Emocje to ważna sprawa i warto rozmawiać o nich możliwe często. Jednym z elementów radzenia sobie z emocjami jest umiejętność ich rozpoznawania. Proponuję zajęcia, które można przeprowadzić w różnych grupach wiekowych.
Co jest potrzebne?
- kartki z wydrukowanymi emocjami (np. złość, gniew, przerażenie, wstyd, zazdrość, strach, zaskoczenie, miłość, radość, rozbawienie, nadzieja itp.)
- kartki papieru, które można ułożyć w kształt schodów
- narysowane lub wydrukowane ciała lalek – ja narysowałam po prostu odręcznie trójkąty i prostokąty, które uczniowie przerabiali na postacie dziewczęce i chłopięce
- kredki, flamastry i czas…
- przykładowa laleczka (dla młodszych uczniów)
Przebieg zajęć
- Prezentujemy uczniom "laleczkę" z opisem np. „Bardzo chciałabym psa. Prosiłam rodziców kilka razy. Powiedzieli, że nie możemy mieć psa!”.
- Zastanawiamy się, co może czuć dziewczynka w takiej sytuacji. Po wysłuchaniu wszystkich propozycji można powiedzieć uczniom, że myślało się akurat np. o smutku lub o złości.
- Uczniowie losują kartki z emocjami i wybierają sobie ciało postaci, którą chcą stworzyć. Miałam kilka kartek zapasowych, na wymianę, gdyby ktoś miał duży problem z wylosowanym uczuciem.
- Uczniowie pracują nad wykonaniem postaci, która będzie "opowiadała" o sytuacji związanej z wylosowanym uczuciem. Na postaci umieszczamy krótki opis sytuacji, kolorujemy ją i w miarę możliwości rysujemy jej twarz z odpowiednią miną.
- Po zakończeniu pracy zbieramy się wspólnie na dywanie. Prosimy uczniów, aby podzielili emocje na dwie grupy: te, które sprawiają, że jest nam dobrze i te, które są trudne, które sprawiają, że nie jest nam dobrze. Dzieci układają swoje wydrukowane nazwy emocji na dwóch kartkach (bez podpisów). W trakcie prawdopodobnie pojawią się osoby, które stwierdzą, że nie wiedzą, do której grupy zaliczyć emocje. Dokładamy dla nich kolejną kartkę – po środku.
- Rozmawiamy z dziećmi na temat tego, dlaczego dane uczucia zakwalifikowały do grup.
Warto tutaj rozmawiać o tym, jakie konsekwencje mają nasze uczucia lub skąd się biorą. Co z nich wynika dla nasi dla innych, a także zwrócić uwagę na to, że nasze uczucia mogą być czasem dobre, a czasem trudne czy też niewygodne... zależnie od sytuacji.
W naszej klasie dzieci ustaliły, że np. ciekawość może być dobra dla nas i dla innych: "Gdy jesteśmy ciekawi, co jadły dinozaury, to sprawdzimy w encyklopedii i się czegoś nauczymy", ale też "Gdy jesteśmy ciekawi, jaki prezent jest dla kogoś w torebce i tam zajrzymy – a to nie nasza torebka – to ciekawość nie niesie ze sobą dobrych uczuć, bo nie można zaglądać do cudzych torebek i plecaków bez pytania." - Układamy kartki tak, aby stworzyły schody. Pytamy dzieci, czy mają pomysł dlaczego zmieniamy układ kartek na taki? Co im to przypomina?
Schody – niżej uczucia, które nie są dla nas ani dla innych w okół nas przyjemne, wyżej te dzięki, którym czujemy się lepiej, przyjemnie, miło… itp.
Przemyślenia
Wydaje mi się, że warto poprosić uczniów, aby ich postacie były dziećmi w podobnym do nich wieku. Dzięki temu, w przyszłości można będzie je wykorzystać do kolejnych zajęć, gdyż będą związane z ich sprawami i problemami.
Dobrze jest wytłumaczyć uczniom, że ich zadaniem jest krótkie opisanie sytuacji bez pisania, co dana postać czuje. Tzn. nie piszemy "Jestem szczęśliwy, bo tata kupił mi nowe lego." Próbujemy to opisać np. "Dostałem nowe lego. Uwielbiam budować statki kosmiczne z klocków."
Warto też powiedzieć uczniom, że ta postać to mogą, ale zdecydowanie nie muszą być oni! To ważne, czasem łatwiej im pisać o trudnych sprawach, kiedy nie mówią, że piszą o sobie.
Warto poświęcić więcej czasu, w miłej, ciepłej i swobodnej atmosferze, nie w ławkach na moment układania schodów i dopasowywania postaci do emocji. Z pewnością uczniowie przy każdej "laleczce" będą opowiadali o innych sytuacjach, w których tak się czuli, w których można się poczuć tak, jak prezentowana postać. Doskonały moment na wysłuchanie lęków i radości!
Te zajęcia dotyczą tylko rozpoznawania emocji. Naturalnym następstwem będą np. zajęcia związane ze sposobami wchodzenia po kolejnych stopniach, sposobami dostania się na schodek dobrych emocji, sposobami radzenia sobie z trudnymi sytuacjami, bądź też zajęcia poświęcone poszczególnym typom emocji.
– Na mojej dziewczynce jest napisane: „Pojechałam z rodzicami na imprezę urodzinową!”
– Hmm. Jak myślicie, co ona wtedy czuła?
– Radość.
– Miłość, to pasuje do miłości, bo rodzice z nią tam chcieli pojechać.
– Zgadza się? Czyja to postać?
– Nie… To jest wstyd.
– Wstyd? – pytają dzieci.
– Tak, wstyd. Bo to głupio, jak rodzice z tobą jadą, a nie pozwalają ci samej…
Notka o autorce: Sabina Piłat jest nauczycielką edukacji wczesnoszkolnej w Niepublicznej Polsko – Francuskiej Szkole Podstawowej „La Fontaine” w Warszawie i członkiem grupy Superbelfrzy RP. Niniejszy artykuł ukazał się w blogu Superbelfrów. Licencja CC-BY-SA.
Ostatnie komentarze