Muzyka na lekcjach niemieckiego

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Kiedy pracujemy, nie unikamy muzyki. Uczniowie często wykorzystują swoje prawo do słuchania muzyki i mówią: „Znalazłem coś - możemy włączyć?”, „Zna Pan to?”. Nie muszą tego mówić po niemiecku – ale się zdarza, a czasem tego oczekuję - zależy od wielu czynników. Nie jest to wyłącznie rap czy heavy metal.(C) Edunews.pl - cykl felietonów Aleksandra Lubiny

Przysłuchuję się propozycjom i kiedy jest to spektrum bardzo szerokie, oraz na odpowiednim poziomie muzycznym i literackim, to raczej się nie wtrącam. Przyjmuję zaproszenia do dzielenia się moimi gustami muzycznymi. W myśl: De gustibus..., jednak pod jednym warunkiem zasadniczym - wpierw trzeba go mieć (ten gust). A żeby go mieć, to należy się nasłuchać, czytać i dużo nagadać. Wypada też poznać najnowsze prace z zakresu neuroestetyki. Dlatego na lekcje zapraszam muzyków – wokalistów, instrumentalistów, dyrygentów, kompozytorów.

W grupach opanowanych początkowo przez bezguście gibające się w rytm kiepskiego rapu i innej pop - pseudomuzyki, proponuję klasykę gatunku, najwyższą jakość danego gatunku. Wtedy pracujemy też nad tekstami i ich miejscem w literaturze.

Od jakiegoś czasu, uczniowie wiedzą, że bogiem muzyki, jest dla mnie J.S. Bach, ale słucham też chorałów, św. Hildegardy z Bingen, Konstantina Weckera i Rammstein.

Wiedzą też, że nie wstydzę się śpiewać i układać melodie, chociaż słuchem absolutnym to obdarzony nie zostałem.

Czasami rozbieramy gramatycznie teksty Schӧne, Foxa lub Eichendorffa. Muzyka ma swoje miejsce w kulturze każdego kraju i powinna być częścią nauki języka obcego.

Notka o autorze: Aleksander Lubina – nauczyciel języka niemieckiego w Gimnazjum nr 3 im. Noblistów Polskich w Gliwicach, 20 lat doradca i konsultant, 10 lat w komisjach ds. awansu zawodowego nauczycieli, pracował 9 lat w szkołach podstawowych, 10 lat w gimnazjach, 13 lat w liceach, 6 lat na uniwersytecie. Autor skryptów, poradników, śpiewnika – publicysta, pisarz, poeta.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Jak książeczki uczą rozmawiać?
Mama opowiadała mi, że zacząłem mówić bardzo późno, ale jak już zacząłem - od razu pełnymi zdaniami,...
Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie