Wielkanoc sprzyja autorefleksji. W moim przypadku nie chodzi o rachunek sumienia, ani tym bardziej jakąkolwiek formę spowiedzi, ale odrobinę zadumy nad sobą, której sprzyja w tym czasie tradycja, nawet w oderwaniu od religii. A że człowiek jest istotą społeczną, siłą rzeczy owa refleksja rozciąga się także na relacje z innymi ludźmi.

Każdego dnia docierają do nas nowe, niepokojące informacje: codziennie czworo dzieci próbuje odebrać sobie życie, według badania przeprowadzonego przez L1GHT przemoc internetowa wzrosła nawet do 70% ze względu na pandemię, a tymczasem Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży traci państwowe dofinansowanie… Cyberprzemoc ma się niestety dobrze - musimy szukać nowych sposobów docierania do młodzieży i przeciwdziałania jej rozwojowi wśród młodych ludzi. Można wykorzystać między innymi metody pracy teatralnej i sztukę teatralną.

Jesteśmy dziś z jednej strony widzami (śledzenie przebiegu wojny w Ukrainie w mediach przypomina niestety nieco kibicowanie, jak przy zawodach sportowych), a z drugiej strony jako nauczyciele także stajemy przed poważnymi i wielowymiarowymi wyzwaniami związanymi z napływem do Polski uchodźców z napadniętej przez Rosję Ukrainy. Zastanawiam się, czy uczący w naszych szkołach wykorzystają bieżące wydarzenia do pokazania najmłodszym pokoleniom, które szczęśliwie wojnę znali do tej pory jedynie z gier komputerowych, że historia jest bardzo marną nauczycielką, a na dodatek ma tępych uczniów.

Fakty są takie: ponad połowa dzieci w wieku szkolnym choć raz odwiedziła strony z pornografią, a co trzeci uczeń odwiedzał te strony już w wieku 6 lat! Zdaniem specjalistów wiek, w jakim dziecko po raz pierwszy miało do czynienia z pornografią, ma związek z jakością wychowania seksualnego. Rzetelna edukacja pozwala na to, by zminimalizować ryzyko zaburzeń oraz przemocy.

Z pewnością wiele dzieci, w tym i nasi uczniowie pytają o sytuację w Ukrainie i o to czy jest już wojna. Czy i w jak rozmawiać z dziećmi na ten trudny temat, by nie wywołać strachu o życie, stresu i niepotrzebnych lęków?

W debacie edukacyjnej od dawien dawna daje się zauważyć niezwykła niemoc największych partii politycznych w Polsce do zaproponowania jakichkolwiek sensownych zmian. Jak już się pojawiają „dobre zmiany”, to zaraz potem wychodzi, że to jednak był tylko zabieg PR-owski. I że wcale nie chodziło o poprawę czegokolwiek w szkołach i na uczelniach. Zupełnie też nie widać woli współdziałania najważniejszych ugrupowań, aby tzw. narodową edukację uczynić rzeczywiście dobrą. Pewnie im bliżej wyborów parlamentarnych, tym częściej zauważymy, że politycy przypominają sobie, że jest coś takiego, jak edukacja i że to (w okresie wyborczym) ważny temat jest i basta! Niedawno Polska 2050 przedstawia swój pomysł na „całościową” reformę systemu edukacji. Warto skomentować.

Więcej artykułów…

Edunews.pl oferuje cotygodniowy, bezpłatny (zawsze) serwis wiadomości ze świata edukacji. Zapisz się:
captcha 
I agree with the Regulamin

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie