Wśród wielu zadań stojących przed dyrektorami jest zadanie wsparcia nauczycieli w podnoszeniu kompetencji uczenia. Nie należy ono do łatwych, bo czasami nie lada wyzwaniem bywa uczyć ludzi, którzy sami na co dzień uczą. Często jest to wykonanie ogromnej pracy na rzecz pozbycia się u nich przekonań, które nijak mają się do współczesnych wyzwań i potrzeb szkoły. Oduczenie się starego modelu uczenia jest pierwszym krokiem ku temu, aby mogło nastąpić otwarcie na uczenie się nowego podejścia.

Podstawowa rada, z jaką można się spotkać, to utrzymywanie dobrych relacji z nauczycielami, personelem, uczniami i rodzicami. To kluczowa rada, ale jak to osiągnąć?

Zacznę od wyjaśnienia, dlaczego tytuł tego artykułu zdaje się pomijać dyrektorki, które przecież wśród kadry zarządzającej w oświacie górują liczebnie nad mężczyznami. Otóż tylko dlatego, że historia zna wyłącznie instytucję chłopca do bicia. Był to młodzieniec na dworze królewskim, wyznaczony do otrzymywania kary, na którą zasługiwał syn władcy, a którego ze względu na wysokie urodzenie nie wolno było skarcić bezpośrednio. Krótko mówiąc, kozioł ofiarny, pokutujący za urojone lub prawdziwe, ale zawsze nieswoje winy. Zapewniam jednak koleżanki-dyrektorki, że ten artykuł dotyczy również ich, w całej rozciągłości.

15 sierpnia. Dla wielu rodaków po prostu letni dzień, wolny od pracy. Dla bardziej patriotycznie wzmożonych okazja do podziwiania defilady śmiercionośnego żelastwa i zachwytu nad deklaracjami o potędze naszej armii. Dla dyrektora szkoły sygnał, że rozpoczyna się właśnie ostatnia prosta w przygotowaniach do rozpoczęcia roku szkolnego.

Chaos prawny, braki kadrowe, przeładowana podstawa programowa – to obraz polskiej oświaty, jaki wyłania się z wypowiedzi dyrektorów szkół niepublicznych. Na przełomie listopada i grudnia nastroje dyrektorów zbadało Społeczne Towarzystwo Oświatowe. Była to już druga edycja badania „Barometr Edukacji Niepublicznej”.

Wszyscy wiemy, że słowa mają znaczenie — a słowa przywódców mają szczególną wagę. W przywództwie łatwo jest paść ofiarą żargonu i przegadania. Też istnieją zwroty, które wprowadzają pracowników w błąd i pokazują słabe przywództwo. Przedstawiam niektóre z najbardziej destrukcyjnych zwrotów, jakie podaje trenerka przywództwa Lolly Daskal.

Kończy się wrzesień i widać, że obecne braki kadrowe w oświacie nie są – jak uważa minister Czarnek – normalnym zjawiskiem sezonowym, ale nabrały charakteru chronicznego. Po prostu nauczycieli brakuje i to już nie tylko w wielkich miastach, ale również w mniejszych ośrodkach. Nadal oczywiście są miejsca, gdzie skromna, ale pewna pensja w placówce oświatowej jest w cenie i o posadę tam niełatwo, jednak tendencja rysuje się coraz wyraźniej. Jeśli nawet liczba wakatów w skali kraju sięga, póki co, zaledwie dziesięciu tysięcy, czyli drobnego ułamka ogółu zatrudnionych, a przeciętny wakat dotyczy tylko połowy etatu, oznacza to dziesiątki tysięcy klas, w których uczniowie nie mają nauczyciela.

Więcej artykułów…

Edunews.pl oferuje cotygodniowy, bezpłatny (zawsze) serwis wiadomości ze świata edukacji. Zapisz się:
captcha 
I agree with the Regulamin

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie