Sidebar

04
Pt, Lip

Po co w szkole stary i zepsuty smartfon? Się zdziwisz

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Być może ruszy rynek starych telefonów. Nie muszą działać. Wystarczy atrapa. Bo jak wejdzie ministerialny zakaz używania telefonów w szkole, to uczniowie będą zostawiali jeden w szatni, na wejściu (może nie działać) a drugi wezmą ze sobą. Chyba, że będzie kontrola osobista z rewizją plecaków. I prześwietlania jak na lotnisku. Zdjęcie dla ozdoby. I chyba bez związku. Z naciskiem na chyba. A co ze smartwatchami? Też mają zostawiać w szatni? W sumie takiego zasięgu nie mają, ale kto wie, kto wie.

Minister Edukacji i Nauki publicznie mówi o wprowadzeniu zakazu używania telefonów komórkowych w szkołach, w odpowiedzi na prośby, które do niego z różnych środowisk napływają. Czyli nie jest to pomysł, który urodził się w jednej głowie. Zwolenników zakazu jest więcej. Powody wydają się rzeczywiste, lecz czy proponowane lekarstwo ma sens i czy będzie skuteczne? Moim zdaniem ani nie będzie skuteczny ten zakazani nie rozwiąże problemu. Taka atrapa działań. Lubimy atrapy, więc i atrapy smartfonów może się przyjmą.

Pomysł wprowadzenie zakazu używania telefonów w szkołach rekomenduje Rada Dzieci i Młodzieży przy MEiN i został przedstawiony podczas konferencji prasowej na początku lutego 2023. Zakaz miałby dotyczyć używania smartfonów zarówno w czasie lekcji, jak i podczas przerw. Z kolei działacze Centrum Życia i Rodziny przygotowali apel do ministra edukacji i zebrali pod nim ponad 10 tysięcy podpisów. Czemu miałby służyć taki zakaz? Ma chronić przed przed uzależnieniem od smartfonów i internetu.

Dane, wskazujące na nadużywanie monitorów i źródeł internetowych, w tym także przez korzystanie ze smartfonów, informują o negatywnym wpływie urządzeń elektronicznych i mediów społecznościowych na dzieci i młodzież. Nadmiar bodźców (ten nadmiar to także reklamy uliczne i życie miejskie, szybkie życie) może wpływać negatywnie na koncentrację uwagi, na nadpobudliwość ruchową (ale tu wpływ mają także słodkie i szybkie przekąski, dostępne w wielu szkolnych sklepikach i pakowane przez rodziców do uczniowskich tornistrów jako drugie śniadanie). Przebodźcowanie może wpływać na stany lękowe i depresyjne u dzieci i młodzieży. Media elektroniczne mogą także uzależniać od gier komputerowych i mediów społecznościowych. Wpływ różnych dodatków do fast foodowej żywności i nadmiar cukru na zmniejszoną koncentrację znany jest już od dawna. A brakuje tu ministerialnych uregulowań w odniesieniu do produktów oferowanych w szkolnych sklepikach czy zapewnienia zdrowych posiłków w szkołach. Ponadto kontakt z tabletami i smartfonami swoim dzieciom fundują sami rodzice. I to od kołyski. Tak więc te ministerialne proponowane zakazy są moim zdaniem przykładem działań pozornych i zastępczych. Z przyczyn cywilizacyjnych i społecznych nie ograniczą kontaktu z nowymi mediami, a jednocześnie uniemożliwią w szkołach uczenia sensownego i racjonalnego korzystania z tego, co i tak uczniowie mają. I z czym się spotykają i na co dzień używają. Dlatego będą same szkody. Przy okazji kolejny raz będziemy skłaniali młodych ludzi do kombinowania i oszukiwania. Bo ten nieskuteczny system zakazów bardzo łatwo obejść. To nieefektywna walka z wiatrakami.

Co jest przyczyną sięgania tak powszechnego do mediów społecznościowych? A może jedną z przyczyn jest brak kontaktów bezpośrednich i nadopiekuńczość rodziców? Czy teraz dzieci bawią się na podwórkach? Raz, że za długo siedzą w szkole, dwa nie ma tam innych dzieci. Co wynika ze zmian społecznych i demograficznych. Czy antysmartfonowi społecznicy i ministerstwo inwestuje w ulicznych i podwórkowych street workerów? Albo w osiedlowe domy kultury, tak by tworzyć środowisko atrakcyjnych i potrzebnych kontaktów bezpośrednich?

Smartfon może być dobrym urządzeniem edukacyjnym. O ile się nauczymy z niego racjonalnie korzystać. A gdzie i jak mają dzieciaki się tego nauczyć? Od rodziców, którzy najczęściej sami też nie potrafią? I teraz zabiera się szkole jedno z wartościowych narzędzi do edukacji. Przez ludzi, którzy nie rozumieją świata i żyją w dziwacznych mitach. Dla których liczą się pozory a nie efektywne działania. Smartfony występują w roli współczesnych czarownic do palenia na stosie.

Tak, w niektórych krajach już wprowadzono zakazy używania smartfonów w szkołach. Czy znamy rezultaty tych działań? Ktoś sprawdził? Czy nie lepiej zaufać szkołom by same wypracowały lokalne standardy korzystania z tych urządzeń? Wolimy centralne sterowanie? Odgórne i dla wszystkich.

Minister P. Czarnek, pytany w wywiadzie Radia Zet o jego osobistą opinię na temat używania urządzenia elektronicznych w szkołach odpowiedział: "jestem absolutnie przeciwnikiem używania telefonów komórkowych na lekcjach i w czasie przerw zwłaszcza w szkołach podstawowych".

Jak dowiadujemy się z tego wywiadu: "Prawo oświatowe w obecnym kształcie nie dopuszcza wprowadzania całkowitego zakazu przynoszenia urządzeń elektronicznych do szkoły. Minister Czarnek pytany o te kwestie sugeruje, że dzieci mogłyby zostawiać urządzenia w szafkach na terenie szkoły, a nowy zakaz miałby dotyczyć samego używania smartfonów w trakcie lekcji i na przerwach, a nie całkowicie zabraniać ich przynoszenia do szkoły."

I właśnie do tych pomysłów odnosi się mój ironiczny początek niniejszego tekstu o popycie na stare telefony. Wystarczy taki mieć i zostawić w szkolnej szafce. I wilk będzie syty (zaspokojony literalnie urzędowy zakaz) i owca cała (dzieciaki dalej będę używały po kryjomu). A czy smartwatche też będą z rąk uczniów zdejmowane? Może pojawi się potrzeba na wzmacniacze sygnału, które pozwolą na bezproblemowe korzystanie z leżącego w szafce telefonu z wykorzystaniem urządzenia zegarkopodobnego na ręce ucznia. Wyścig zacofania z technologią będzie trwał a tymczasem rzeczywiste problemy z nadpobudliwością, brakiem uwagi i problemami psychicznymi dalej będą nas dotykały.

Skoro smartfon i media społecznościowe są naszą codziennością, to może lepiej by było, aby szkoła uczyła zdrowego, bezpiecznego i pożytecznego korzystania z przenośnych urządzeń elektronicznych i obecności w mediach społecznościowych. A może i w tym obszarze zmuszeni będziemy na pozaszkolne korepetycje?

 

Notka o autorze: Stanisław Czachorowski jest biologiem, ekologiem, nauczycielem i miłośnikiem filozofii przyrody, profesorem i pracownikiem naukowym Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, a także członkiem grupy Superbelfrzy RP. Prowadzi blog Profesorskie Gadanie: https://profesorskiegadanie.blogspot.com.

 

Komentarze (7)
This comment was minimized by the moderator on the site
Pzy zupełnie innej okazji, pisałem [LINK=https://eduopticum.wordpress.com/2016/02/12/najskuteczniej-nauczany-przedmiot/]kiedyś[/LINK], że hipokryzja jest najskuteczniej nauczanym w szkole przedmiotem. Jest tak, bo zdecydowana większość...
Pzy zupełnie innej okazji, pisałem [LINK=https://eduopticum.wordpress.com/2016/02/12/najskuteczniej-nauczany-przedmiot/]kiedyś[/LINK], że hipokryzja jest najskuteczniej nauczanym w szkole przedmiotem. Jest tak, bo zdecydowana większość społeczeństwa uznaje wyższość moralności zapisanej nad stosowaną. Takim ludziom wystarczy pokazać, że dysponuje się prostym sposobem na rozwiązanie dowolnego (często wyimaginowanego, ale potencjalnie groźnego) problemu i zapisać go w ustawie. Ciemny lud to kupuje i nic nie wskazuje na to by miał przestać. I nie oportunista Czarnek jest tu winien, tylko fasadowe organizacje "podrządowe" i 10 tys. ludzi, którzy się pod ta bzdurą podpisali...
More
Robert Raczyński
This comment was minimized by the moderator on the site
Nic winy ministra nie umniejsza, nawet te 10 tys, podpisanych osób. Z racji pełnionego urzędu jego zdanie i odczynia są po wielokroć szkodliwsze. Co nie zmienia fakty, że nie jest samotny w destrukcyjnej hipokryzji.
Stanisław
This comment was minimized by the moderator on the site
Wina to pojęcie bardzo szerokie. Oczywiście, że p. Czarnek, jak każdy człowiek, jest odpowiedzialny za swoje czyny. Z drugiej jednak strony, jest tak winny obserwowanej sytuacji, jak dżdżownica temu, że ryje w ziemi. Czy ktoś oczekiwał po nim...
Wina to pojęcie bardzo szerokie. Oczywiście, że p. Czarnek, jak każdy człowiek, jest odpowiedzialny za swoje czyny. Z drugiej jednak strony, jest tak winny obserwowanej sytuacji, jak dżdżownica temu, że ryje w ziemi. Czy ktoś oczekiwał po nim czegoś innego? Robi to, czego oczekuje od niego siła polityczna, wybrana w demokratycznych wyborach i to, czego powinna się spodziewać ta część społeczeństwa, która na tę siłę zagłosowała (mam nadzieję, że pozostała część tymbardziej nie jest zaskoczona). Wszystko wskazuje na to, że 1/3 tego społeczeństwa nie ma nic przeciwko takim działaniom, a całe mnóstwo ludzi wciąż wydaje się zaskoczonymi i oburzonymi, kiedy twierdzę, że oświata w dużej mierze wygląda tak, jak ludzie tego oczekują.
More
Robert Raczyński
This comment was minimized by the moderator on the site
Zgoda, niezwykle ważne jest to, co o edukacji myśli społeczeństwo. I dlatego właśnie trzeba o edukacji i o złych rozwiązaniach często i głośno mówić. I pisać. Bez relatywizowania. Jeszcze nie raz wypowiem się w tej sprawie. Kropla drąży skałę i...
Zgoda, niezwykle ważne jest to, co o edukacji myśli społeczeństwo. I dlatego właśnie trzeba o edukacji i o złych rozwiązaniach często i głośno mówić. I pisać. Bez relatywizowania. Jeszcze nie raz wypowiem się w tej sprawie. Kropla drąży skałę i wato z innymi dyskutować, przekonywać. Edukacja od zawsze wymaga cierpliwości i wytrwałości.
More
Stanisław Czachorowski
This comment was minimized by the moderator on the site
A jednak w szkołach podstawowych zakaz używania smartfonów może się przydać - choć jak widać to, że "wymyślił" go Czarnek, dyskwalifikuje na miejscu i zachęca do kpiny i szukania wyłącznie jednostronnych argumentów. Tymczasem działa on od lat w...
A jednak w szkołach podstawowych zakaz używania smartfonów może się przydać - choć jak widać to, że "wymyślił" go Czarnek, dyskwalifikuje na miejscu i zachęca do kpiny i szukania wyłącznie jednostronnych argumentów. Tymczasem działa on od lat w niektórych szkołach, i to zanim jeszcze Czarnkowi ktokolwiek ten pomysł poddał. Nie korzystanie z telefonów w naszej szkole przywróciło "hałas" - czyli spędzanie czasu dzieciaków ze sobą, a nie z ekranem. Owszem, dla nas dorosłych dużo wygodniej by było gdyby dzieci gapiły się w ekrany - bo i ciszej, i siedzą w 1 miejscu.. same plusy :D Tyle, że to nie budowanie relacji. Oczywiście, że część dzieci bardziej wyizolowanych od grupy - będzie bez telefonów cierpieć, bo ich samotność będzie bardziej dotkliwa- jak i za "naszych czasów". Natomiast większość przyzwyczaja się i spędza czas na gadaniu, ganianiu, spacerowaniu... również takie przerwy pamiętamy z naszej szkoły. Pamiętam tę różnicę wrażeń - gdy wszedł w życie regulamin nie pozwalający na korzystanie z komórek - nagle nastał gwar. Dopiero wtedy uświadomiliśmy sobie, jak bardzo dzieciaki, zwłaszcza starsze - w ogóle nie gadały ze sobą na przerwach przed wakacjami, nim regulamin wszedł w życie. To tylko jeden z aspektów, te inne, jak tworzenie cudzych zdjęć w szkole i wrzucanie ich do sieci itd- już zostawię. Tych, którzy potępiają na samo hasło "co też nowego minister wymyślił" - i tak się ne przekona. Pozostali moga spróbować dopuścić inny pogląd niż te utarte - np odwiedzić szkołę która już tak działa i po prostu spytać o plusy i minusy.
More
Jagna
This comment was minimized by the moderator on the site
Blisko 10 lat temu, na UMK w Toruniu organizowaliśmy światową konferencję WCCE na temat komputerów w edukacji i jej przewodnim tematem było "uczyć się będąc połączonym" ([I]learning while we are connected[/I]). Jedną z konstatacji było, że "będąc...
Blisko 10 lat temu, na UMK w Toruniu organizowaliśmy światową konferencję WCCE na temat komputerów w edukacji i jej przewodnim tematem było "uczyć się będąc połączonym" ([I]learning while we are connected[/I]). Jedną z konstatacji było, że "będąc połączonym" jest pewnym stanem świadomość, zapewniającym wewnętrzny spokój, chociaż nie musi przekładać się na korzystanie z tego połączenia. Proszę przypomnieć sobie, jak paraliżuje nas brak połączenia z Internetem w domu czy rozładowana komórka - nie możemy zabrać się za jakąkolwiek pracę, umysłową czy fizyczną, nawet nie związaną z jakimkolwiek połączeniem ze światem. Nie inaczej jest z uczniami. Może jednak spróbować położyć nacisk na "uczyć się" ([I]learning while[/I]), oczywiście uwzględniając przy tym decyzje kiedy i jak się łączyć.
Pewna propozycja. Rodzice dzieci w wieku szkolnym opowiadają o ich wiecznej trosce o swoje dzieci, która przekłada się na ich stały kontakt z dziennikiem elektronicznym, w którym niemal [I]on-line[/I] mają dostęp do postępów lub ich brak swoich pociech i zwykle natychmiast reagują kontaktując się z nim. W tym przypadku to rodzice są cały czas połączeni z dziennikiem. Proponuję firmom od dzienników, by informacje z danego dnia o dzieciach w szkole ukazywały się w dzienniku dopiero pod koniec dnia, gdy dzieci są już w domu. Tym sposobem wrócimy do starych dobrych czasów, gdy definiowano szkołę jako miejsce, gdzie możemy pozostawić dzieci, by mieć czas na swoje sprawy, w szczególności na pracę. Połączenie szkoła-rodzic pozostawałoby tylko w przypadkach nagłych interwencji.
More
Maciej Sysło
This comment was minimized by the moderator on the site
Nie ma niczego, co nie ma plusów i minusów. I nie o liczenie jednych czy drugich tu chodzi, ale o styl i mentalność. Jeśli jakaś szkoła, w wielostronnym porozumieniu, podejmie suwerenną decyzję o nieużywaniu od jutra gumki myszki, to jest to...
Nie ma niczego, co nie ma plusów i minusów. I nie o liczenie jednych czy drugich tu chodzi, ale o styl i mentalność. Jeśli jakaś szkoła, w wielostronnym porozumieniu, podejmie suwerenną decyzję o nieużywaniu od jutra gumki myszki, to jest to tylko i wyłącznie jej sprawa. Jeśli natomiast o takich kwestiach ma decydować dekretem minister oświaty, to w grę wchodzi tu jednocześnie dyktatorski styl zarządzania folwarcznego ekonoma i niewolnicza mentalność chłopów pańszczyźnianych, zadowolonych, że znowu nie muszą sami wybrać czy użyć grabi czy motyki. I nie ma tu znaczenia partyjna przynależność ministra - styl i mentalność do partii się nie zapisują, choć niektórzy w to wierzą.
More
Robert Raczyński
Nie ma tu jeszcze żadnych komentarzy
Skomentuj
Piszesz jako gość
×
😀 🧑🏻 ❤️ 🍀 🍌 💡 ✈️
No Emojis found
😀😃😄😁😆😅🤣😂🙂🙃😉😊😇🥰😍🤩😘😗😚😙😋😛😜🤪😝🤑🤗🤭🤫🤔🤐🤨😐😑😶😏😒🙄😬🤥😌😔😪🤤😴😷🤒🤕🤢🤮🤧🥵🥶🥴😵🤯🤠🥳😎🤓🧐😕😟🙁☹️😮😯😲😳🥺😦😧😨😰😥😢😭😱😖😣😞😓😩😫🥱😤😡😠🤬😈👿💀☠️💩🤡👹👺👻👽👾🤖😺😸😹😻😼😽🙀😿😾🙈🙉🙊
👋🤚🖐️🖖👌🤏✌️🤞🤟🤘🤙👈👉👆🖕👇☝️👍👎👊🤛🤜👏🙌👐🤲🤝🙏✍️💅🤳💪🦾🦿🦵🦶👂🦻👃🧠🦷🦴👀👁️👅👄👶🧒👦👧🧑👱👨🧔👨‍🦰👨‍🦱👨‍🦳👨‍🦲👩👩‍🦰🧑‍🦰👩‍🦱🧑‍🦱👩‍🦳🧑‍🦳👩‍🦲🧑‍🦲👱‍♀️👱‍♂️🧓👴👵🙍🙍‍♂️🙍‍♀️🙎🙎‍♂️🙎‍♀️🙅🙅‍♂️🙅‍♀️🙆🙆‍♂️🙆‍♀️💁💁‍♂️💁‍♀️🙋🙋‍♂️🙋‍♀️🧏🧏‍♂️🧏‍♀️🙇🙇‍♂️🙇‍♀️🤦🤦‍♂️🤦‍♀️🤷🤷‍♂️🤷‍♀️🧑‍⚕️👨‍⚕️👩‍⚕️🧑‍🎓👨‍🎓👩‍🎓🧑‍🏫👨‍🏫👩‍🏫🧑‍⚖️👨‍⚖️👩‍⚖️🧑‍🌾👨‍🌾👩‍🌾🧑‍🍳👨‍🍳👩‍🍳🧑‍🔧👨‍🔧👩‍🔧🧑‍🏭👨‍🏭👩‍🏭🧑‍💼👨‍💼👩‍💼🧑‍🔬👨‍🔬👩‍🔬🧑‍💻👨‍💻👩‍💻🧑‍🎤👨‍🎤👩‍🎤🧑‍🎨👨‍🎨👩‍🎨🧑‍✈️👨‍✈️👩‍✈️🧑‍🚀👨‍🚀👩‍🚀🧑‍🚒👨‍🚒👩‍🚒👮👮‍♂️👮‍♀️🕵️🕵️‍♂️🕵️‍♀️💂💂‍♂️💂‍♀️👷👷‍♂️👷‍♀️🤴👸👳👳‍♂️👳‍♀️👲🧕🤵🤵‍♂️🤵‍♀️👰👰‍♂️👰‍♀️🤰🤱👩‍🍼👨‍🍼🧑‍🍼👼🎅🤶🧑‍🎄🦸🦸‍♂️🦸‍♀️🦹🦹‍♂️🦹‍♀️🧙🧙‍♂️🧙‍♀️🧚🧚‍♂️🧚‍♀️🧛🧛‍♂️🧛‍♀️🧜🧜‍♂️🧜‍♀️🧝🧝‍♂️🧝‍♀️🧞🧞‍♂️🧞‍♀️🧟🧟‍♂️🧟‍♀️💆💆‍♂️💆‍♀️💇💇‍♂️💇‍♀️🚶🚶‍♂️🚶‍♀️🧍🧍‍♂️🧍‍♀️🧎🧎‍♂️🧎‍♀️🧑‍🦯👨‍🦯👩‍🦯🧑‍🦼👨‍🦼👩‍🦼🧑‍🦽👨‍🦽👩‍🦽🏃🏃‍♂️🏃‍♀️💃🕺🕴️👯👯‍♂️👯‍♀️🧖🧖‍♂️🧖‍♀️🧗🧗‍♂️🧗‍♀️🤺🏇⛷️🏂🏌️🏌️‍♂️🏌️‍♀️🏄🏄‍♂️🏄‍♀️🚣🚣‍♂️🚣‍♀️🏊🏊‍♂️🏊‍♀️⛹️⛹️‍♂️⛹️‍♀️🏋️🏋️‍♂️🏋️‍♀️🚴🚴‍♂️🚴‍♀️🚵🚵‍♂️🚵‍♀️🤸🤸‍♂️🤸‍♀️🤼🤼‍♂️🤼‍♀️🤽🤽‍♂️🤽‍♀️🤾🤾‍♂️🤾‍♀️🤹🤹‍♂️🤹‍♀️🧘🧘‍♂️🧘‍♀️🛀🛌🧑‍🤝‍🧑👭👫👬💏👩‍❤️‍💋‍👨👨‍❤️‍💋‍👨👩‍❤️‍💋‍👩💑👩‍❤️‍👨👨‍❤️‍👨👩‍❤️‍👩👪👨‍👩‍👦👨‍👩‍👧👨‍👩‍👧‍👦👨‍👩‍👦‍👦👨‍👩‍👧‍👧👨‍👨‍👦👨‍👨‍👧👨‍👨‍👧‍👦👨‍👨‍👦‍👦👨‍👨‍👧‍👧👩‍👩‍👦👩‍👩‍👧👩‍👩‍👧‍👦👩‍👩‍👦‍👦👩‍👩‍👧‍👧👨‍👦👨‍👦‍👦👨‍👧👨‍👧‍👦👨‍👧‍👧👩‍👦👩‍👦‍👦👩‍👧👩‍👧‍👦👩‍👧‍👧🗣️👤👥👣
💘💝💖💗💓💞💕💟❣️💔❤️🧡💛💚💙💜🤎🖤🤍💋💌💯💢💥💫💦💨🕳️💣💬👁️‍🗨️🗨️🗯️💭💤🏧🚮🚰🚹🚺🚻🚼🚾🛂🛃🛄🛅⚠️🚸🚫🚳🚭🚯🚱🚷📵🔞☢️☣️⬆️↗️➡️↘️⬇️↙️⬅️↖️↕️↔️↩️↪️⤴️⤵️🔃🔄🔙🔚🔛🔜🔝🛐⚛️🕉️✡️☸️☯️✝️☦️☪️☮️🕎🔯🔀🔁🔂▶️⏭️⏯️◀️⏮️🔼🔽⏸️⏹️⏺️⏏️🎦🔅🔆📶📳📴♀️♂️⚧️✖️♾️‼️⁉️〰️💱💲⚕️♻️⚜️🔱📛🔰☑️✔️〽️✳️✴️❇️©️®️™️#️⃣*️⃣0️⃣1️⃣2️⃣3️⃣4️⃣5️⃣6️⃣7️⃣8️⃣9️⃣🔟🔠🔡🔢🔣🔤🅰️🆎🅱️🆑🆒🆓ℹ️🆔Ⓜ️🆕🆖🅾️🆗🅿️🆘🆙🆚🈁🈂️🈷️🈶🈯🉐🈹🈚🈲🉑🈸🈴🈳㊗️㊙️🈺🈵🔴🟠🟡🟢🔵🟣🟤🟥🟧🟨🟩🟦🟪🟫◼️◻️▪️▫️🔶🔷🔸🔹🔺🔻💠🔘🔳🔲
🐵🐒🦍🦧🐶🐕🦮🐕‍🦺🐩🐺🦊🦝🐱🐈🐈‍⬛🦁🐯🐅🐆🐴🐎🦄🦓🦌🐮🐂🐃🐄🐷🐖🐗🐽🐏🐑🐐🐪🐫🦙🦒🐘🦏🦛🐭🐁🐀🐹🐰🐇🐿️🦔🦇🐻🐻‍❄️🐨🐼🦥🦦🦨🦘🦡🐾🦃🐔🐓🐣🐤🐥🐦🐧🕊️🦅🦆🦢🦉🦩🦚🦜🐸🐊🐢🦎🐍🐲🐉🦕🦖🐳🐋🐬🐟🐠🐡🦈🐙🐚🐌🦋🐛🐜🐝🐞🦗🕷️🕸️🦂🦟🦠💐🌸💮🏵️🌹🥀🌺🌻🌼🌷🌱🪴🌲🌳🌴🌵🌾🌿☘️🍀🍁🍂🍃🌑🌒🌓🌔🌕🌖🌗🌘🌙🌚🌛🌜🌡️☀️🌝🌞🪐🌟🌠🌌☁️⛈️🌤️🌥️🌦️🌧️🌨️🌩️🌪️🌫️🌬️🌀🌈🌂☂️⛱️❄️☃️☄️🔥💧🌊
🍇🍈🍉🍊🍋🍌🍍🥭🍎🍏🍐🍑🍒🍓🥝🍅🥥🥑🍆🥔🥕🌽🌶️🥒🥬🥦🧄🧅🍄🥜🌰🍞🥐🥖🥨🥯🥞🧇🧀🍖🍗🥩🥓🍔🍟🍕🌭🥪🌮🌯🥙🧆🥚🍳🥘🍲🥣🥗🍿🧈🧂🥫🍱🍘🍙🍚🍛🍜🍝🍠🍢🍣🍤🍥🥮🍡🥟🥠🥡🦀🦞🦐🦑🦪🍦🍧🍨🍩🍪🎂🍰🧁🥧🍫🍬🍭🍮🍯🍼🥛🍵🍶🍾🍷🍸🍹🍺🍻🥂🥃🥤🧃🧉🧊🥢🍽️🍴🥄🔪🏺
🎃🎄🎆🎇🧨🎈🎉🎊🎋🎍🎎🎏🎐🎑🧧🎀🎁🎗️🎟️🎫🎖️🏆🏅🥇🥈🥉🥎🏀🏐🏈🏉🎾🥏🎳🏏🏑🏒🥍🏓🏸🥊🥋🥅⛸️🎣🤿🎽🎿🛷🥌🎯🪀🪁🎱🔮🧿🎮🕹️🎰🎲🧩🧸♠️♥️♦️♣️♟️🃏🀄🎴🎭🖼️🎨🧵🧶
👓🕶️🥽🥼🦺👔👕👖🧣🧤🧥🧦👗👘🥻🩱🩲🩳👙👚👛👜👝🛍️🎒👞👟🥾🥿👠👡🩰👢👑👒🎩🎓🧢⛑️📿💄💍💎🔇🔈🔉🔊📢📣📯🔔🔕🎼🎵🎶🎙️🎚️🎛️🎤🎧📻🎷🎸🎹🎺🎻🪕🥁📱📲☎️📞📟📠🔋🔌💻🖥️🖨️⌨️🖱️🖲️💽💾💿📀🧮🎥🎞️📽️🎬📺📷📸📹📼🔍🔎🕯️💡🔦🏮🪔📔📕📖📗📘📙📚📓📒📃📜📄📰🗞️📑🔖🏷️💰🪙💴💵💶💷💸💳🧾💹✉️📧📨📩📤📥📦📫📪📬📭📮🗳️✏️✒️🖋️🖊️🖌️🖍️📝💼📁📂🗂️📅📆🗒️🗓️📇📈📉📊📋📌📍📎🖇️📏📐✂️🗃️🗄️🗑️🔒🔓🔏🔐🔑🗝️🔨🪓⛏️⚒️🛠️🗡️⚔️🔫🏹🛡️🔧🔩⚙️🗜️⚖️🦯🔗⛓️🧰🧲⚗️🧪🧫🧬🔬🔭📡💉🩸💊🩹🩺🚪🛏️🛋️🪑🚽🚿🛁🪒🧴🧷🧹🧺🧻🧼🧽🧯🛒🚬⚰️⚱️🗿
🌍🌎🌏🌐🗺️🗾🧭🏔️⛰️🌋🗻🏕️🏖️🏜️🏝️🏞️🏟️🏛️🏗️🧱🏘️🏚️🏠🏡🏢🏣🏤🏥🏦🏨🏩🏪🏫🏬🏭🏯🏰💒🗼🗽🕌🛕🕍⛩️🕋🌁🌃🏙️🌄🌅🌆🌇🌉♨️🎠🎡🎢💈🎪🚂🚃🚄🚅🚆🚇🚈🚉🚊🚝🚞🚋🚌🚍🚎🚐🚑🚒🚓🚔🚕🚖🚗🚘🚙🚚🚛🚜🏎️🏍️🛵🦽🦼🛺🚲🛴🛹🚏🛣️🛤️🛢️🚨🚥🚦🛑🚧🛶🚤🛳️⛴️🛥️🚢✈️🛩️🛫🛬🪂💺🚁🚟🚠🚡🛰️🚀🛸🛎️🧳⏱️⏲️🕰️🕛🕧🕐🕜🕑🕝🕒🕞🕓🕟🕔🕠🕕🕡🕖🕢🕗🕣🕘🕤🕙🕥🕚🕦
Suggested Locations
Wpisz tekst z poniższego obrazka. Nie jest wyraźny?

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

A potem oburzenie harnasiów i halyn jak ktoś stwierdza że Polacy to debile. Wiecie że za granicą nie...
Anna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Pani Sylwia ma marne pojęcie o pracy nauczycieli w świetlicy szkolnej...Miałam okazję, przez krótki ...
Sylwia napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Proszę wyjaśnić, w jaki sposób nauczyciel wspomagający przygotowuje się do zajęć. Przecie on po pros...
Taaa, a premier, z wielkim hałasem, przed kamerami otwiera "największą w Europie fabrykę amunicji". ...
Gdyby jeszcze Ministerstwo Edukacji chciało inwestować w takie rozwiązania, które z pewnością przyda...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
... i co to za określenie "świetliczanka" :( To jest nauczyciel z takimi samymi kwalifikacjami jak P...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Całkowicie się z Panią nie zgadzam, że nauczyciel WSPÓŁORGANIZUJĄCY nie przygotowuje się do zajęć! Ł...
Eleonora napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Poniosły emocje tego dyrektora i nie ma prawa wygadywać takich bzdur: (cyt) "trwają w niekoniecznie ...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie