Do przodu, czyli do tyłu

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Dyskusja o jakości matury, egzaminów gimnazjalnych, na studia itd. jest jak szlifowanie niewygodnego pieńka, aby lepiej pasował do … „siedzenia”. Koncentracja na czubku góry problemów naprawdę nic nie da, nawet jak go pomalujemy złociutką farbą. Także na nic się nie zda koncentracja na „podstawie” i biciu piany na temat wpuszczania bądź nie sześciolatków do szkoły.(C) LVDESIGN - Fotolia.com

Koncentrujemy się w tych dyskusjach, sporach i kłótniach na przeszłości i jej analizie, proponując zmiany kosmetyczne i jakieś tam pokolorowanie rzeczywistości (np. dodając do teczek uczniów e-podręczniki) szukając gwarancji na poprawę sytuacji. Ale – moim zdaniem, nie tędy droga! Najwyższy czas zająć się określeniem stanu pożądanego i pod tym kątem poddać analizie sposoby działania, które pomogą osiągnąć założone cele.

Od dłuższego już czasu (może od zawsze) zdumienie we mnie budzi, że w takiej instytucji jak MEN nie ma działu kreatywnego! Zespołu, który tworzy wizje i sposoby działania oderwane od ciężaru grawitacji i nawyków szkoły rodem z XIX wieku. Kilka prostych pytań na szybko, które warto byłoby roztrząsnąć: dlaczego lekcje trwają 45 minut?, dlaczego jest tyle stresu, strachu i nudy?, dlaczego treści nauczania na przedmiotach szkolnych nie są zintegrowane (w czasie historycznym), dlaczego w szkole przedmioty artystyczne mają tak niską hierarchię ważności, dlaczego nie ma lekcji „z uczenia się” i rozpoznawania własnej strategii uczenia się, dlaczego nie ma przestrzeni na Assessment Centre... Mam jeszcze kilkadziesiąt takich pytań, ale jeszcze bardzo mnie interesuje dlaczego nauczyciele dają się obudowywać podręcznikami i poradnikami metodycznymi kierującymi ich pracę – krok po kroku, jak nieprzymierzając konie pociągowe z klapkami na oczach! Przecież to musi być śmiertelnie nudne! Nawet nowoczesne lodówki mają więcej funkcji.

Oczywiście szkoły były i pewnie są po to, aby kształcić grzecznych obywateli. Uwikłaliśmy się w tym trybie i dzieci siedzą w szkole z misją „dostosuj się to jakoś przetrwasz”.

Hasło Szkoła jako „kuźnia talentów” rozśmiesza mnie do łez; efektywność nauczania mierzona liczbą dzieci z tzw. czerwonym paskiem na świadectwach (2-3 uczniów w klasie, czyli 10%) woła o pomstę do nieba! Współpraca szkoły z rodzicami... budzi tylko wybuch adrenaliny, jak u człowieka pierwotnego. A czytanie misji szkoły i dokumentów „wychowawczych” wzbudza podziw nad selektywną percepcją rzeczywtości!

Amerykańskie organizacje: Partnerstwo na rzecz Umiejętności XXI Wieku i Narodową Radę ds. Studiów Społecznych, na podstawie badań i studiów dokumentów wielu innych organizacji, zarówno z obszaru edukacji, jak i biznesu jako kluczowe dla efektywnego funkcjonowania w 21.wieku opracowało Mapę Kompetencji Społecznych):

  1. kreatywność i innowacyjność,
  2. krytyczne myślenie i rozwiązywanie problemów,
  3. komunikowanie się,
  4. kolaboracja - współpraca w ramach grupy/społeczności,
  5. alfabetyzm informacyjny (umiejętność wyszukiwania, analizowania i zarządzania informacją),
  6. elastyczność i adaptacyjność (umiejętność dostosowywania się do zmieniających się warunków),
  7. inicjatywa i samodecydowanie o swoim życiu,
  8. produktywność,
  9. umiejętności liderskie i odpowiedzialność.
  10. umiejętność funkcjonowania w zróżnicowanym i wielokulturowym środowisku,
  11. alfabetyzm medialny (umiejętność korzystania z cyfrowych mediów),
  12. sprawność posługiwania się narzędziami technologii informacyjno-komunikacyjnej (czyli ICT).

Przyszłość uczniów zaczyna się dzisiaj... Ale nie wiadomo do jakiej przyszłości uczniów przygotować! Niewielu tu i teraz potrafi tę przyszłość przewidzieć, nie wiadomo jak będzie wyglądał świat nawet za 10 lat. Pokolenia nowej generacji muszą być zatem przygotowane do efektywnego funkcjonowania w sytuacji nieustających zmian. Niestety w czasie tradycyjnej edukacji szkolnej niewiele jest miejsca na opanowanie umiejętności z wspomnianej Mapy kompetencji. W szkole przeważają programy wzmacniające myślenie i działanie konwergentne (z jedną odpowiedzią); brak jest także przestrzeni do trenowania umiejętności współpracy, kreatywności czy wreszcie uczenia się i poznawania samego siebie!

Przychodzi mi do głowy taka metafora: mgła szaleństwa! Może zamiast zadań maturalnych dać uczniom tylko jedno polecenie: napisz swoje C.V.

Zobaczmy ten materiał:

Kupa śmiechu, czy może pytania są tendencyjne?

(Notka o autorce: Małgorzata Taraszkiewicz: psycholog edukacyjny, neurometodyk, dyrektor Grupy Edukacyjnej XXI, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Jak książeczki uczą rozmawiać?
Mama opowiadała mi, że zacząłem mówić bardzo późno, ale jak już zacząłem - od razu pełnymi zdaniami,...
Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie