przez polskie dzieci w 1946 roku – przejmujących świadectw zbrodni okupacji niemieckiej – został wpisany na Międzynarodową Listę Programu UNESCO Pamięć Świata. Przechowywana w Archiwum Akt Nowych kolekcja stała się częścią prestiżowego międzynarodowego rejestru dziedzictwa dokumentacyjnego, obejmującego najcenniejsze archiwalia świata z kilkuset krajów.

17 kwietnia 2025 Rada Wykonawcza UNESCO ogłosiła decyzję o wpisaniu na Międzynarodową Listę Programu Pamięć Świata zbioru pt. „Rysunki i zapiski dzieci z czasu wojny w Europie: 1914–1950”. Wśród 17 kolekcji pochodzących z 8 krajów znalazły się również rysunki i zeszyty polskich dzieci z lat 40. XX wieku, przechowywane w Archiwum Akt Nowych – unikatowe i niezwykle poruszające świadectwa wojennych przeżyć najmłodszych świadków okupacji niemieckiej w Polsce.

Polski zbiór, złożony z ponad 7000 prac, powstał w 1946 roku jako efekt ogólnopolskiego konkursu ogłoszonego przez redakcję tygodnika „Przekrój” za zgodą ówczesnego Ministerstwa Oświaty. Udział w nim wzięło ponad 7300 dzieci w wieku do 13 lat – najmłodszy uczestnik miał zaledwie 2 lata i 3 miesiące. Prace te, tworzone zarówno spontanicznie, jak i pod wpływem rodziców czy nauczycieli, stały się wyjątkowym dokumentem zbiorowej traumy wojennej, zapisanej ręką dziecka.

To już 19. wpis z Polski i 9. pochodzący z zasobu Archiwów Państwowych. Stawia to Polskę w gronie sześciu krajów na świecie z największą liczbą wpisów [na listę UNESCO - przyp. red.] – informuje dr Paweł Pietrzyk, Naczelny Dyrektor Archiwów Państwowych.

Obrazy wojny widziane oczami dziecka

Dzieci przedstawiały na swoich rysunkach m.in. sceny egzekucji, bombardowań, utraty domu, ewakuacji, przesiedleń, głodu, śmierci członków rodziny, działań frontowych, paniki i chaosu. Nie brakowało również obrazów radości z zakończenia wojny. Prace są różnej wielkości i formatu - małe, duże, kwadratowe, podłużne, prostokątne. Były rysowane i malowane na wszystkich rodzajach papieru: kredowym, brystolu, pergaminie, tekturze, a nawet na papierze pakowym. Używano różnych technik i środków, np. kolorowe kredki ołówkowe, kredki woskowe, długopisy, tusz i akwarele. Paleta barw była dość ograniczona, dominują ciemniejsze tonacje.

Stefan Szuman, pedagog, który we wczesnych latach powojennych badał wpływ II wojny światowej na psychikę polskich dzieci, powiedział na SEPEG (Międzynarodowym Kongresie na Rzecz Dziecka Poszkodowanego przez Wojnę) w Warszawie w 1948 roku: Sądzę, że tych, którzy jeszcze nie wiedzą o tym, co się w naszym kraju działo w czasie okupacji lub nie chcą w to uwierzyć, przekonają może o prawdzie rysunki naszych dzieci.

To świadectwa dzieci, które nie miały możliwości wyrazić się słowem, ale pozostawiły nam przejmujący obraz wojennej rzeczywistości. Autorami są chłopcy i dziewczęta z różnych klas społecznych i regionów Europy połączonych wspólnym tragicznym doświadczeniem wojennym. Rysunki często są jedynymi śladami pozostawionymi przez tych młodych ludzi, zwłaszcza tych, którzy zaginęli podczas Holokaustu. Ich prace są cennym źródłem nie tylko dla historyków, ale i dla psychologów, pedagogów, artystów. Są głosem tych, których świat często pomijał, a dziś ten głos został usłyszany i doceniony na arenie międzynarodowej – podkreśla dr Paweł Pietrzyk.

Międzynarodowy charakter wpisu

Zbiór rysunków z Archiwum Akt Nowych został wpisany na listę jako część wspólnego wniosku przygotowanego przez Musée National de l’Éducation w Rouen (Francja) oraz sieć International Research and Archive Network for Historical Children’s Drawings z Meisenheim (Niemcy), przy współpracy z instytucjami partnerskimi z Polski, Czech, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Kanady, Szwajcarii i Ukrainy.

To niezwykle wzruszające dziedzictwo dokumentacyjne, zapisane ręką dziecka, które staje się świadectwem wojny bardziej przejmującym niż niejeden oficjalny raport czy relacja. Dla Archiwów Państwowych to zaszczyt, że możemy przechowywać i udostępniać tak niezwykłe dziedzictwo światowej pamięci. Dla nas ten wpis jest też jednym z ważniejszych przykładów archiwalnej współpracy międzynarodowej ostatnich lat. Ma szczególny wymiar – nie tylko dokumentuje historię, ale czyni to z perspektywy, która zbyt długo była marginalizowana. To wspólne europejskie dziedzictwo dzieci, które przeżyły wojnę – zaznacza dr Paweł Pietrzyk, Naczelny Dyrektor Archiwów Państwowych.

Dziedzictwo dokumentacyjne Polski na światowej liście UNESCO

Wpisem kolekcji rysunków dzieci na Listę UNSECO Archiwa Państwowe umacniają swoją pozycję jako jeden z liderów w zakresie ochrony i promocji dziedzictwa dokumentacyjnego. Na Międzynarodowej Liście Programu UNESCO Pamięć Świata znajduje się obecnie 19 obiektów z Polski (m.in.: autograf dzieła De revolutionibus orbium coelestium Mikołaja Kopernika, rękopisy Fryderyka Chopina, tablice 21 postulatów MKS z Sierpnia 1980 roku), w tym aż 9 przechowywanych w Archiwach Państwowych (m.in. akt Unii Lubelskiej z 1569 roku). Polska znajduje się tym samym w ścisłej światowej czołówce państw o największej liczbie wpisów – obok Niemiec, Francji, Holandii, Wielkiej Brytanii i Korei Południowej.

Z pełną listą polskich wpisów na Międzynarodowej Liście Programu UNESCO Pamięć Świata można zapoznać się na stronie internetowej.
 
Rysunki i zapiski dziecięce mają dziś wyjątkowe znaczenie jako materiał edukacyjny i ekspozycyjny. Polska kolekcja była już szeroko prezentowana w ramach międzynarodowej wystawy „Mamo, ja nie chcę wojny!” – ekspozycja odwiedziła ponad 30 miast w Polsce i ponad 40 krajów świata, budząc poruszenie i refleksję. Strona wystawy „Mamo, ja nie chcę wojny!” (dostępna w języku polskim, angielskim, ukraińskim i chińskim) dostępna jest na tutaj: https://momidontwantwar.eu/.

Fot. Archiwa Państwowe / Archiwum Akt Nowych

(Źródło: Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych)

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie