Zagrajmy w kropki

fot. Joanna Krzemińska

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Dzień Kropki, święto kreatywności. Zgodnie z doroczną tradycją i w mojej szkole znalazło się dla niego miejsce. Nawet więcej: cały miesięczny projekt nawiązywał do tematyki spotkania z Vashti.

Każdy z moich uczniów jest wyjątkowy. Jedyny problem polega na tym, że nie każdy o tym wie. Niektórzy wciąż poznają swoje mocne, ale i słabe strony. Inni całkiem realnie odwzorowują swój obraz. Myślę jednak, że wciąż wiele pracy przed nami.

Emocje na warsztat

Między innymi dlatego pierwszy tegoroczny projekt poświęcony został: emocjom (temu jak sobie radzić z tymi nieprzyjemnymi oraz jak okazywać te, które nas cieszą) oraz talentom. W związku z wprowadzoną od września innowacją (dniem projektowym), mieliśmy całkiem sporo czasu na to, by wszystko dość porządnie obgadać.

Podobnie jak w każdym innym działaniu projektowym, praca została podzielona na etapy. Pierwszy z nich, wprowadzający, miał miejsce już na rozpoczęciu roku szkolnego. To wtedy powstało z kropek Drzewo Talentów i uczniowie pokazali nam, w co może zmienić się ich kropka.

Kolejne kroki poświęcone były tworzeniu list emocji. Dzieciaki (współpracując w zespołach) spisywały uczucia (te przyjemne i nieprzyjemne). Listy zamieniły się później w chmury wyrazowe (składające się nie tylko z polskich, ale i angielskich wyrazów). Całkiem pięknie się udały, trzeba to przyznać.

Kiedy znane były już nazwy stanów emocjonalnych grupy przystąpiły do przygotowywania gry, opartej o zasady memory. Na niewielkich, kwadratowych kartkach, rysowały reprezentację kolejnych emocji oraz zapisywały ich nazwy (znów w dwóch językach). A wszystko po to, by móc nie tyle zagrać w memo, ile porozmawiać o tym, jak reagować na konkretne sytuacje.

Odwrócone stacje

W następnej odsłonie przyszedł czas na odkrywanie swoich naukowych mocnych stron. Zadaniem każdego z zespołów było przygotowanie jednego zadania z wybranego przez siebie przedmiotu. Pozostałe grupy musiały rozwiązać te zadania (mogły też sięgnąć po ćwiczenia przygotowane przez nauczycieli). Po każdym rozwiązanym zadaniu dzieciaki otrzymywały kropkę, symbolizującą jedną z gwiazd w wylosowanym gwiazdozbiorze. Celem tego działania było skompletowanie wszystkich punktów (ośmiu), a wtedy należało przygotować krótką informację (po polsku i angielsku) o wylosowanej konstelacji. Takie stacje zadaniowe w wersji odwróconej. Młodzież sama dla siebie nawzajem opracowywała treści.

Na zakończenie zostały scenki. W każdej z nich należało zaprezentować wybraną emocję (z puli tych nieprzyjemnych). Dzieciaki miały nie tylko zobrazować pewien stan ducha, ale również pokazać, jak sobie radzić w określonych warunkach. Nie było to łatwe zadanie, ale cieszy fakt, że każda z grup poradziła sobie z nim (choć oczywiście, w różny sposób).

Co dalej?

Po zakończeniu projektu naszła mnie refleksja, że tak naprawdę nasza praca wcale się nie zakończyła. Wprost przeciwnie. Otrzymaliśmy doskonała bazę do dalszych działań.

Gdybyście chcieli poznać więcej szczegółów projektu, koniecznie zerknijcie <tu>. Opisy kolejnych dni oraz formalna dokumentacja projektu być może pozwolą Wam jeszcze lepiej poczuć to, co zdarzyło się w mojej szkole.

PS A na zakończenie i posumowanie, podczas wyjazdu integracyjnego, mającego miejsce na początku października, wykonaliśmy kropkowe świeczniki, motywacyjne łapacze snów i komiksy, w których wystąpili stworzeni przez nas superbohaterowie. Jest moc!

 

Notka o autorce: Joanna Krzemińska jest nauczycielką języka polskiego w Szkołach Prywatnych "Mikron" w Łodzi. Prowadzi własny blog edukacyjny Zakręcony Belfer, w którym ukazał się niniejszy artykuł. Należy do społeczności Superbelfrzy RP. Licencja CC-BY.

 

Poczytaj więcej o Dniu Kropki w Edunews.pl: Pomysły z kropką w tle, Międzynarodowy Dzień Kropki.