Uradzili w Radzie Europy, że WI-FI jest szkodliwe dla uczniów...

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
ict w edukacjiNie, to nie 1 kwietnia. To jest prawdziwe europejskie reality (show). Otóż eksperci Rady Europy (międzynarodowej organizacji rządowej, skupiającej większość państw Europy) zaproponowali niedawno projekt rekomendacji dla krajów członkowskich, aby w szkołach zabronić używania Wi-Fi i telefonów komórkowych. Pewnie chcieli dzieciom zrobić taki prezent na 1 czerwca.
 
Eksperci uznali, że telefony komórkowe i bezprzewodowe oraz sieci bezprzewodowe w szkołach powinny być zakazane, ponieważ stanowią zagrożenie dla zdrowia ludzi. Wprawdzie eksperci mieli do dyspozycji tylko sygnały o potencjalnej szkodliwości, ale nie przeszkodziło im to wezwać rządy krajów do natychmiastowej akcji mającej na celu ochronę uczniów. Co ciekawe, postanowili nie brać pod uwagę dotychczasowych rekomendacji Światowej Organizacji Zdrowia, które wyraźnie wskazują, że promieniowanie elektromagnetyczne stanowi niewielkie lub wręcz żadne zagrożenie dla zdrowia ludzi.

Wierzyć się nie chce, że w XXI wieku znajdują się jeszcze eksperci, którzy publicznie mogą głosić takie, nie bójmy się tego powiedzieć, głupoty. Powinni przecież również zakazać: wożenia uczniów samochodami (ze względu na zagrożenie wypadkami) i autobusami (bo ile uczniów ginie lub jest rannych w wypadkach autobusów np. wiozących ich na ferie), organizacji wycieczek szkolnych (potencjalne zagrożenie wypadkami i kontuzjami), organizacji jakichkolwiek eksperymentów w szkole na lekcjach chemii (straszne potencjalne zagrożenie dla zdrowia uczniów) i koniecznie trzeba skreślić wychowanie fizyczne (strasznie straszne zagrożenie dla zdrowia uczniów ze względu na kontuzje). Ponadto należy zamknąć wszystkie sklepiki szkolne (bo wiadomo, że tam się sprzedają wyłącznie produkty szkodliwe dla zdrowia uczniów). Takich zagrożeń pewnie jeszcze mógłbym wiele podpowiedzieć ekspertom Rady Europy, będą mieli nad czym debatować...

Mój komentarz do tego jest prosty: znowu mamy do czynienia z najprostszym i potencjalnie najbardziej szkodliwym dla uczniów rozwiązaniem - zakazać. Bo po co się wysilać i wymyślać jakieś bardziej złożone rozwiązania, które ustalałyby ogólne i szczegółowe ramy korzystania z technologii informacyjno-komunikacyjnych w szkołach. A z wi-fi to sprawa jest jeszcze bardziej złożona - przecież jako społeczeństwo informacyjne zmierzamy do rozwiązania, w którym sieć będzie dostępna wszędzie. Czyli sieć bezprzewodowa w różnych wersjach (słabszych czy silniejszych) będzie i tak docierać do każdej osoby. A akurat w szkole, powinno to nastąpić najszybciej, ponieważ potencjał sieci w kształceniu pozostaje ciągle wykorzystany w niewielkim stopniu w polskich szkołach. 

Projekt rekomendacji dostępny jest tutaj. Na szczęście Rada Europy nie ma żadnej mocy sprawczej, bo to nie jest ciało unijne, które miałoby narzędzia prawne do narzucania rozwiązań krajom członkowskim. Ale swoją drogą wcale nie jestem pewien, że ktoś w UE nie podchwyci tego pomysłu. Skoro można prostować banany i ogórki normami prawnymi...
 
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Jest członkiem Grupy Ekspertów ds. Edukacji Finansowej przy Komisji Europejskiej, prowadzi także międzynarodowy serwis edukatorów ekonomicznych i finansowych www.EconomicEducator.eu) 
 
 
Edunews.pl oferuje cotygodniowy, bezpłatny (zawsze) serwis wiadomości ze świata edukacji. Zapisz się:
captcha 
I agree with the Regulamin

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie