Brakuje debat o oświacie

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
 

Inna sprawa, na która chciałbym zwrócić uwagę, to edukacja dzieci od urodzenia. Bardzo jest mi bliskie myślenie o edukacji małego dziecka, ale nie tylko przedszkolnej. Myślę o koncepcji działań od urodzenia dziecka do 4 klasy szkoły podstawowej: spójnych, wielowątkowych i różnorodnych, do których należy np. przejęcie żłobków przez resort edukacji.

 

Ostatnia sprawa, na którą chciałam zwrócić uwagę pani minister, nie wymaga żadnej pracy ani działania, a jedynie impulsu i pokazania, że jest to ważne. Trzeba wrócić do dyskusji w edukacji, do rozmów i debat. Nie może być tak, że po testach PISA nikt o tym nie rozmawiał, nie dyskutował. Wysłuchaliśmy w Sali Kolumnowej prezentacji wyników, było elegancko i ciekawie. W gazetach ukazały się artykuły, ale społecznie nie było żadnego odzewu. Ministerstwo powinno pewnym sprawom nadawać szczególna rangę, zachęcać ludzi, by debatowali, przysyłali swoje uwagi, pomysły i postulaty.

 

Gdy na początku grudnia ogłaszane były wyniki badania PISA, prezentacja odbywała się we wszystkich krajach biorących w nim udział, a u nas oddźwięk był jednym z najsłabszych. Przeskakiwałam z kanału na kanał w dniu prezentacji wyników i nigdzie nie było na ten temat ani słowa.

 

GS: Szkoda, że ministerstwo edukacji nie dostrzega potrzeby i korzyści płynących dla edukacji ze współpracy z telewizją.

 

ID: Telewizja jest medium, które zawsze się przydaje przy jakichkolwiek zmianach, a np. wprowadzenie 6-latków do szkół jest sprawą bardzo trudną i delikatną. Rodzice są zaniepokojeni, gdyż sprawa dotyczy małych dzieci. Tymczasem cały świat już wie, ze 6-latki dobrze sobie radzą w szkole i aż się prosi, żeby zrobić o tym interesujący serial, który będzie oglądany przez rodziców, żeby zobaczyli, jak można pomóc własnemu dziecku przy przekroczeniu tego progu, a nauczyciele mogli się dowiedzieć, jak pracować z coraz młodszymi dziećmi. Widziałam w holenderskich szkołach przygotowanie 6-latków do szkoły. Odbywa się ono w niektórych szkołach od marca do września. Organizowane są specjalne zabawy, dni otwarte, festiwale nauki dla 6-latków.

 

GS: Jaka wizja edukacji jest Pani bliska i ku czemu powinniśmy zmierzać w oświacie?

 

ID: Myślę, że oświata, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie nie zauważyła, że staja przed nią zupełnie inne zadania. Mówiąc najprościej, szkoła dzisiaj, zamiast przekazywać gotową wiedzę, w pierwszej kolejności musi uczyć, jak się uczyć. Nazywam to zarządzaniem własną wiedzą. Oznacza to kompletnie inne nastawienie do wszystkiego: organizacji szkoły, sposobu nauczania, programów, relacji nauczyciel – uczeń. Nie zauważyliśmy, że dzisiejszy 6- czy 7-latek ma często większą wiedzę niż lata temu uczeń kończący szkołę podstawową. Dzieci dzisiaj oglądają telewizję, przeglądają zasoby Internetu, jeżdżą z rodzicami za granice, znają języki obce i biorą udział w domowych dyskusjach, nieraz dużo poważniejszych, niż nauczycielom się wydaje. To są dzieci, których nie można już traktowac tylko jako biorców wiedzy, one są aktywnymi uczestnikami procesu zdobywania wiedzy. Z tego właśnie powodu nowoczesna szkoła musi byc całkowicie inna.

 

Nie wiem, czy można mówic o zmianie organizacyjnej, bo to byłaby bardzo odległa wizja, ale w USA jest taka szkoła Johna Taylora Gatto, w której uczniowie prawie nie mają lekcji w szkole. Odbywają się one najwyżej raz w tygodniu. Podstawowe założenie tej placówki jest takie, że naukę i wiedzę zdobywa się w każdej sytuacji, nie tylko w szkole i przy tablicy.

 

W związku z tym główna maksyma Gatto brzmi: „Uczyć się gdziekolwiek, od kogokolwiek i ZAWSZE”. Sam twórca szkoły w sposób bardzo prowokacyjny porównuje klasy szkolne do cel więziennych i mówi, że jest to jedyne miejsce, gdzie nie ma atrybutów współczesności, gdzie młodzież siedzi stłoczona w grupie jednorodnej wiekowo, niezależnie od tego, czy się lubi, czy nie. Klasa szkolna jest zaprzeczeniem młodości. To jest bardzo ostra krytyka systemu szkolnego, ale wydaje mi się, że coś w tym jest.

 

GS: To jest Pani zdaniem wizja edukacji przyszłości?

 

ID: Myślę, ze tak. Chociaż pomiędzy takimi wizjonerami, których pomysł wynika z krytyki tego, co jest, a możliwościami, zawsze jest miejsce na kompromis. Nie wyobrażam sobie (chociaż w przyszłości może tak) społeczeństwa, które nie zna instytucji szkoły. Co nie znaczy, że takie społeczeństwo się nie uczy, ale niekoniecznie musi uczyć się w szkole w takiej formie jak dzisiaj. Trzeba się poważnie zastanowić, czy podstawy powszechnej edukacji mają dzisiaj takie samo znaczenie jak w XVIII czy XIX wieku.

 

GS: Należałoby życzyć pani minister, aby miała chęć i odwagę zmierzyć się z tym bodaj najważniejszym wyzwaniem edukacji XXI wieku. Dziękuję za rozmowę.

 

(Gazeta Szkolna, 11.01.2008)

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Jak książeczki uczą rozmawiać?
Mama opowiadała mi, że zacząłem mówić bardzo późno, ale jak już zacząłem - od razu pełnymi zdaniami,...
Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie