Sztuczne fiołki jako sposób na Sztukę

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Uczą Państwo literatury, sztuki, plastyki i nie wiedzą jak zaciekawić uczniów pracami Rembrandta czy Klimta? Samo pokazanie „sztuki” nawet przez arcykosmicznie wielkie S to za mało. Osobiście zauważam pewną tendencję do obojętności względem arcydzieł i to na każdym szczeblu edukacyjnym.fot. Flickr - LO Tyszkiewicza

Trudno się dziwić – pokazujemy uczniom „Pokój i wojnę” Rubensa licząc na zachwyt nad misterną kompozycją diagonalną, symbolicznym operowaniem światłem czy fenomenalnym kontrastem i co? Beznamiętne „…znooooowu obraz?”. A czy znają Państwo facebookowy fanepage Sztuczne Fiołki?

Sztuczne Fiołki to projekt anonimowego nauczyciela z Białegostoku, realizowany (z przerwami na działalność cenzury portalu) na Facebooku, polegający na tworzeniu parafraz dzieł sztuki: autor dodaje do obrazu swój (zazwyczaj absurdalny) podpis. Niby nic, ale ponad 83 tysiące użytkowników portalu „Lubi to” i śledzi na bieżąco, tworząc przy okazji kolejne memy okraszone artyzmem!

fot. Flickr - LO Tyszkiewicza

Sztuczne Fiołki wciągają. Można je oglądać bez końca, choć nie są to typowe, internetowe memy. Przeglądanie ich nie jest zaś bezmyślnym scrollowaniem. Nad Fiołkiem trzeba się zatrzymać. Niektóre po prostu bawią, inne zaś są dosadne, filozoficzno-egzystencjalne czy polityczne. Oglądanie – sama przyjemność. Tworzenie – sprawdzona przeze mnie metoda pracy z uczniami. Akurat omawiam z pierwszoklasistami sztukę baroku. Koncept, dynamizm, sensualizm, specyficzny kanon urody kobiecej – czego chcieć więcej? Cudowna pożywka dla kreatywności uczniów, którym Fiołki przypadły do gustu.

 fot. Flickr - LO Tyszkiewicza

Dobrym sposobem na skupienie uwagi młodszych dzieci na sztukę jest tworzenie wariacji, czyli twórcze przetwarzanie dzieła. „Mona Lisa” Leonarda da Vinci funkcjonuje już w internecie jako ludzik Lego, zombie, pirat czy lalka Barbie (kto nie wierzy, niech wpisze tytuł dzieła do wyszukiwarki grafik). Czemu więc nie pozwolić wyszaleć się artystycznie dzieciakom, które zrobią z Giocondy – SpongeBoba Kanciastoportego, postać z Minecraft’u albo Terminatora – czyli to, do czego podchodzą emocjonalnie? Od lekcji o Leonardo da Vinci minęło już parę miesięcy, a uczniowie jakoś nie mogą zapomnieć, że jest on autorem portretu pt: „Mona Lisa”.

Więcej prac uczniów LO Tyszkiewicza we Flickr.

Notka o autorce: Katarzyna Krywult jest nauczycielką w Szkole Podstawowej w Bestwinie oraz Akademickim Liceum Dwujęzycznym przy Bielskiej Wyższej Szkole im. J. Tyszkiewicza. Jest też członkiem grupy Superbelfrzy RP. Niniejszy artykuł został opublikowany w blogu Superbelfrów na licencji CC-BY-SA i został nieznacznie zmieniony przez Marcina Polaka.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Tomasz napisał/a komentarz do Pewna wizja edukacji w przyszłości
W dobie cyfryzacji, gdzie szkoły inwestują w najnowszy sprzęt, problemem pozostaje niedoinwestowanie...
Tomasz napisał/a komentarz do Cztery scenariusze rozwoju szkolnictwa (OECD)
W erze, gdy uczniowie mają zgłębiać tajniki sztucznej inteligencji w nowoczesnych, „darmowych” labor...
Jak uratować matematykę? Ograniczmy matematykę!W dobie nowoczesnej edukacji czas na rewolucyjne pode...
Magda napisał/a komentarz do STEAM w praktyce w szkole ponadpodstawowej
Takie metody to się stosowało na zajęciach ZPT i cały czas stosuje się przy nauce zawodu.
Nauczyciel napisał/a komentarz do „Sieciaki” i niebezpieczne kontakty online
Popieram takie inicjatywy. Trzeba edukować rodziców i dzieci, ale coraz ciężej uciec z sieci...
Jest koniec roku i chętnie dajemy się ponieść iluzji że od nowego roku szkolnego wszystko będzie lep...
Piotr napisał/a komentarz do EjAj z lodówki
Mam podobne przemyślenia, ciekawe czy to nadmuchana bańka ;)

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie