Czego uczniowie mogą potrzebować na początku roku szkolnego?

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Pokonanie powstałej luki w wiedzy i umiejętnościach uczniów, po 18 miesiącach zmagania się z pandemią, stanowi jedno z największych teraz wyzwań edukacji. Może ono być nie do pokonania, jeśli nie zadbamy o samopoczucie uczniów. Pandemia i zdalne nauczanie odbiły się mocno na uczniach, wielu odczuwa skutki samotności i strat, które poniosła rodzina. Uczniowie wybili się z rytmu szkolnego.

Najgorszym pomysłem może być przystąpienie do sprawdzania wiedzy uczniów i szacowanie strat. Udowadnianie uczniom, że mają braki nie daje dobrych efektów, nie zmobilizuje ich do samotnego nadrabiania zaległości i nie poprawi ich samopoczucia, które znacznie się obniżyło. Nauczyciel potrzebuje wiedzieć, co uczniowie już opanowali, a co nie. Powinien zapewnić ich o celu swoich badań i obiecać, że wnioski nie będą brane pod uwagę przy wystawianiu stopni szkolnych. Uczniowie powinni wiedzieć, że nauczyciel chce zbadać poziom ich wiedzy, jedynie dlatego, że chce dobrze zaplanować dla nich proces nauczania. Dlatego na pewno nie są zalecane duże sprawdziany, a jedynie takie, które sprawdzają wiedzę potrzebną do nauczania bieżącego i uświadomienie uczniom, po co to robimy.

Wiemy już zatem, czego uczniowie nie potrzebują, a co potrzebują? 

Poczucia wspólnoty i przynależności do społeczności klasowej

Każdemu z nas potrzebne jest poczucie bezpieczeństwa i przynależności. Powinniśmy zacząć od dorosłych, gdyż często przykład idzie z góry. Gdy wychowawcy i nauczyciele troszczą się o siebie wzajemnie, to uczniowie korzystają ze zbudowanej atmosfery bezpieczeństwa.

Pamiętając, że poczucie przynależności daje osobistą satysfakcję, a bycie częścią sieci społecznościowej wpływa na nasze indywidualne poczucie szczęścia, warto zastanowić się, jak je budować. Straciliśmy to poczucie w zeszłym roku i nie będzie łatwo je odbudować. Uczniowie czują się wyizolowani, samotni i często duszą w sobie poczucie straty.

Możemy im pomóc tworzyć atmosferę zaufania, braku oceniania i krytyki.

Pomocne może być tworzenie zwyczajów, rutyn i przewidywalnych wydarzeń. Bardzo źle po okresie izolacji wpływa na uczniów zaskoczenie i brak przewidywalności. Rutyny uspokajają i wzmacniają poczucie autonomii, jednocześnie pokazując, co przebiega prawidłowo. Przewidywalności i powtarzających się zwyczajów potrzebują uczniowie w każdym wieku.

Zwyczaje i rutyny powinny być dostosowane do wieku uczniów. Dla młodszych dzieci może to być na przykład sposób powitania przy wejściu do Sali lekcyjnej, dla starszych poranna runda wypowiedzi – jak się dziś czuję?

Powtarzający się rytuał, daje poczucie bezpieczeństwa, które jest teraz tak potrzebne. Część nauczycieli obawia się zaproponować uczniom wprowadzenie jakiegoś zwyczaju, ale jeśli się odważą, to uczniowie go podchwytują i wręcz domagają się jego stosowania.

Uczniom, którzy wybili się z rytmu lekcji szkolnych warto pomóc wrócić do niego. W czasie zdalnego nauczania, uczeń mógł w każdej chwili wyłączyć się z lekcji, na przykład usprawiedliwiając się brakiem połączenia. To zaburzało naturalny czas lekcji i przerw. Warto powrócić do rytmu nauki. Można to zrobić stopniowo, zacząć od mniejszych jednostek lekcyjnych podzielonych przerwami, podczas których uczniowie mogą się posilić i poruszać. Na początku warto planować krótsze aktywności dla uczniów, zwracając uwagę na jakość, a nie ilość. Stopniowo można zwiększać długość i czas trwania polecanych zadań, aby utrzymać zaangażowanie i skupienie uczniów na nauce.

Trzecia sprawa to ruch. Po długim czasie zamknięcia w domach uczniowie potrzebują ruchu, dlatego warto robić przerwy na różnego rodzaju ćwiczenia. One zmniejszają napięcie i stres i przygotowują do koncentracji na nauce.

 

Notka o autorce: Danuta Sterna – była nauczycielka matematyki i dyrektorka szkoły, ekspertka merytoryczna w programie Szkoła Ucząca Się (SUS) (prowadzonym przez CEO i PAFW), autorka książek i publikacji dla nauczycieli, propaguje ocenianie kształtujące w polskich szkołach. Niniejszy wpis pochodzi z jej bloga w partnerskiej platformie Edunews.pl – www.osswiata.pl. Inspiracja artykułem Lori Descartes w Edutopia.org.

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Jak książeczki uczą rozmawiać?
Mama opowiadała mi, że zacząłem mówić bardzo późno, ale jak już zacząłem - od razu pełnymi zdaniami,...
Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie