Rozumiem minister Annę Zalewską. Zgłosiła się do rządu, który musi odnieść szybkie sukcesy. Zwiększenie autonomii szkół, wsparcie dla nowatorskich rozwiązań, nacisk na upodmiotowienie uczestników edukacji, zmiany w sposobie wyboru dyrektorów, tworzenie czegokolwiek, itp. wymagałyby żmudnej pracy, nie budziłyby wielkich emocji, zatem nie przyciągnęłyby uwagi opinii publicznej. Nowy minister musi zabłysnąć na samym początku, musi wykonać jakiś spektakularny i szybki manewr. Anna Zalewska wybrała likwidację gimnazjów. Wybrała to, co najłatwiejsze.

Komisje sejmowe administracji i mniejszości narodowych i etnicznych na wniosek podlaskiej posłanki klubu Kukiz'15 odrzuciły projekt obywatelski o uznaniu Ślązaków za mniejszość etniczną. W nawiązaniu do zdarzeń w Sejmie i dalszym nieprocedowaniu wniosku, pod którym podpisało się 140 000 tysięcy obywateli Rzeczpospolitej oraz tłumaczenie tegoż niewiedzą większości naszych posłanek i posłów nasuwa mi się kilka pytań do nauczycieli…

Pytanie „do czego edukować”, które stawiamy na Kongresie Obywatelskim od lat, staje się dziś dramatycznie ważne. Widzimy, że cała zachodnia cywilizacja przeżywa kryzys, że to, czego doświadczamy w Polsce jest częścią większej całości zagrożeń i wyzwań, chociaż ma też swoją lokalną specyfikę (wynikającą z innego etapu rozwoju i pewnej odmienności kulturowej). Remedium może być odejście od edukacji opartej na posłuszeństwie i testach (standardach) na rzecz edukacji opartej na ciekawości i etosie.

Opinie o projektowanej reformie edukacji są rozmaite, niektóre słabo przemyślane i bulwersujące, a niektóre wręcz szkodliwe. Jak się odnaleźć w tych dyskusjach i tym chaosie? Jak zachować wiarę w sens i nadzieję na lepsze jutro oraz na dobrą szkołę. Patrząc na propozycje traci się optymizm. Czy można go samemu poprawić lub uwolnić?

Początek roku akademickiego nastraja refleksyjnie. Dlaczego nie jest tak dobrze, jakbyśmy chcieli? Skąd to się bierze? Narzekanie na studentów przypomina narzekanie lekarza na pacjentów, że są chorzy lub przychodzą nie z takimi chorobami, jakiebyśmy chcieli...

Początek jesieni upływa pod znakiem mobilizacji przeciwników chaosu w edukacji, czyli reform zapowiadanych przez panią minister Zalewską. Obok wcześniejszych petycji, wezwań i apeli rozpowszechnianych w internecie oraz publicystyki wskazującej rozmaite (delikatnie mówiąc) mankamenty „dobrej zmiany”, pojawiły się manifestacje uliczne. Każdy, kto zdaje sobie sprawę, jak trudno jest skłonić nauczycieli do aktywnego protestu, doceni, pozornie tylko skromną, szacunkową liczbę 20-25 tysięcy uczestników pikiet przed urzędami wojewódzkimi, które odbyły się 10 października pod egidą ZNP.

Prawdziwy lider, gdy odwróci się za siebie, widzi tłum, który chce za nim podążać. Ludzi, których nie trzeba popychać i ciągnąć. Czy dziś mamy nową definicję lidera, za którym stoi tłum pełen żalu, goryczy, narzekający i szukający winnych na zewnątrz i u innych?

Więcej artykułów…

Edunews.pl oferuje cotygodniowy, bezpłatny (zawsze) serwis wiadomości ze świata edukacji. Zapisz się:
captcha 
I agree with the Regulamin

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie