Od dwóch do czterech godzin tygodniowo – tyle czasu przeciętnie poświęca polski uczeń na zdobywanie lub utrwalanie wiedzy na zajęciach dodatkowych. Z badania przeprowadzonego przez firmę Librus wynika, że ponad 70% ankietowanych dzieci chętnie uczęszcza na korepetycje. Powód? Poprawa ocen, poszerzanie wiedzy, a nawet moda, ponieważ „na korki chodzi kolega”.
Uczenie się jawne i utajone
Zaglądający do uczącego się mózgu badacze twierdzą, że nieprawdopodobne jest, by istniał tylko jeden sposób uczenia się, odpowiedni do wszystkiego. Inne struktury mózgowe zaangażowane są w rozwiązywanie zadań matematycznych, inne w naukę czytania, a jeszcze inne w naukę definicji, która inaczej przebiega, gdy uczeń nie rozumie powtarzanych pojęć, a inaczej, gdy wcześniej sam przeprowadzał eksperymenty.
Gry odciągają od egzaminów
Prawie co piąty student przyznaje się do tego, że zdarzyło mu się oblać egzamin z powodu gier - wynika z badania „Wpływ gier komputerowych na zdawalność egzaminów w szkołach wyższych” przeprowadzonego przez internetowy magazyn IGRA.
Kto chce więcej technologii w szkole?
No pewnie wszyscy pomyślą, że na pewno dzieciaki, którym przewraca się w głowie, jak nie mogą się w szkole od razu podłączyć do FB (zalogowani są, bo nigdy się nie wylogowywują), albo urzędnicy, którzy tak sobie właśnie wymyślili, albo producenci sprzętu, no bo przecież ktoś musi kupować ich gadżety... Niespodzianka – z badań amerykańskich wynika, że coraz więcej rodziców i nauczycieli chciałoby szerokiego wykorzystania technologii w edukacji.
Czy polska szkoła wychowuje analfabetów filmowych?
Niemal połowa (48%) rodziców zapytanych o to czy uważają, że szkoła, do której chodzi ich dziecko zwraca uwagę na edukację filmową swoich uczniów, odpowiada - nie. Tylko 14% deklaruje zadowolenie z częstotliwości wyjść do kina i wybieranego przez pedagogów repertuaru. Z drugiej strony, zwiększenie udziału nowoczesnych technologii w nauczaniu to jedno z wyzwań stawianych szkołom przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Ambitne kino wydaje się być więc doskonałym narzędziem dla oświaty, nie tylko pod względem przekazywanych treści, ale także formy przekazu.
Czeka nas demencja cyfrowa?
Multitasking, błyskawiczne zmiany informacji na pulpitach, internet jumping, równoczesna obsługa kilku urządzeń elektronicznych – to wszystko prowadzi u młodych ludzi do ślizgania się po pamięci – zarówno pamięci płytkiej, jak i tym bardziej - pamięci głębokiej. Nie prowadzi tym samym do asocjacji (skojarzeń), pamięci ciała, ani też do indukcji. Prowadzi do cyfrowej demencji. To względnie nowa jednostka chorobowa opisana przez południowokoreańskich lekarzy.
Dzieci sieci – inne mózgi, nowe koncepcje edukacyjne
Współczesne dziecko żyje w zupełnie innych warunkach niż jego poprzednicy sprzed kilkunastu lat. Świat dziecka to dziś w dużej mierze świat mediów, z których najważniejszymi są telewizja, podłączony do Internetu komputer oraz telefon komórkowy, a coraz częściej także iPod, iPad i tablet. Współtworzą one potężne środowisko medialne, które w dużej mierze staje się również środowiskiem edukacyjnym. Media stały się kolejnym, po biosferze, technosferze i infosferze środowiskiem życia człowieka.
Ostatnie komentarze