Słowo éducation w języku francuskim oznacza wychowanie. Wychowanie przez rodziców i nauczanie w szkole są we Francji rozumiane jako procesy wzajemnie się uzupełniające. Inaczej niż w Polsce. Najprostsza francuska dewiza dobrego nauczyciela to comprehensible et compréhénsif – być zrozumiałym i wyrozumiałym.
Niewykorzystany potencjał zasobów w sieci
Internet zmienił styl życia, kulturę uczenia się, sposób komunikacji i model pracy - to banał. Tak jak banałem jest już mówienie, że w sieci jest wiele cennych treści, a internet to bogactwo i miejsce nowej rozrywki. A jednak potencjał sieci nie jest wykorzystany w szkole. To właśnie w niej uczniowie powinni kształtować, rozwijać i zmieniać swoje nawyki na przydatne w uczeniu się przez całe życie.
Ogrodnik w fabryce wiedzy
W szkołach powinniśmy pielęgnować w dzieciach wyobraźnię, innowacyjność i kreatywność. I wychowywać je w poczuciu, że nic nie ogranicza ich możliwości.
Nauczamy do przeszłości...
Sam nie mogę w to uwierzyć. A jednak. Pracując jako nauczyciel zadawałem to standardowe pytanie we wszystkich grupach, z którymi się stykam: Z czym kojarzy ci się... Jednakowo odpowiadali: uczniowie III kl. gimnazjum, nauczyciele klas I-III, nauczyciele informatyki na zjazdach, moi koledzy i koleżanki, a nawet żona. Ba! Sam sobie również tak samo odpowiadałem – wcale statystycznie nie odstaję…
Nauczyciel: entuzjasta czy leniwy męczennik?
Od lat w debacie społecznej dotyczącej oświaty coraz częściej pojawiają się akcenty dotyczące „jakości nauczycieli”. Celowo nie użyłam określenia bardziej, wydawałoby się, konkretnego: „jakość pracy nauczycieli”, bo zakres tej wypowiedzi jest szerszy. Obejmuje nie tylko wykonywanie samego zawodu, ale też kwestie osobowości i moralności oraz specjalnych warunków wykonywania tego zawodu (ten ostatni punkt stanowi wyłącznie argument krytyczny wobec środowiska). Gdyby więc wierzyć powszechnie głoszonym poglądom, należałoby przyjąć, że mamy w szkołach nauczycieli leniwych, niekompetentnych, a w najlepszym przypadku obojętnych wobec problemów ucznia (i rodzica).
Mistrz, ekspert, czy korepetytor?
Wróciłem z Częstochowy. Uczestniczyłem w niezwykle udanej III konferencji dla dyrektorów zatytułowanej „Nowoczesne rozwiązania interaktywne w praktyce szkolnej”. Mówiłem o tym, że powszechny i nieograniczonych niemal dostęp do zasobów w sieci nie zmienił nic w naszych szkołach. A przecież mamy największych ekspertów w zasięgu jednego kliknięcia, mamy natychmiastowy dostęp do informacji, słowników, kanałów telewizyjnych z ogromnym archiwum. Możemy korzystać z cyfrowych bibliotek, wirtualnych instytutów i muzeów. Dziś to wszystko jest powszechnie dostępne, ale w żaden sposób nie zmienia to szkoły.
Wywiadówka
Zmiany w systemie edukacji doprowadziły do tego, że szkoła stała się sformalizowanym, zbiurokratyzowanym i przeracjonalizowanym tworem. Oderwana od prawdziwego życia, straciła siłę budzenia fascynacji. Logika systemu każe nauczycielom skupiać się na „przerabianiu” materiału, przygotowaniu uczniów do testów i opracowaniu szkolnej dokumentacji, a nie na prowadzeniu ciekawych i intrygujących lekcji.