Test pisany grupowo

fot. Fotolia.com

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Test grupowy, czyli rozwiązywany wspólnie w grupie. W tym artykule opisuję doświadczenie nauczycielki matematyki z USA, ale myślę, że przedmiot nie ma tu znaczenia. Wielką zaletą tego eksperymentu, jest to, że uczniowie uczą się od siebie wzajemnie i mają możliwość korzystania z wiedzy innych, a to jest najskuteczniejsza metoda uczenia się.

Zachęcam do spróbowania, bo to takie próby wprowadzają dobrą energię zarówno w proces uczenia się, jak i nauczania.

Zaproszenie filmowe:

Michall Russell nauczycielka matematyki proponuje pisanie przez uczniów testów grupowo. Postanowiła pogrupować uczniów w grupy trzy lub czteroosobowe i umożliwić uczniom współpracę przy wypełnianiu testu.

Każdy uczeń miał własną wersję testu, ale tylko jeden test z każdej grupy był oceniany, dlatego uczniowie w grupie musieli uzgodnić każdą odpowiedź.

Michall Russell opisuje swoje doświadczenie z tak zaplanowanym testem z funkcji wykładniczej. Nauczycielka przygotowała klasę z ławkami dla czterech osób. Uczniowie zajęli miejsca tam gdzie chcieli (inna możliwa opcja to przydział do grup wykonany przez nauczyciela). Dopiero wtedy nauczycielka poinformowała uczniów o formule testu w grupach. Przedstawiła im zasady:

  • Możesz rozmawiać tylko z uczniami z twojej grupy.
  • Każdy uczeń musi pracować nad rozwiązaniem każdego z zadań.
  • Wszyscy w grupie muszą zgodzić się z ustalonym przez grupę rozwiązaniem.
  • Oceniany będzie tylko jeden formularz rozwiązań testu.

Nauczycielka zapowiedziała, że jeśli zostaną złamane powyższe zasady, to test zostanie przerwany i nastąpi powrót do tradycyjnej metody indywidualnego rozwiazywania testu. Zapowiedziała, że będzie obserwowała, czy wszyscy są zaangażowani w rozwiązywanie wszystkich zadań.

Russell obawiała się, czy nie znajdzie się jeden uczeń, który będzie rozwiązywał za innych zadania i czy w związku z tym ona nie będzie musiała przerwać eksperymentu. Obawiała się również, że w klasie zrobi się taki hałas, że to utrudni uczniom skupienie się.

Jednak od samego początku była mile zaskoczona. Uczniowie dyskutowali cicho i większość aktywnie włączała się w rozwiązywanie zadań.

Plusy

  • Uczniowie zadbali o to, aby ich odpowiedzi były uzgodnione z pozostałymi członkami grupy.
  • Uczniowie dyskutowali nad odpowiedziami i rozwiązaniami.
  • Uczniowie w dyskusji uzasadniali swoje zdanie i wyjaśniali swoje rozumowanie.
  • Uczniowie uzgadniali odpowiedzi z pozostałymi członkami grupy.
  • Uczniowie w dyskusji znajdywali błędy w rozumowaniach.
  • Uczniowie uczyli się od siebie wzajemnie.

Minusy

  • Trudność z monitorowaniem pracy uczniów i sprawdzaniem, czy wszyscy są zaangażowani, szczególnie przy większej liczbie grup.
  • Może się tak zdarzyć, że ktoś rozwiązuje zadania za innych.
  • Ocenie podlega uzgodniona w grupie wersja, a nie indywidualna praca ucznia.
  • Dla uczniów przyzwyczajanych do pracy indywidualnej, praca grupowa może być niewygodna (w eksperymencie Russella żaden uczeń nie zgłosił tego problemu).
  • Nauczyciel jako efekt otrzymuje wynik pracy całej grupy, a nie indywidualnego ucznia.

Co na to uczniowie?

Russell następnego dnia poprosiła uczniów o anonimowe opinie na temat testów grupowych. Uczniowie zdecydowanie docenili tę formułę. Stwierdzali, że zmniejsza się stres związany z testem.

  • „Podobało mi się to, że pomagaliśmy sobie wzajemnie”;
  • „Myślę, że powinniśmy rozwiązywać testy w ten sposób, gdyż daje to możliwość zrozumienia rozwiązania i omówienia go”
    Russell obawiała się, że lepsi uczniowie w matematyce będą czuli się wykorzystani, ale tak nie było. Nawet można powiedzieć, że właśnie ci uczniowie byli największymi zwolennikami testów grupowych.

Russell doszła do wniosku, że woli taką sytuację, gdy każdy uczeń jest w stanie rozwiązać każdy problem z pomocą swojej grupy niż gdy rozwiązuje test sam indywidualnie i nie potrafi czegoś zrobić. Okazało się, że wyniki testu grupowego wypadły o 10 punktów procentowych lepiej niż testy indywidualne. Przy okazji nauczycielka oceniała (przy 28 osobowej klasie) tylko 7 testów, co skróciło jej pracę i mogła zwrócić ocenione testy uczniom już następnego dnia. Russell zauważyła, że rozwiązując testy wspólnie uczniowie popełniali mniej błędów rachunkowych, gdyż nad rozwiązaniem czuwały cztery osoby.

Russell sądzi, że nie jest to metoda dobra na wszystko. Często nauczyciel i uczniowie chcą sprawdzić indywidualną wiedzę ucznia, a w tym przypadku nie jest to możliwe.

 

Korzystałam z artykułu Michelle Russell, Experimenting With Math Testing in Groups, www.middleweb.com.

 

Notka o autorce: Danuta Sterna – była nauczycielka matematyki i dyrektorka szkoły, ekspertka merytoryczna w programie Szkoła Ucząca Się (SUS) (prowadzonym przez CEO i PAFW), autorka książek i publikacji dla nauczycieli, propaguje ocenianie kształtujące w polskich szkołach. Niniejszy wpis pochodzi z jej bloga w partnerskiej platformie Edunews.pl – www.osswiata.pl.