Sidebar

28
Śr, Maj

Szkoła nowej generacji (2)

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Dzisiejsza szkoła ciągle nie liczy się z takimi zmianami (ze zmianami o takim charakterze), ponieważ pozostając potentatem w dziedzinie edukacji, nie dostrzega dla siebie żadnych zagrożeń; a jednocześnie brakuje jej dodatkowych motywacji do zmian. Dlatego do tej pory szkoły nie wykonały wielu elementarnych działań czy zabiegów, bez których inne instytucje w żadnym razie nie przetrwałyby w dzisiejszym świecie, a zwłaszcza nie przetrwałyby na wolnym rynku. To zadziwiające, ale niektóre firmy, konkurujące ze sobą, uczyniły zdecydowanie więcej na rzecz własnej edukacji niż szkoły na rzecz swojej atrakcyjności czy konkurencyjności.

A na przykład sprawa efektów pracy? Jak błyskotliwie zauważyli autorzy bestsellerowej książki o rewolucji w uczeniu, nadal „większość systemów szkolnictwa zakłada z góry taki wskaźnik strat, przy którym każde przedsiębiorstwo by zbankrutowało”. „W każdym przedsiębiorstwie dwudziestoprocentowy udział wadliwych produktów uznano by za katastrofę finansową”. Tymczasem „szkoły są jedynymi organizacjami, które uważają taki wynik za sukces (...); Ludzie dorośli w swoim życiu i pracy zawodowej nigdy nie zgodziliby się na zakładany przez szkoły współczynnik niepowodzeń” (Dryden, Vos, „Rewolucja w uczeniu“).

Otóż to. Te poglądy nie tylko obnażają pewne sposoby myślenia o szkole, przede wszystkim jednak zwracają uwagę na jej najsłabsze gniwo.W działalności szkolnej czy edukacyjnej brakuje bowiem elementów nowoczesnego zarządzania. Oczywiście, nie w wymiarze administracyjnym czy ekonomicznym, lecz ludzkim (osobowościowym) i intelektualnym.

Szkoły ciągle kształcą, ale nie potrafią zarządzać tym, co już w umysłach młodych ludzi wykształcone (w trakcie dotychczasowej nauki albo też na innych obszarach życia). Nie potrafią zarządzać tym, z czym uczniowie do szkół przychodzą i tym, co sobą prezentują. Co więcej: w dzisiejszych szkołach nie tylko nie zarządza się potencjałem osobowościowym i intelektualnym dzieci i młodzieży (nauczycieli zresztą także!), ale w ogóle nie rozpoznaje się tego potencjału. Szkoły tworzą dla uczniów rozmaite bazy danych, ale bynajmniej nie znajdziemy tam informacji o ich uzdolnieniach czy predyspozycjach, a zwłaszcza o tym, jak należałoby je wykorzystywać. Gdy nastolatek opuszcza szkołę podstawową i rozpoczyna edukację w gimnazjum (a następnie gdy przechodzi do szkoły ponadgimnazjalnej), to wędrują za nim świadectwo i wyniki nauczania wyrażane w rozmaitej punktacji, nie idzie zaś za nim żadna informacja na temat jego zdolności czy jego możliwości.

W gimnazjum, podobnie jak po kolejnych trzech latach w liceum czy technikum, rozpoczyna się rozpoznawanie młodego człowieka praktycznie od zera. Jeżeli w ogóle o „rozpoznawaniu” można tu mówić. To oczywiście pewien paradoks. Potrafiliśmy bowiem, śledząc przez lata przemiany na rynkach pracy, ale także przemiany w życiu społecznym, wygenerować nowe zawody i specjalności, nowe zasoby wiedzy na te tematy, a nawet nowe kierunki kształcenia, nie potrafimy natomiast wyprowadzić z tego ostatecznych wniosków i tym samym doprowadzić dzieła do końca. Potrafimy mianowicie kształcić w zakresie zarządzania zasobami ludzkimi, potrafimy szacować kapitał intelektualny społeczeństwa (a więc dobierać odpowiednich ludzi do odpowiednich ról czy zadań), ale – o dziwo! – nie wprowadzamy tych działań i tych mechanizmów do szkół.

To tak, jakby zarządzanie (zarządzanie ludzkim potencjałem) nie dotyczyło dzieci i młodzieży, nie dotyczyło szkolnego kształcenia, a zaczynało się dopiero na etapie pracy zawodowej, w firmach i instytucjach. Nie wiedzieć dlaczego, najważniejsze edukacyjne zadanie, jakim jest właśnie rozpoznawanie potencjału każdego z nas (rozpoznawanie uczniowskich możliwości), i skuteczne zarządzanie tymże potencjałem, odkładamy na potem. A w wielu przypadkach nie podejmujemy tego zadania w ogóle.

Skutki tego obserwuję na co dzień w salach wykładowych, kiedy rozmawiam ze swoimi studentami o ich „silnych” i „słabych” stronach. Nie dziwi mnie, kiedy na pytania o ich potencjał niejednokrotnie wzruszają ramionami i z jednoznacznym uśmiechem na twarzy spoglądają na siebie. Zastanawiam się wtedy, jaki jest efekt ich dotychczasowej, już kilkunastoletniej edukacji.

Prof. Mariusz Zawodniak jest polonistą, pracownikiem naukowym Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy i Kierownikiem Zakładu Literatury Dawnej i Edytorstwa.
 
Fragment II wypowiedzi, która ukazała się w numerze 09/10 (220/221) Edukacji i Dialogu, czasopisma liderów edukacji.
 

Komentarze (5)
This comment was minimized by the moderator on the site
"nic jednak nie zmieni faktu, że młodzi ludzie, w dużej mierze bez udziału szkoły i szkolnego nauczania (bez elementów tradycyjnego szkolnego dyskursu) poznają i opanowują świat, a zatem, że czynności te podejmują w ramach innych jeszcze technik...
"nic jednak nie zmieni faktu, że młodzi ludzie, w dużej mierze bez udziału szkoły i szkolnego nauczania (bez elementów tradycyjnego szkolnego dyskursu) poznają i opanowują świat, a zatem, że czynności te podejmują w ramach innych jeszcze technik czy technologii kształcenia"
I muszą robić to "na własną rękę" bo szkoła zastygła w zamierzchłych celach, zasadach i praktykach działania. Zamiast pomagać w rozwoju człowieka i społeczeństwa, coraz bardziej przeszkadza. Młody posiadacz świadectwa maturalnego, dyplomu licencjackiego, inżynierskiego lub magisterskiego trafia do pracy i tu zaczynają się jego kłopoty. Coraz częściej spotykam się z opinią, że młodzi ludzie potrafią świetnie posługiwać się najnowszymi technologiami IT, a mimo to są bardzo kłopotliwi dla pracodawcy. Oto chaotyczna lista problemów magistra-inżyniera: wyraźne mówienie, patrzenie w oczy, witanie i żegnanie się, szybkie notowanie, powtórzenie swojej lub cudzej tezy, siedzenie przy jedzeniu, siorbanie-mlaskanie-pociąganie nosem, uważne słuchanie, samodzielne obsłużenie klienta, sprzedawanie siebie-produktu-firmy, precyzja i cierpliwość, kojarzenie faktów, rozmawianie na różnorodne tematy, ziewanie przy kliencie, rozmawianie przez telefon, wykonanie szkicu, itd., itp.
Te i wiele innych "niuansów" może doprowadzić do utraty klienta lub nie podpisania kontraktu. Bo przecież wszyscy jesteśmy sprzedawcami - czy nam się to podoba, czy nie.
Czy szkoła może pomóc nam w rozwoju naszych talentów oraz dać podstawy do godnego życia? Czy wystarczającym warunkiem zmian jest wprowadzenie do szkół najnowszych technologii?
More
Wiesław Mariański
This comment was minimized by the moderator on the site
Gdy jakaś inna instytucja, np. urząd czy policja otrzymują polecenie realizacji nowych, dodatkowych obowiązków, to wtedy jej dyrektor występuje do organu zwierzchniego z wnioskiem o sfinansowanie takiego a takiego etatu, gdyż trzeba zatrudnić...
Gdy jakaś inna instytucja, np. urząd czy policja otrzymują polecenie realizacji nowych, dodatkowych obowiązków, to wtedy jej dyrektor występuje do organu zwierzchniego z wnioskiem o sfinansowanie takiego a takiego etatu, gdyż trzeba zatrudnić nowego człowieka aby to wykonywał. Gdy coś podobnego ma miejsce w szkole, np. przejście na dziennik elektroniczny, co przy równoczesnym obowiązywaniu papierowego dziennika sprawia że zwiększa się ilość pracy w szkole, wówczas dyrektor nie występuje do zwierzchników o dodatkowe etaty aby tę pracę wykonywać (np. etat dla informatyka w szkole), tylko zwala ten obowiązek na nauczyciela - taki jest system. Gdy opozycja parę lat temu zablokowała zwiększenie budżetu kancelarii Przezydenta (wówczas Kwaśniewskiego) to jeszcze tego samego dnia szefowa jego kancelarii krzyczała w niebogłosy w TV, że urzędnicy nie będą mieli czym pisać, bo nie ma pieniędzy na zakup ołówka [sic]. Przepraszam, ale kto kupuje długopisy i ołówki polskiemu nauczycielowi? Przepraszam, ale kto kupuje polskiemu nauczycielowi laptopy czy komputery, które w domu wykorzystuje do przygotowania zajęć? Gdy policjanci nie mają satysfakcjonującej ich kwoty z budżetu państwa na działalność, to szef policji wychodzi do kamery TV i zapowiada że policjanci nie będą wyjeżdżać na interwencje bo nie mają na paliwo i koniec. A jeżeli nauczyciel ma pojechać na indywidualne nauczanie do domu ucznia, to kto polskiemu nauczycielowi płaci za benzynę?
Oczywiście że ważniejsze niż punkty i oceny są informacje na temat predyspozycji i osobowości uczniów, ale psychologowie zajmują się badaniem uczniów w celu wykazania że dany uczeń musi mieć obniżone wymagania w szkole, polski psycholog nie szuka u uczniów "plusów", lecz na życzenie rodziców ucznia wyszukuje "minusy" żeby wystawić mu glejt że ma dysleksję albo dyskalkulię. Niech nas Bóg broni i zachowa żeby nauczyciele wypisywali notatki o predyspozycjach uczniów, przy obowiązującym obecnie systemie przynajmniej, bo to się skończy jak niesławne oceny opisowe dla dzieci w pierwszych klasach, gdzie panie od naucz. pocz. mają z góry zaplanowane "opisy" w pliku WORD i tylko ctrlA, ctrlC, ctrlV, gilosz i ctrlP. To muszą robić psychologowie, ale oni na razie zajęci są wrzucaniem kamyczków do ogródka nauczycielom nadmiernie (moim zdaniem) poświadczając ADHD, dysleksję,dyskalkulię - niech się w szkole nauczyciele martwią co z takim delikwentem z żelaznym glejtem od specjalisty zrobić. Taki jest system i trzeba go zmienić, ale niekoniecznie poprzez atak na nauczycieli.
More
Jan Soliwoda
This comment was minimized by the moderator on the site
"Taki jest system i trzeba go zmienić, ale niekoniecznie poprzez atak na nauczycieli."
Zdecydowanie tak, zmieniać i rozwijać. Nie poprzez atak na nauczycieli, ale też nie poprzez "uszczęśliwianie" nauczycieli nowymi pomysłami przynoszonymi na tacy...
"Taki jest system i trzeba go zmienić, ale niekoniecznie poprzez atak na nauczycieli."
Zdecydowanie tak, zmieniać i rozwijać. Nie poprzez atak na nauczycieli, ale też nie poprzez "uszczęśliwianie" nauczycieli nowymi pomysłami przynoszonymi na tacy przez ekspertów i władze. Najlepszy byłby atak ... nauczycieli.
Nie wierzę w ewolucję systemu edukacji i szkoły. Tak samo jak nie warto było wierzyć w ewolucję realnego socjalizmu zwanego pospolicie komuną. Ewolucja szkoły trwa już dwadzieścia lat. Ile czasu jeszcze mamy?
More
Wiesław Mariański
This comment was minimized by the moderator on the site
Ja również nie wierzę w ewolucję systemu. W atak samych nauczycieli w myśl zasady "najlepszą obroną jest atak" też powątpiewam. Nie mam natomiast wątpliwości, że przyszłość należy do nowoczesnych technologii. Wystarczy tylko pomyśleć: na razie...
Ja również nie wierzę w ewolucję systemu. W atak samych nauczycieli w myśl zasady "najlepszą obroną jest atak" też powątpiewam. Nie mam natomiast wątpliwości, że przyszłość należy do nowoczesnych technologii. Wystarczy tylko pomyśleć: na razie mamy taką dziwną wojnę przestarzałych i nieprzystających do otoczenia poza szkołą rozwiązań z rozwiązaniami, które są ciągle nie do zaakceptowania przez (ciągle większość) wychowanych na innych zasadach nauczycieli, co bardzo dobrze manifestuje się, cytuję za artykułem, w stosunku szkoły do wszelkich aparatów, nośników czy urządzeń nowych generacji. Z roku na rok przybywać jednak będzie nauczycieli stosujących "blended learning" i tradycyjne podejście odejdzie do historii. A na razie "wsi spokojna wsi wesoła". To dopiero za paręnaście lat będziemy za pół centa na dzień szyć koszulki Chińczykom. Ale co to dla nas, którzyśmy już we wrześniu "39 na najnowocześniejszą armię świata wyruszyli z szabelką i na konikach. Un Polonais passe partout, czyli Polak naprawdę potrafi (ha, ha, ha!).
More
Jan Soliwoda
This comment was minimized by the moderator on the site
Pozwalam sobie podzielić się moim dzisiejszym "odkryciem". Człowiek urodzony w 1880 roku, zatem ukształtowany w ostatnich dwudziestu latach XIX wieku, mógł być nauczycielem człowieka, który miał 50 lat w 1965 roku. Różnica między tymi światami to...
Pozwalam sobie podzielić się moim dzisiejszym "odkryciem". Człowiek urodzony w 1880 roku, zatem ukształtowany w ostatnich dwudziestu latach XIX wieku, mógł być nauczycielem człowieka, który miał 50 lat w 1965 roku. Różnica między tymi światami to przepaść.
Czy obecna szkoła widzi i uwzględnia analogiczną, a raczej jeszcze większą przepaść, między latami 1960-1970, w których kształtowały się umysły obecnych 50-60-letnich nauczycieli, a latami 2045-2060, w których to obecni uczniowie będą dojrzałymi ludźmi?
More
Wiesław Mariański
Nie ma tu jeszcze żadnych komentarzy
Skomentuj
Piszesz jako gość
×
😀 🧑🏻 ❤️ 🍀 🍌 💡 ✈️
No Emojis found
😀😃😄😁😆😅🤣😂🙂🙃😉😊😇🥰😍🤩😘😗😚😙😋😛😜🤪😝🤑🤗🤭🤫🤔🤐🤨😐😑😶😏😒🙄😬🤥😌😔😪🤤😴😷🤒🤕🤢🤮🤧🥵🥶🥴😵🤯🤠🥳😎🤓🧐😕😟🙁☹️😮😯😲😳🥺😦😧😨😰😥😢😭😱😖😣😞😓😩😫🥱😤😡😠🤬😈👿💀☠️💩🤡👹👺👻👽👾🤖😺😸😹😻😼😽🙀😿😾🙈🙉🙊
👋🤚🖐️🖖👌🤏✌️🤞🤟🤘🤙👈👉👆🖕👇☝️👍👎👊🤛🤜👏🙌👐🤲🤝🙏✍️💅🤳💪🦾🦿🦵🦶👂🦻👃🧠🦷🦴👀👁️👅👄👶🧒👦👧🧑👱👨🧔👨‍🦰👨‍🦱👨‍🦳👨‍🦲👩👩‍🦰🧑‍🦰👩‍🦱🧑‍🦱👩‍🦳🧑‍🦳👩‍🦲🧑‍🦲👱‍♀️👱‍♂️🧓👴👵🙍🙍‍♂️🙍‍♀️🙎🙎‍♂️🙎‍♀️🙅🙅‍♂️🙅‍♀️🙆🙆‍♂️🙆‍♀️💁💁‍♂️💁‍♀️🙋🙋‍♂️🙋‍♀️🧏🧏‍♂️🧏‍♀️🙇🙇‍♂️🙇‍♀️🤦🤦‍♂️🤦‍♀️🤷🤷‍♂️🤷‍♀️🧑‍⚕️👨‍⚕️👩‍⚕️🧑‍🎓👨‍🎓👩‍🎓🧑‍🏫👨‍🏫👩‍🏫🧑‍⚖️👨‍⚖️👩‍⚖️🧑‍🌾👨‍🌾👩‍🌾🧑‍🍳👨‍🍳👩‍🍳🧑‍🔧👨‍🔧👩‍🔧🧑‍🏭👨‍🏭👩‍🏭🧑‍💼👨‍💼👩‍💼🧑‍🔬👨‍🔬👩‍🔬🧑‍💻👨‍💻👩‍💻🧑‍🎤👨‍🎤👩‍🎤🧑‍🎨👨‍🎨👩‍🎨🧑‍✈️👨‍✈️👩‍✈️🧑‍🚀👨‍🚀👩‍🚀🧑‍🚒👨‍🚒👩‍🚒👮👮‍♂️👮‍♀️🕵️🕵️‍♂️🕵️‍♀️💂💂‍♂️💂‍♀️👷👷‍♂️👷‍♀️🤴👸👳👳‍♂️👳‍♀️👲🧕🤵🤵‍♂️🤵‍♀️👰👰‍♂️👰‍♀️🤰🤱👩‍🍼👨‍🍼🧑‍🍼👼🎅🤶🧑‍🎄🦸🦸‍♂️🦸‍♀️🦹🦹‍♂️🦹‍♀️🧙🧙‍♂️🧙‍♀️🧚🧚‍♂️🧚‍♀️🧛🧛‍♂️🧛‍♀️🧜🧜‍♂️🧜‍♀️🧝🧝‍♂️🧝‍♀️🧞🧞‍♂️🧞‍♀️🧟🧟‍♂️🧟‍♀️💆💆‍♂️💆‍♀️💇💇‍♂️💇‍♀️🚶🚶‍♂️🚶‍♀️🧍🧍‍♂️🧍‍♀️🧎🧎‍♂️🧎‍♀️🧑‍🦯👨‍🦯👩‍🦯🧑‍🦼👨‍🦼👩‍🦼🧑‍🦽👨‍🦽👩‍🦽🏃🏃‍♂️🏃‍♀️💃🕺🕴️👯👯‍♂️👯‍♀️🧖🧖‍♂️🧖‍♀️🧗🧗‍♂️🧗‍♀️🤺🏇⛷️🏂🏌️🏌️‍♂️🏌️‍♀️🏄🏄‍♂️🏄‍♀️🚣🚣‍♂️🚣‍♀️🏊🏊‍♂️🏊‍♀️⛹️⛹️‍♂️⛹️‍♀️🏋️🏋️‍♂️🏋️‍♀️🚴🚴‍♂️🚴‍♀️🚵🚵‍♂️🚵‍♀️🤸🤸‍♂️🤸‍♀️🤼🤼‍♂️🤼‍♀️🤽🤽‍♂️🤽‍♀️🤾🤾‍♂️🤾‍♀️🤹🤹‍♂️🤹‍♀️🧘🧘‍♂️🧘‍♀️🛀🛌🧑‍🤝‍🧑👭👫👬💏👩‍❤️‍💋‍👨👨‍❤️‍💋‍👨👩‍❤️‍💋‍👩💑👩‍❤️‍👨👨‍❤️‍👨👩‍❤️‍👩👪👨‍👩‍👦👨‍👩‍👧👨‍👩‍👧‍👦👨‍👩‍👦‍👦👨‍👩‍👧‍👧👨‍👨‍👦👨‍👨‍👧👨‍👨‍👧‍👦👨‍👨‍👦‍👦👨‍👨‍👧‍👧👩‍👩‍👦👩‍👩‍👧👩‍👩‍👧‍👦👩‍👩‍👦‍👦👩‍👩‍👧‍👧👨‍👦👨‍👦‍👦👨‍👧👨‍👧‍👦👨‍👧‍👧👩‍👦👩‍👦‍👦👩‍👧👩‍👧‍👦👩‍👧‍👧🗣️👤👥👣
💘💝💖💗💓💞💕💟❣️💔❤️🧡💛💚💙💜🤎🖤🤍💋💌💯💢💥💫💦💨🕳️💣💬👁️‍🗨️🗨️🗯️💭💤🏧🚮🚰🚹🚺🚻🚼🚾🛂🛃🛄🛅⚠️🚸🚫🚳🚭🚯🚱🚷📵🔞☢️☣️⬆️↗️➡️↘️⬇️↙️⬅️↖️↕️↔️↩️↪️⤴️⤵️🔃🔄🔙🔚🔛🔜🔝🛐⚛️🕉️✡️☸️☯️✝️☦️☪️☮️🕎🔯🔀🔁🔂▶️⏭️⏯️◀️⏮️🔼🔽⏸️⏹️⏺️⏏️🎦🔅🔆📶📳📴♀️♂️⚧️✖️♾️‼️⁉️〰️💱💲⚕️♻️⚜️🔱📛🔰☑️✔️〽️✳️✴️❇️©️®️™️#️⃣*️⃣0️⃣1️⃣2️⃣3️⃣4️⃣5️⃣6️⃣7️⃣8️⃣9️⃣🔟🔠🔡🔢🔣🔤🅰️🆎🅱️🆑🆒🆓ℹ️🆔Ⓜ️🆕🆖🅾️🆗🅿️🆘🆙🆚🈁🈂️🈷️🈶🈯🉐🈹🈚🈲🉑🈸🈴🈳㊗️㊙️🈺🈵🔴🟠🟡🟢🔵🟣🟤🟥🟧🟨🟩🟦🟪🟫◼️◻️▪️▫️🔶🔷🔸🔹🔺🔻💠🔘🔳🔲
🐵🐒🦍🦧🐶🐕🦮🐕‍🦺🐩🐺🦊🦝🐱🐈🐈‍⬛🦁🐯🐅🐆🐴🐎🦄🦓🦌🐮🐂🐃🐄🐷🐖🐗🐽🐏🐑🐐🐪🐫🦙🦒🐘🦏🦛🐭🐁🐀🐹🐰🐇🐿️🦔🦇🐻🐻‍❄️🐨🐼🦥🦦🦨🦘🦡🐾🦃🐔🐓🐣🐤🐥🐦🐧🕊️🦅🦆🦢🦉🦩🦚🦜🐸🐊🐢🦎🐍🐲🐉🦕🦖🐳🐋🐬🐟🐠🐡🦈🐙🐚🐌🦋🐛🐜🐝🐞🦗🕷️🕸️🦂🦟🦠💐🌸💮🏵️🌹🥀🌺🌻🌼🌷🌱🪴🌲🌳🌴🌵🌾🌿☘️🍀🍁🍂🍃🌑🌒🌓🌔🌕🌖🌗🌘🌙🌚🌛🌜🌡️☀️🌝🌞🪐🌟🌠🌌☁️⛈️🌤️🌥️🌦️🌧️🌨️🌩️🌪️🌫️🌬️🌀🌈🌂☂️⛱️❄️☃️☄️🔥💧🌊
🍇🍈🍉🍊🍋🍌🍍🥭🍎🍏🍐🍑🍒🍓🥝🍅🥥🥑🍆🥔🥕🌽🌶️🥒🥬🥦🧄🧅🍄🥜🌰🍞🥐🥖🥨🥯🥞🧇🧀🍖🍗🥩🥓🍔🍟🍕🌭🥪🌮🌯🥙🧆🥚🍳🥘🍲🥣🥗🍿🧈🧂🥫🍱🍘🍙🍚🍛🍜🍝🍠🍢🍣🍤🍥🥮🍡🥟🥠🥡🦀🦞🦐🦑🦪🍦🍧🍨🍩🍪🎂🍰🧁🥧🍫🍬🍭🍮🍯🍼🥛🍵🍶🍾🍷🍸🍹🍺🍻🥂🥃🥤🧃🧉🧊🥢🍽️🍴🥄🔪🏺
🎃🎄🎆🎇🧨🎈🎉🎊🎋🎍🎎🎏🎐🎑🧧🎀🎁🎗️🎟️🎫🎖️🏆🏅🥇🥈🥉🥎🏀🏐🏈🏉🎾🥏🎳🏏🏑🏒🥍🏓🏸🥊🥋🥅⛸️🎣🤿🎽🎿🛷🥌🎯🪀🪁🎱🔮🧿🎮🕹️🎰🎲🧩🧸♠️♥️♦️♣️♟️🃏🀄🎴🎭🖼️🎨🧵🧶
👓🕶️🥽🥼🦺👔👕👖🧣🧤🧥🧦👗👘🥻🩱🩲🩳👙👚👛👜👝🛍️🎒👞👟🥾🥿👠👡🩰👢👑👒🎩🎓🧢⛑️📿💄💍💎🔇🔈🔉🔊📢📣📯🔔🔕🎼🎵🎶🎙️🎚️🎛️🎤🎧📻🎷🎸🎹🎺🎻🪕🥁📱📲☎️📞📟📠🔋🔌💻🖥️🖨️⌨️🖱️🖲️💽💾💿📀🧮🎥🎞️📽️🎬📺📷📸📹📼🔍🔎🕯️💡🔦🏮🪔📔📕📖📗📘📙📚📓📒📃📜📄📰🗞️📑🔖🏷️💰🪙💴💵💶💷💸💳🧾💹✉️📧📨📩📤📥📦📫📪📬📭📮🗳️✏️✒️🖋️🖊️🖌️🖍️📝💼📁📂🗂️📅📆🗒️🗓️📇📈📉📊📋📌📍📎🖇️📏📐✂️🗃️🗄️🗑️🔒🔓🔏🔐🔑🗝️🔨🪓⛏️⚒️🛠️🗡️⚔️🔫🏹🛡️🔧🔩⚙️🗜️⚖️🦯🔗⛓️🧰🧲⚗️🧪🧫🧬🔬🔭📡💉🩸💊🩹🩺🚪🛏️🛋️🪑🚽🚿🛁🪒🧴🧷🧹🧺🧻🧼🧽🧯🛒🚬⚰️⚱️🗿
🌍🌎🌏🌐🗺️🗾🧭🏔️⛰️🌋🗻🏕️🏖️🏜️🏝️🏞️🏟️🏛️🏗️🧱🏘️🏚️🏠🏡🏢🏣🏤🏥🏦🏨🏩🏪🏫🏬🏭🏯🏰💒🗼🗽🕌🛕🕍⛩️🕋🌁🌃🏙️🌄🌅🌆🌇🌉♨️🎠🎡🎢💈🎪🚂🚃🚄🚅🚆🚇🚈🚉🚊🚝🚞🚋🚌🚍🚎🚐🚑🚒🚓🚔🚕🚖🚗🚘🚙🚚🚛🚜🏎️🏍️🛵🦽🦼🛺🚲🛴🛹🚏🛣️🛤️🛢️🚨🚥🚦🛑🚧🛶🚤🛳️⛴️🛥️🚢✈️🛩️🛫🛬🪂💺🚁🚟🚠🚡🛰️🚀🛸🛎️🧳⏱️⏲️🕰️🕛🕧🕐🕜🕑🕝🕒🕞🕓🕟🕔🕠🕕🕡🕖🕢🕗🕣🕘🕤🕙🕥🕚🕦
Suggested Locations
Wpisz tekst z poniższego obrazka. Nie jest wyraźny?

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Jest koniec roku i chętnie dajemy się ponieść iluzji że od nowego roku szkolnego wszystko będzie lep...
Piotr napisał/a komentarz do EjAj z lodówki
Mam podobne przemyślenia, ciekawe czy to nadmuchana bańka ;)
W sprawie wf mam inna uwagę. Wf to przedmiot specyficzny. Nauczyciele wf nie pracują w domu, ich obo...
Bardzo ciekawe i trafne spostrzeżenia, widać dobre analityczne podejście i obiektywność. Warto, aby ...
Zaufanie uczniów i nauczycieli w szkole wymaga także zaufania władz do nauczycieli - czyli tworzenia...
Michał napisał/a komentarz do Edukacja w dialogu z AI
Doceniam refleksyjne podeście do AI w edukacji :)
Ahh... skandynawia to w ogóle ma swój klimat
Świetnie napisane. Daje do myślenia i w zasadzie jak się tak zastanowić to ma Pan absolutną rację. Z...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie