Architekci edukacji – o przestrzeniach uczenia się

fot. Fotolia.com

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Można powiedzieć, że szkoła jest takim miejscem, które ma zdolność do niemal nieograniczonego „rozciągania się”, jeśli chodzi o przestrzeń edukacyjną. Nie jest ona jedynie materialną bryłą czy pustką w bryle, do której wchodzą uczniowie, ale czymś więcej, jeśli rozpatrujemy ją także w innych wymiarach niż tylko fizyczne.

Z okazji 30-lecia Gdańskiej Fundacji Oświatowej i Gdańskiego Liceum Autonomicznego w Gdańsku 30.09.2019 r. miała miejsce konferencja pt. „Architekci edukacji” - rozmawiano o różnych wymiarach przestrzeni edukacyjnych – społecznym, fizycznym i wirtualnym. Szkoła jest takim miejscem, w którym większość z nas spędziła lub spędza dużo czasu. Może zachęcać do przebywania lub zniechęcać (uczniów i nauczycieli). Dlatego warto o tej przestrzeni uczenia się rozmawiać więcej, badać relacje, interakcje i wpływ różnych czynników na to, jak się uczymy, obserwować, coś zmieniać, poprawiać, nigdy nie stać w miejscu.

Rozciągliwa przestrzeń edukacyjna

Przestrzeń nie jest pustką, niczym. Nie jest również niezmienna, sztywna ale elastyczna, dynamiczna i ulegająca wpływom - Stephen Hawking.

Częścią profesji każdego edukatora jest eksperymentowanie z przestrzenią, w której uczy – można to potraktować jako element poszukiwania lepszych, skuteczniejszych, bardziej angażujących metod kształcenia.

Przestrzeń edukacji jest domeną praktyków. Aby doświadczyć edukacyjnego wymiaru przestrzeni trzeba eksperymentować. Można to zrobić w każdej klasie, a nawet w każdym miejscu w szkole, bo wbrew pozorom uczenie się odbywa się nie tylko w czterech ścianach klasy. Ciekawe doświadczenia i zmiany przynoszą nawet już „zabawy” z mikroprzestrzenią fizyczną. Czyli organizujemy jakieś miejsce w klasie, w którym zaczynają się innego typu relacje i procesy (np. kącik z fotelem, kanapą, okrągłym stołem itp.).

Zmian w swojej klasie nie można się bać. To nie pani woźna decyduje o ustawieniu ławek… Ani dyrektor szkoły, ani kurator oświaty ani Sanepid. W klasie to nauczyciel jest tym, który jest odpowiedzialny za proces edukacji i dobiera najlepsze metody i formy, jakie w danej chwili są potrzebne. Trzeba też być trochę odważnym – jak w każdym eksperymencie warto sobie powiedzieć, że coś może się nie udać. Ale zawsze będzie z tego nauka, i dla uczniów i dla nauczyciela. I zawsze można coś poprawić, zmienić, bo dążymy przecież do mistrzostwa dydaktycznego. A mistrz stale poszukuje.

Zanim jednak zaczniemy się zajmować przestrzenią „na poważnie”, warto sobie uzmysłowić, że istnieje jeszcze czwarty wymiar, który zawiera w sobie wspomniany wyżej trójpodział. Ten czwarty wymiar ma charakter intelektualny i można go w skrócie ująć ogólnie jako pedagogikę. Wszystkie trzy wymiary: fizyczny, wirtualny i społeczny powinny być objęte tym meta-wymiarem.

Cokolwiek bowiem robimy z przestrzenią w szkole/instytucji edukacyjnej, zawsze musimy sobie zadać pytanie – czy to przyczynia się do poprawy uczenia się / nauczania lub budowania relacji / wychowania dzieci i młodzieży. W zasadzie tylko te „zabawy” z przestrzenią mają sens w edukacji, które ukierunkowane są na takie cele. Istnieje niebezpieczeństwo, że przerost formy nad treścią przeszkadzać będzie w działalności dydaktyczno-wychowawczej i zmniejszać skuteczność działań nauczyciela (w szczególności dotyczy to źle zaprojektowanych przestrzeni fizycznych).

Przestrzeń dedykowana do edukacji – może być „elastyczna, dynamiczna i ulegająca wpływom” – ma zdolność do poszerzania się (w sumie nieograniczonego) zwłaszcza w kontekście wymiarów wirtualnego i społecznego. W literaturze anglojęzycznej takie nowoczesne, elastyczne środowisko określa się często jako „flexible classroom”.

Wszystko (lub prawie wszystko) kręci się wokół szkoły

Znaczenie szkoły w środowiskach lokalnych (zwłaszcza poza większymi ośrodkami miejskimi jest duże. Mieszkańcy mają pewne oczekiwania wobec placówki. O tym, jak ważna jest szkoła, dowiadujemy się zwłaszcza w sytuacjach, kiedy szkołę próbuje się zlikwidować. Wtedy okazuje się, że mieszkańcy się mobilizują, komunikują, że to ważne miejsce w miejscowości, w którym coś się dzieje. „Szkoła nie działa w próżni. Szkoła jest częścią złożonego systemu społecznego” – zauważyła dr Karolina Ciechorska-Kulesza z Uniwersytetu Gdańskiego.

W wymiarze społecznym przestrzeni edukacyjnych interesuje nas człowiek szkole w wymiarze relacji społecznych. Bo relacje, które łączą człowieka z innymi mają wartość i mogą przynosić korzyści. Dla samych jednostek, dla wzmocnienia więzi w społeczności i dla działania instytucji społecznych (zwłaszcza tych demokratycznych). To relacje i wartości budują pewien kapitał społeczny. Jest on „tworzony stale, oddolnie, przez ludzi w codziennych działaniach” (Fukuyama). Decydujące znaczenie ma tu siła społecznych relacji opartych na wartościach (m.in. szacunku, zaufania, wzajemności, solidarności, sprawiedliwości). Kapitał społeczny wspierają najmocniej gęstość sieci społecznych, zaufanie do innych osób i zaangażowanie obywatelskie.

Szkoła jest miejscem, w którym zaczyna się tworzyć kapitał społeczny. „Od czego zacząć? Od uśmiechania się do siebie w szkole, witania się, rozmawiania nie tylko o lekcjach i zadaniach. Warto też częściej wychodzić poza mury szkoły.” – mówiła dr Ciechorska-Kulesza.

Różnorodność w szkole jest ważna

W tej szkolnej przestrzeni społecznej możemy spotkać różne osoby. I całe szczęście, bo dzięki temu szkoła się może prawidłowo rozwijać. Kontakt z innością w szkole jest potrzebny.

Z perspektywy pracy z różnorodnością bywa, że mamy różny odbiór takich osób. „Powinniśmy być ostrożni. Kiedy widzisz coś, co odstępuje od normy, pojawiają się ukryte myśli. Na przykład gdy dziecko się nie odzywa na zajęciach, ucieka w kąt, nie ujawnia swojej wiedzy, może rodzić się domniemanie, że jest ono nieprzygotowane. Ale może to być nieuprawnione, może rodzić stereotypy i uprzedzenia” – zwracała uwagę w swym wystąpieniu dr Natasza Kosakowska-Berezecka z Uniwersytetu Gdańskiego.

Zapewnienie inkluzywności w szkole bywa poważnym wyzwaniem. „Nie zawsze to się udaje, dlatego że musimy spełnić najpierw dwa warunki: wzbudzić poczucie, że można być wyjątkowym/ą, a także poczucie, że należy się do grupy.” – mówiła współautorka książki „Między grupami. Przewodnik po relacjach z ludźmi, którzy się od nas różnią”.

Kiedy potencjał różnorodności ma szansę być wykorzystany: gdy jest obecne docenianie, zapewniona równość szans w dojściu do różnych ról, oraz partcypacja w kręgach decyzyjnych. Także w szkołach „Warto tu powiedzieć, że regułą wyborów do samorządu szkolnego w Finlandii jest losowanie.” – powiedziała dr Kosakowska-Berezecka. Nie głosowanie na kandydatów, a właśnie losy. Pozwala to wybrać do ważnych ról w szkole bardzo różne osoby, aby każdy mógł spróbować brać udział w kręgach decyzyjnych.

Relacje w szkole to nie ble, ble, ble…

„Jeśli naprawdę uważamy, że w szkole relacje są ważne, to myślmy tak naprawdę. I działajmy spójnie z tym podejściem, biorąc daną sytuację w klasie z całym dobrodziejstwem inwentarza” – mówił Przemysław Staroń z , Nauczyciel Roku 2018. „Niech emocje, które przeżywamy z innymi, pchają nas do działania. Emocje w szkole to nie ble ble ble – nie dajmy sobie wmówić, że są nieważne. Mamy dostępnych wiele badań empirycznych im poświęconych w kontekście szkolnym.”

Staroń zwracał uwagę, że w tej przestrzeni społecznej spotykamy wiele ludzkich dramatów, które musimy starać się rozwiązywać. O wielu z nich nie wiemy, bo nie zawsze jesteśmy ich świadomi. To przestrzeń do ogromnej pracy pedagogicznej i to daleko poza realizacją programu nauczania. Dziecko tak samo jak my, chce być tam, gdzie się dobrze czuje (za Korczakiem) – starajmy się być uważni i pomagać młodym ludziom, którzy często nie mają możliwości uzyskania dobrej rady, pomocy. Ale też – przestroga - zadbajmy o siebie. Jeśli nie zadbamy o siebie, nie będziemy mogli pomóc innym.

Przestrzeń projektowana dla lepszych wyników i dobrego samopoczucia

Doświadczeniami fińskimi z projektowania przestrzeni edukacyjnej dzieliła się Tiina Malste, edukator, ekspertka ISKU, była nauczycielka.

„Pierwsze pytanie powinno być zawsze takie same – jakiej przestrzeni potrzebujemy w NASZEJ szkole. Nie ma jednolitych standardów. Przestrzeń powinna być dopasowana do naszej społeczności.” – mówiła.

Projektując przestrzeń ważne są też inne pytania. Skoro szkoła ma przygotować młodych ludzi do życia, to: jakich umiejętności będą potrzebowali nasi uczniowie w przyszłości; jakie umiejętności są potrzebne aby byli dobrymi obywatelami; jakich umiejętności będą potrzebować w wykonywanej pracy. Przestrzeń szkoły – także ta fizyczna - powinna wspierać rozwój kompetencji miękkich, bo z wielu raportów wynika, że one mają coraz większe znaczenie w życiu.

Tiina Malste scharakteryzowała najważniejsze cele systemu fińskiego: edukacja dla wszystkich bezpłatna (wszystkie typy szkół finansowane ze środków publicznych); kompetentni nauczyciele; uczeń (rzeczywiście) w centrum procesu nauczania; szkoła projektowana z zapewnieniem różnorodnego środowiska uczenia się; monitorowanie rozwoju (bez ocen); elastyczność i zaufanie.

„Różnorodność w szkole oznacza dla nas także różne style edukacyjne, każdy uczy się inaczej i powinien mieć taką możliwość w fińskiej szkole. W fińskiej szkole faktycznie skupiamy się na uczeniu się, a nie nauczanie. Nie patrzymy na to, jak dużo uczy nauczyciel, ale jak bardzo uczy się uczeń.” – mówiła Malste.

Przestrzeń musi być elastyczna i różnorodna

„Idee są ważne. Ale ile jest wart dobry pomysł? Idea jest tyle warta co jej realizacja.” – mówił Marcin Szala, Akademeia High School w Wilanowie. „Nasza idea jest następująca: szkoła jako uniwersytet przed studiami (na dowolnej uczelni na świecie). To warunkuje pewien poziom nauczania, który musimy zapewniać”

„Najważniejsze dla nas są wewnątrzsprawczość (uczeń bierze odpowiedzialność za uczenie się) oraz różnorodność (szeroko rozumiana, także jako różnorodność w sposobach uczenia się).” – mówił Szala.

„Przestrzeń szkoły musi zapewniać elastyczność. W takich przestrzeniach uruchamiają się kreatywności i nowe idee. Staramy się poprzez wykorzystanie różnorodnej przestrzeni w szkole pokazywać, jak różnorodni są uczniowie, wyzwalać w nich samodzielność, autonomiczność i kreatywność. W ten sposób możemy budować wspólnotę na podstawie tych cech, które z uczniów wypływają.” – mówił.

Aleksandra Krawsz-Kubica z Kinnarps Polska mówiła o trendach kształtujących środowisko edukacyjne w perspektywie 2025 r. Zwracała uwagę także na związek z kształtowaniem kompetencji miękkich w różnych konfiguracjach środowiska edukacyjnego.

O środowisku edukacyjnym wykorzystującym nowe technologie i podejście STEAM opowiadała prof. Marlena Plebańska z Uniwersytetu Warszawskiego.

Z kolei Adam Perzyński, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 27 w Gdańsku zaprezentował, jak z własnym zespołem i przy współpracy z rodzicami zmieniała się jego szkoła po części ulokowana w budynku z początku XX wieku. Dziś nauczyciele i uczniowie dysponują kilkoma pracowniami tematycznymi, m.in. warsztatownią, krawiecką, językową, artystyczną, zieloną szkołą („salą” na szkolnym boisku). Najnowsza pracownia, będąca właśnie na ukończeniu, będzie próbą połączenia nowoczesności z eksperymentowaniem, centrum nauki z robotami i nowoczesnymi technologiami edukacyjnymi. „Warto działać, warto zmieniać przestrzeń naszej szkoły” – przekonywał.

Prezentowane ciekawe przykłady przestrzeni szkolnych (czy szerzej – środowiska uczenia się) z Polski i Skandynawii pokazują, że zagadnienie przestrzeni, w której uczymy się nabiera znaczenia i sukcesywnie szkoły starają się wprowadzać zmiany w swoim środowisku, aby zapewnić większą synergię z efektami kształcenia. Wciąż jest jednak wiele pracy do zrobienia (zwłaszcza w polskich przestrzeniach edukacyjnych).

 

Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl (2008) i organizatorem cyklu INSPIR@CJE. Zajmuje się zawodowo polską edukacją od ponad 15. lat i jest głęboko zaangażowany w debatę na temat modernizacji i reformy szkolnictwa (zob. np. Dobre zmiany w edukacji, Jak będzie zmieniać się edukacja?). Realizuje projekty edukacyjne i szkoleniowe o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Blisko współpracuje z nauczycielami i szkołami (m.in. w radzie rodziców). Jest również członkiem grupy Superbelfrzy RP.