Innowacje przychodzą do szkoły z zewnątrz

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
innowacje w edukacjiZainteresować nauczycieli innowacjami? Tak! Ale jak? System szkolny jest dość oporny względem wprowadzania innowacji w nauczaniu. Być może to jest powód, dla którego system oświaty w Polsce ciągle postrzegany jest jako produkt XIX wieczny. Jest jedno wyjście w duchu XXI wieku – otworzyć się bardziej na innowacje przychodzące do szkoły z zewnątrz.
 
Narzekamy na niski związek edukacji szkolnej z rzeczywistością, w której uczniowie muszą się odnaleźć po ukończeniu szkoły. W zasadzie cała praktyczna edukacja w dzisiejszej szkole to rezultat bądź aktywności uczniów i nauczycieli (chce im się coś zrobić, więc się organizują i powstają szkolne projekty), bądź aktywności podmiotów zewnętrznych, najczęściej organizacji pozarządowych wspierających proces edukacji szkolnej. Pytanie czy taki model powinien być dalej utrzymywany? Czy taką drogą stworzymy polską szkołę bardziej innowacyjną i przygotowującą uczniów do wyzwań gospodarki opartej na wiedzy.

Takie pytania nasuwają się po obserwacji i lekturze wielu innowacyjnych projektów edukacyjnych, które często podawane są szkołom na tacy. Na przykład z edukacji obywatelskiej, z przedsiębiorczości, z edukacji finansowej, czy z robotyki i informatyki. Nic tylko brać i trzymać, aby takie projekty były jak najbliżej szkoły i uczniów.
 
Ta ostatnia dziedzina zasługuje na szczególną uwagę w kontekście postępu technologicznego i tworzenia się gospodarki opartej na wiedzy, w której znajomość matematyki i technologii będzie szczególnie w cenie. Młodzi polscy informatycy wygrywają najważniejsze konkursy międzynarodowe, ale w szkołach ciągle mało jest innowacyjnych projektów w tej dziedzinie. Na szczęście pojawiają się znów, bezcenne, inicjatywy środowiska okołoszkolnego.

Kilka dni temu „Kursy Robotyki i Informatyki dla dzieci RoboCAMP” otrzymały tytuł „Lidera Europejskiego Roku Kreatywności i Innowacji 2009 w Polsce" w kategorii Nauka i Technika. Głównym celem kursów jest zachęcenie dzieci do kreatywnego spędzania czasu podczas nauki. Są to zajęcia, podczas których dzieci w szkole podstawowej i gimnazjum poznają podstawy konstrukcji maszyn oraz techniki programowania. „Naszym celem jest, aby nasi absolwenci zainteresowali się nauką jako zajęciem fascynującym, przynoszącym wiele satysfakcji.” – mówi Wojciech Syrocki, prezes firmy RoboCAMP i członek rady Fundacji Fabryka Talentów.

RoboCAMP wspólnie z Fundacją prowadzi i wspiera zajęcia szkolne i pozaszkolne rozwijające zainteresowania dzieci i młodzieży osiągnięciami nauki i techniki. Największym projektem tego tandemu jest organizacja Międzynarodowego Turnieju Robotów FIRST LEGO League (FLL). „Wierzymy, że turniej FIRST LEGO League w Polsce to doskonała okazja do ‘wyprodukowania’ wielu talentów, które w przyszłości zasilą szeregi inżynierów, naukowców i przedsiębiorców.” – mówi Syrocki.

FFL to program skierowany do dzieci i młodzieży, a jego celem jest wprowadzenie ich w świat nauki i technologii poprzez zabawę i zdrową rywalizację. Młodzi ludzie nie tylko zdobywają wiedzę praktyczną, ale także uczą się pracy w grupie. FLL jest turniejem budowy robotów, w którym w atmosferze sportowego współzawodnictwa uczestnicy stają przed wyzwaniem realizacji złożonych zadań przy pomocy zaprojektowanej przez siebie konstrukcji. Dzieci pracują w zespołach i badają ściśle określone zagadnienie, które zmienia się każdego roku. Zespół wspólnie projektuje, konstruuje, a następnie programuje autonomicznego robota, który wykonuje ściśle określoną misję. Co rok do udziału zgłasza się coraz większa liczba uczestników i entuzjastów robotyki, atmosfery rywalizacji i dobrej zabawy. W ostatniej edycji FLL (w 2009 roku) konkurowało ze sobą 20 drużyn z całej Polski.

FLL to tylko jeden z przykładów udanych inicjatyw, dzięki którym edukacja szkolna nabiera blasków, a uczniowie stają się bardziej zmotywowani do nauki. „Większość obecnych projektów edukacyjnych i innowacji kieruje się na lepsze, ciekawsze wspieranie indywidualnego rozwoju uczniów. Tymczasem, niektórzy wskazują, że szkoła często uczy po staremu i nie akcentuje odpowiednio w swej pracy działań skierowanych na indywidualny rozwój każdego ucznia.” – zauważył Julian Piotr Sawiński w wypowiedzi Po pierwsze: zainteresować innowacjami. Strach pomyśleć, jak wyglądałaby nauka szkolna, gdyby zabrakło w szkołach oddolnych i innowacyjnych projektów przygotowywanych (zazwyczaj z mizernym wsparciem Ministerstwa albo nawet bez) przez organizacje pozarządowe.

Rada dla dyrektorów: zawsze przyjmujcie zaproszenia szkoły do uczestnictwa w rozmaitych projektach, dzięki którym młodzież uczy się wiele praktycznych umiejetności potrzebnych do samodzielnego funkcjonowania w rzeczywistości XXI wieku. Prośba do MEN: warto wspierać finansowo rokrocznie kilkadziesiąt, a może kilkaset projektów edukacyjnych wprowadzających innowacje do szkoły, dzięki którym polska szkoła staje się bardziej nowoczesna i użyteczna dla uczniów. Sam Patronat Ministra Edukacji przyznawany takim inicjatywom to o wiele, wiele za mało. Mamy już rządowy Program Operacyjny Fundusz Inicjatyw Obywatelskich, a dlaczego nie mamy podobnego Funduszu Inicjatyw Edukacyjnych? Czy nie warto wspierać edukacji oddolnej i pozaszkolnej?