Nauczyciel czy nadzorca?

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Odwiedziłam ostatnio sympatyczna niewielką szkółkę w małej popegeerowskiej miejscowości. Wspólnie zastanawialiśmy się jak zapobiegać agresywnym zachowaniom uczniów, analizując ich możliwe przyczyny. Bo przecież lepiej zapobiegać niż leczyć, usuwać przyczyny niż borykać się ze skutkami. A przyczyny to m.in. nuda, nieumiejętność komunikowania się, rozładowanie frustracji, często po prostu potrzeba fizycznego wyładowania się, najzwyklejsza potrzeba ruchu i wysiłku fizycznego.SXC.HU

Okazało się, że rozwiązania, które na zdrowy rozsądek wydawać by się mogły proste i skuteczne, są w szkole nie do zastosowania. Dlaczego? Bo nie pozwalają nam na to przepisy. Bo obawa przed ewentualnymi konsekwencjami paraliżuje nauczycieli. Bo jeśli w czasie  lekcji wyślemy nadaktywnego ucznia, by przebiegł się do łazienki i zmoczył gąbkę, to może potknąć się, skręcić sobie nogę, a odpowiedzialny za to będzie nauczyciel. Bo nie wolno nam zostawić dzieci bez dozoru, nadzoru, kontroli. Bo mamy pilnować, sprawdzać, zabezpieczać i chronić. Więc nie zostawiamy uczniów w klasie na przerwach, wywołując tym samym tłok na korytarzu.

Uczniowie, którzy chcą spokojnie porozmawiać idą najczęściej do łazienki, a ci, którzy chcą zjeść drugie śniadanie robią to … na podłodze. Nie idziemy z dzieciakami na przerwie na boisko lub na salę gimnastyczną, bo tam opiekę nad uczniem może zgodnie z literą prawa sprawować tylko nauczyciel wychowania fizycznego. A przecież nie zajmiemy mu wszystkich przerw. Nie postawimy też stołu do ping-ponga na korytarzu, bo odległość od ścian jest mniejsza od przewidzianej o 2 centymetry. No i nie ma nauczyciela o specjalnych uprawnieniach. Chyba najlepiej by było, gdyby dzieci chodziły w kółko pod ścianami. Byłoby bezpiecznie.

Do czego to wszystko prowadzi? Jak z dziecka ma wyrosnąć odpowiedzialna, samosterująca się jednostka, skoro to dorośli są odpowiedzialni za każdy krok, decyzje są podejmowane poza dzieckiem, a konsekwencje dziecięcej samowoli ponoszą nauczyciele? To smutne i kiepsko rokujące na przyszłość. Brak zaufania, o którym mówi się coraz częściej jako problemie społecznym, zapewne ma źródła również w takim podejściu do odpowiedzialności i wolności.

Nie sugeruję wcale, byśmy byli nieodpowiedzialni, pozwalali dzieciom na wszystko i nie sprawdzali, co się z nimi dzieje w szkole. Myślę tylko o zachowaniu zdrowego rozsądku. W domu dziecko wcale nie jest bez przerwy pod kontrolą rodziców. Mało tego, często zostaje samo, a nawet  gdy rodzice są obecni w domu, to jakże często znajdują się w innym pokoju i nie mają pojęcia z kim i o czym pociecha „klika”. Od szkoły oczekuje się więcej niż od rodziny? Właśnie tak!

Jednak „więcej” – to powinna być dyskretna obserwacja zachowań uczniów, ingerencja w szczególnych przypadkach i ogromna wychowawcza praca nauczycieli nad otwartą komunikacją, umiejętnym rozwiązywaniem konfliktów, pozwolenie uczniom na doświadczanie, wyjaśnianie konsekwencji, wspólne ustalanie zasad zachowania i dbałość o ich przestrzegania.

Niestety, to co sprawia, że nauczyciele są sparaliżowani i muszą akceptować rolę nadzorców i strażników, to znowu nienormalne przepisy. Może chodzi o to, żeby prawnicy mieli co robić?

Notka o autorce: Ewa Borgosz jest nauczycielką. Prowadzi swój blog w partnerskiej dla Edunews.pl platformie blogowej Oś Świata pod adresem http://osswiata.nq.pl/borgosz

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Zadania fakultatywne
Zadanie fakultatywne dla Pani:Uczeń ma do obsługi dziesięć przedmiotów (w liceum więcej), doba ma ty...
W miejsce dyskusji o tym jak będzie, proponowałbym również pomyśleć i o negatywnym scenariuszu, któr...
Jerzy T. napisał/a komentarz do O lekturach obowiązkowych w szkołach średnich 
@Aleksander Lubina: Słusznym wydaje się [...]A jeśli to założenie jest zwyczajnie fałszywe, to co? J...
Pora ostateczna to zmienić.
Nie do końca się zgadzam. Wywód Autora jest logiczny, ale pod warunkiem odwrócenia podstawowych zało...
PEŁNA ZGODA! Tylko, że to jest oczywiste od wielu lat i pozostaje zapytać, dlaczego nic nie jest w t...
Nie wiem co autorzy mają na myśli pisząc partnerstwo poznawcze między edukacją a technologią (AI). P...
Jan Soliwoda napisał/a komentarz do Metody głębokiego uczenia się
Ppp: obawiam się że ilość materiału jest sprzężona z innymi pozostałymi parametrami, takimi jak wiel...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie