Strona 2 z 2
Polecamy (8)
Typografia
- Smaller Small Medium Big Bigger
- Default Helvetica Segoe Georgia Times
- Tryb czytania
Spis treści
Światowy Dzień Społeczeństwa Informacyjnego. Nie jest to data, która specjalnie pobudza szkoły i uczelnie do działania, choć powinna. Tak naprawdę jest to także święto technologii edukacyjnych, dzień, w którym powinniśmy zastanawiać się, jak najlepiej wykorzystać bogactwo cyfrowych urządzeń, aby uczyć (się) efektywniej, budować społeczeństwo oparte na wiedzy. Dwa lata o edukacji.
W ostatnim okresie do szkół zaczęły w zauważalnej skali trafiać modne technologie: tablice interaktywne oraz mobilne pracownie netbooków. Firmy komercyjne zachęcają do zakupu i stosowania oprogramowania wspomagającego proces dydaktyczny, które reklamują jako nowoczesne i interaktywne. Uwaga! Jego „użycie zgodnie z ulotką” bywa bardzo szkodliwe. Uwaga na antynowoczesne edukacyjne technologie.
W czerwcu
Ukazała się II edycja The Horizon Report 2010 poświęcona przyszłości systemu oświaty w średniej i długiej perspektywie. Raport jest wart uwagi, gdyż nie jest to zbiór prognoz, ale rezultat kilkumiesięcznej pracy międzynarodowego zespołu naukowców badających istniejące trendy, wyzwania i nowe technologie, które już są lub za chwilę pojawią się w szkołach.
Kreatywność buduje, konstruuje, zmienia, czyli tworzy nową, ciekawszą szkołę i lepszy świat. Mówi się teraz i pisze coraz więcej o nowej warstwie społecznej, określanej jako "kreatywna klasa". Ilu jest w niej nauczycieli? Kto z nas, tak naprawdę, wytwarza nowe edukacyjne idee czy technologie? Jaki może być udział nauczycieli w budowaniu epoki kreatywności?
Niektórzy twierdzą, że nie ma już skutecznej edukacji bez wykorzystywania nowych technologii. Inni mówią, że trzeba tworzyć nowe zasady i strategie edukacji oraz nową dydaktykę dopasowaną do epoki powszechnego korzystania z zasobów Internetu. Ale przecież, technologie i środki dydaktyczne są tylko tłem do zmian. Jaka jest (będzie) dydaktyka epoki cyfrowej?
Wiemy kim będą rodzice uczniów polskiej szkoły w 2030 r. To dzisiejsi uczniowie. Kim będą za 20 lat? Niektórzy zostaną lekarzami, prawnikami, nauczycielami, policjantami - te profesje będą potrzebne zawsze. Większość jednak będzie pracować w zawodach, jakich jeszcze nie znamy. Kto wyobrażał sobie 20 lat temu takie zawody jak webmaster czy projektant awatarów? Uczeń, nauczyciel, szkoła za 20 lat.
Obserwując rozwój technologiczny, z jakim mamy do czynienia, trudno prognozować, jak będzie wyglądała edukacja i środowisko szkolne za 20 lat. Liczba nowoczesnych urządzeń, które pojawiają się na rynku i siła, z jaką nowe technologie oddziałują na społeczeństwo, nie ułatwiają spojrzenia w przyszłość. Spróbuję jednak przybliżyć najważniejsze trendy.
Otwarta edukacja, edukacja przyszłości. Szybki rozwój technologii informacyjnych zmienia wszystkie dziedziny życia. W edukacji, której istotą jest nabywanie kompetencji polegających na przyswajaniu, rozumieniu i wykorzystywaniu informacji, postęp technologiczny oznacza nowe szanse i wyzwania. Następuje redefinicja modeli i celów nauczania, powstają nowe strategie w procesach edukacyjnych.
Cele i zadania (nowej) szkoły. Każde skuteczne działanie człowieka powinno zaczynać się od postawienia celu, jaki ma być osiągnięty, do jakiego należy dążyć. Bywa, że realizacja jest długotrwała i pełna trudów. Cel oddala się, a nawet znika, rozmywa się. Dotyczy to szczególnie działań zespołowych, społecznych. W szczególności dotyczy to tak ważnej dziedziny, jaką jest powszechna oświata.
Rozszerzona Rzeczywistość (Augmented Reality, AR), to wspólna nazwa systemów, które na obraz świata rzeczywistego pozwalają nałożyć informacje generowane cyfrowo - interaktywnie i w czasie rzeczywistym. AR ma niebagatelny potencjał edukacyjny. Zaczyna się wdzierać do komórek i niebawem będzie dostępna dla każdej kieszeni i będzie w kieszeni.