Gry symulacyjne rozwijają przedsiębiorczość

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
gry w edukacjiGra symulacyjna to jedna z dobrych metod rozwijania przedsiębiorczości. Pozwala sprawdzić swoje decyzje w różnych warunkach, bez straty pieniędzy przy realizacji nietrafionych scenariuszy rozwoju własnego biznesu. Rozgrywki prowadzone przez internet przyciągają coraz więcej młodzieży i pozwalają w praktyce przetestować wiedzę teoretyczną nabytą w szkole.
 
Międzynarodowa organizacja studencka AIESEC przygotowała na początku kwietnia dwudniową konferencję pod nazwą "Secret of Success". W ramach wydarzenia studenci warszawskich uczelni uczestniczyli w panelach dyskusyjnych poświęconych różnorodnym aspektom rozwoju przedsiębiorczości młodych ludzi w Polsce i na świecie.

Wiele osób przyszło z ciekawości. Przyszli (miejmy nadzieję) przedsiębiorcy lub pracownicy przedsiębiorstw zapoznawali się między innymi z teorią dotyczącą techniki analitycznej SWOT, która jest jedną z podstaw działania w biznesie.

Nie obyło się także bez praktycznych warsztatów z wykorzystaniem popularnej symulacji biznesowej Farmersi.pl. Uczestnicy zostali podzieleni na grupy i mieli za zadanie dokonać analizy SWOT swojej własnej firmy - farmy na Dzikim Zachodzie oraz podjąć decyzje inwestycyjne (mieli jedynie osiem minut na każdą turę). Emocji dodawała interaktywność warsztatu, gdyż trzeba było uwzględnić możliwe decyzje innych uczestników, wpływające na wspólny rynek.

Nie minął nawet tydzień i w drugim krańcu Polski miał miejsce inny studencki projekt wykorzystujący tą samą symulację ekonomiczną do promowania przedsiębiorczości. 15 kwietnia w Akademii Ekonomicznej w Katowicach odbył się finał turnieju ekonomicznego organizowanego przez grupę studencką Paneuropa. Był on zwieńczeniem miesięcznych rozgrywek internetowych w ramach projektu „Sztuka Handlu Efektywnego”.
 
gry w edukacjiEfekty symulacji były różne - jednym udało się zrobić lepszy interes – innym... no cóż. „Nasza symulacja biznesowa Farmersi.pl to prosty przykład na to, jak wykorzystać wiedzę ekonomiczną w praktyce i uczyć studentów przedsiębiorczości, nie tracąc jednocześnie pieniędzy na nietrafione pomysły biznesowe.” - mówi Tomasz Smieszkoł, prelegent na konferencji i jednocześnie twórca i pomysłodawca interaktywnej Farmersi.pl „Dzisiaj w trakcie warsztatów mieliśmy kilku bankrutów - na szczęście tylko wirtualnych, ale dało się zauważyć, że nasi wirtualni inwestorzy często zapominają, że oprócz dobrej analizy danych rynkowych występuje jeszcze element współzawodnictwa oraz zdarzenia losowe - obecne w realnym biznesie. Nasza interaktywna symulacja Farmersi.pl również to uwzględnia. Myślę, że to zaskoczyło kilka osób. Według mnie zasada jest prosta - chcesz być pilotem - naucz się latać na różnych maszynach, używając najpierw symulatorów, potem realnych maszyn. Tak samo w biznesie - chcesz zarabiać - sprawdź czy potrafisz, początkowo na symulatorze, a potem w realnym biznesie. Zapewniam, że porażka wirtualna jest znacznie mniej bolesna.”
 
Dzięki internetowi, nowym technologiom i narzędziom pomagającym prowadzić biznes oraz coraz bogatszej ofercie gier strategicznych i ekonomicznych młodzi ludzie mogą rozpoczynać pierwsze kroki w biznesie będąc do tego całkiem nieźle przygotowanym. Oczywiście gry symulacyjne nie do końca będą w stanie oddać wszystkie warunki, w jakich przyjdzie prowadzić własną działalność gospodarczą, ale na pewno uświadamiają wiele praw działających na rynku i sprawiają, że popełniamy mniej błędów. A jak wiadomo uczenie się na błędach jest bardzo dobre, choć też dość kosztowne. Gry takie jak Farmersi.pl powinny być na porządku dziennym na wszystkich kierunkach kształcenia, które mają do czynienia z nauką prowadzenia własnego biznesu, a nie zaszkodziłoby, gdyby były wykorzystywane również w gimnazjum czy w szkole ponadgimnazjalnej.
 
(Źródło: Farmersi.pl, opr. własne)
 
 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Gdyby jeszcze Ministerstwo Edukacji chciało inwestować w takie rozwiązania, które z pewnością przyda...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
... i co to za określenie "świetliczanka" :( To jest nauczyciel z takimi samymi kwalifikacjami jak P...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Całkowicie się z Panią nie zgadzam, że nauczyciel WSPÓŁORGANIZUJĄCY nie przygotowuje się do zajęć! Ł...
Eleonora napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Poniosły emocje tego dyrektora i nie ma prawa wygadywać takich bzdur: (cyt) "trwają w niekoniecznie ...
Jan napisał/a komentarz do Kłopoty ze szkolnym ocenianiem
Bardzo się cieszę że udało mi się dojść do, co prawda wtórnego, odkrycia które, o czym nie wiedziałe...
Jan napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Zróżnicowanie pensum - gdybyż to było takie proste! Nauczyciele coraz częściej będą mieli uprawnieni...
Sylwia napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Autor, jako dyrektor szkoły, musi wiedzieć, że problemem częściej jest nie przekraczanie 40-godzinne...
Jarosław Pytlak napisał/a komentarz do Kłopoty ze szkolnym ocenianiem
@Jan - no proszę, potwierdził Pan słuszność tego, co robimy w klasach 4-6 SP w szkole STO na Bemowie...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie