Jak przyjaźnić się z błędem?

fot. Fotolia.com

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Szkoła nie daje miejsca porażce i błędom. Każdy uczeń powinien być na szóstkę... "W ciągu ostatnich pięciu lat ciężko pracowałem, aby uczyć moich uczniów, że porażka jest darem. Niepowodzenia zmiany i zmagania są istotną częścią uczenia się" – przyznaje Michael Bycraft, nauczyciel z Korea International School outside Seoul. Czy błąd może być przyjacielem uczenia się?

Carol Dweck zrobiła liczne badania na temat tego, że inteligencja jest plastyczna i można ją rozwijać. Uczniowie, którzy są o tym przekonani maja większe sukcesy w nauce. Jeśli jednak wymagamy od uczniów, aby nie popełniali błędów, to wspieramy w nich przeświadczenie, że popełniając błędy udowadniają, że są mniej zdolni.

Ostatnie badania PISA pokazały, że Polska jest na ostatnim miejscu w Europie w przekonaniu uczniów, że mogą poprawić swoja inteligencję. Czyli polska szkoła skazuje uczniów na tkwienie w przekonaniu, że urodzili się z określoną inteligencją i nie mogą jej rozwijać. Popełnianie błędów przez ucznia udowadnia mu, że jego inteligencja jest na niskim poziomie.

Jak można przekonywać uczniów, że błąd jest przyjacielem uczenia się?

Kilka pomysłów

Pierwsze, co możemy zrobić to wspólny front wszystkich nauczycieli, że popełnianie błędów jest naturalne i pomocne w uczeniu się. Warto o tym rozmawiać z nauczycielami w szkole, aby ten front ujednolicić.

Zwracanie i ocenianie drogi dochodzenia do rozwiązania problemu, a nie samego wyniku. Czyli ważne jest jak uczniu podchodzisz do rozwiązania nawet, gdy osiągnięty wynik nie jest prawidłowy. Z tym łączy się sposób oceniania uczniów. Jeśli zapowiemy, że oceniamy drogę, a nie efekt, to uczeń jest skłonny podejmować ryzyko.

Więcej eksperymentowania. Pozwalanie uczniom na wybór nowatorskiego rozwiązania, nawet wtedy, gdy nauczyciel widzi, że nie doprowadzi to ucznia do sukcesu.

Praca nad błędem. Jeśli popełniamy błąd, to warto, abyśmy wiedzieli jaka jest jego przyczyna. Czyli pytanie: Jak sądzisz, dlaczego popełniłeś ten błąd?

Nie podawać uczniom gotowych rozwiązań, instrukcji i procedur. Lepiej dać klika wskazówek i pozwolić na samodzielne dochodzenie do rozwiązania. Oczywiście nie samotne, praca grupowa jest bardzo wskazana i owocuje mniejsza liczba błędów.

Więcej zadań praktycznych. Wtedy uczniowie bardziej angażują się w pracę i są skłonni eksperymentować.

Wprowadzić zasadę, że każdą propozycję warto wypróbować. Wielcy naukowcy nie mieli schematu dla swoich wynalazków. Bądźmy wynalazcami w swoim procesie uczenia się.

Dać uczniom możliwość poprawiania. Poprawy zabierają nauczycielowi cenny czas, ale nie jest on stracony, gdyż uczniowie uczą się na swoich błędach.

Nie karać uczniów za błędy. Karanie powoduje, ze uczniowie pracują tylko tak, aby zadowolić nauczyciela i otrzymać lepszą ocenę. Takie uczenie się jest krótkotrwałe.

Świętowanie. Docenianie uczniów, za włożoną pracę, za nowatorski pomysł, nawet wtedy, gdy nie owocuje on sukcesem.

 

Źródło inspiracji: Michael Bycraft, How to Create a Classroom That's a Safe Space for Failure, EdSurge.com, 26.11.2019. 

Notka o autorce: Danuta Sterna – była nauczycielka matematyki i dyrektorka szkoły, ekspertka merytoryczna w programie Szkoła Ucząca Się (SUS) (prowadzonym przez CEO i PAFW), autorka książek i publikacji dla nauczycieli, propaguje ocenianie kształtujące w polskich szkołach. Niniejszy wpis pochodzi z jej bloga w partnerskiej platformie Edunews.pl – www.osswiata.pl.

 

PRZECZYTAJ TAKŻE:

>> Błąd mile widziany

>> Praca z błędem

>> Nie ma jednej, poprawnej odpowiedzi - rozważania o szkole