Niedawno opublikowano pierwsze wyniki badań przeprowadzonych w ramach projektu Information Literacy, czyli ogólnonarodowego badania umiejętności cyfrowych studentów w Stanach Zjednoczonych. W pierwszej kolejności prawie 90 studentów opowiedziało dokładnie, w jaki sposób korzysta z sieci i skąd czerpie informacje.
Cyberpokolenie stało się zatem faktem, a wirtualna przestrzeń daje
nieskończone możliwości produkowania i dystrybucji zróżnicowanych
informacji, z których każda chce pretendować do miana prawdziwej, do
bycia właściwą reprezentacją świata, bądź w rezultacie światem. A to
bezsprzecznie wpływa na kształtowanie wyobrażeń o świecie tworzonym
przez młodych.
Badania przeprowadzone przez naukowców Uniwersytetu w Hajfie dowodzą, że ponadprzeciętnie uzdolnione dzieci podlegają sztywnym schematom i oczekiwaniom społecznym dużo częściej, niż ich rówieśnicy. Bez względu na różnorodne umiejętności, które posiadają mali geniusze, ich wybór ścieżki zawodowej jest często ograniczony do jednej z nauk stosowanych.
Podejmując kompleksową diagnostykę z wykorzystaniem metod kinezjologii edukacyjnej, wychowawca uzyskuje możliwość pełnej charakterystyki indywidualnego stylu uczenia się i zachowania swoich uczniów. Dysponując tymi informacjami jest w stanie zaplanować takie formy nauczania, które uwzględniają indywidualne style przyswajania informacji przez uczniów w klasie.
„Urzędnik wydziału oświaty mówi: „Zapewniam zasoby dla edukacji.”
Dyrektor – „Buduję środowisko wspierające uczenie.” Nauczyciel:
„Pomagam dzieciom odkrywać piękno świata” Dziecko: „Nienawidzę
szkoły!”. Fragment ten przeczytałam wczoraj w książce Blaina Lee „The Power
Principle. Influence with Honor” (Zasada wpływu. Postępuj z honorem).
W naszej szkole najbardziej interesuje wszystkich stan uczniowskich braków, nieumiejętności, obszary najsłabsze. Wszyscy ogromnie się tym przejmują, narzekają że uczniowie się nie uczą, nie podejmują wysiłku, aby zrozumieć. A czy ktoś widział kiedyś jakikolwiek talent, który wyrósł z braku? Czy nie lepiej wspierać rozwój czegoś co wystaje? Manifestuje, ujawnia, że jest?
Lista tzw. zaburzeń w uczeniu się i liczba "dzieci z trudnościami w
szkole" stale się powiększa. Kiedyś tak nie było. Żaden lekarz nie wie dokładnie, czy są jakieś znamiona
tego zaburzenia w mózgu (nie ma!), ale za to psychologowie i pedagodzy coraz liczniej sięgają po różnego rodzaju
środki psychotropowe albo przenoszą dzieci do szkół specjalnych,
wyrządzając im krzywdę na resztę życia.