Młodzi szybciej na rynku pracy

fot. Fotolia.com

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Z badań TNS Polska wynika, że młodzi Polacy zaczynają pracę w wieku 22 lat. To więcej niż średnia w UE, która wynosi 20 lat. Od września bieżącego roku pracodawcy będą mogli na specjalnych zasadach zatrudniać już piętnastolatków. Może to umożliwić młodym ludziom, równolegle do edukacji, szybsze poznanie swoich możliwości i zainteresowań zawodowych, na które będą mogli bardziej świadomie postawić w dalszej karierze oraz edukacji. Jak pokazują inne badania, młodzież chce się rozwijać i ma świadomość tego, że kompetencje, w szczególności miękkie, trzeba nabywać jak najszybciej.

Wraz z rozwojem technologii rynek pracy zmienia się bardzo dynamicznie. Część zawodów powoli zanika, sporo nowych powstaje. Z perspektywy młodych ludzi, żeby na nowoczesnym rynku pracy mieć jak największe szanse i móc się jak najlepiej rozwijać, warto dążyć do sukcesywnego zdobywania doświadczenia. Jak pokazuje najnowszy, lipcowy raport Deloitte “Milenialsi 2018” młodzi ludzie oczekują, że pracodawcy pomogą im rozwijać umiejętności potrzebne do osiągania sukcesów w epoce czwartej rewolucji przemysłowej. W szczególności zależy im na pozyskiwaniu umiejętności miękkich, takich jak kreatywność czy praca w zespole, bo jak sami mówią, tych kompetencji nie wynoszą ze szkoły.

Edukacja, i to w dużej mierze w ujęciu globalnym, musi położyć większy nacisk na rozwijanie kompetencji miękkich u uczniów i studentów już podczas nauki. Dzięki temu absolwenci w swojej pierwszej pracy będą mogli je już tylko pogłębiać równolegle ze swoimi specjalistycznymi kompetencjami, a nie uczyć się ich od zera. Taka potrzeba istnieje zarówno ze strony młodych ludzi, jak i ze strony pracodawców – mówi Paula Bruszewska, prezes Fundacji Social Wolves, organizatora olimpiady Zwolnieni z Teorii, która wspiera studentów i licealistów w realizowaniu własnych projektów społecznych.

Według 80% badanych ciągły rozwój zawodowy i formalne szkolenia prowadzone przez pracodawców będą miały duże znaczenie. Niestety, w odczuciu respondentów, przedsiębiorstwa nie do końca reagują odpowiednio na ich potrzeby rozwojowe. Zaledwie 36% z nich uważa, że pracodawcy pomagali im przygotować się do zmian związanych z automatyzacją pracy. W związku z tym nasuwa się wniosek: żeby w przyszłości być bardziej konkurencyjnym na rynku pracy, dobrze wejść na niego możliwie jak najwcześniej, ale u pracodawcy, który będzie w stanie spełnić nasze oczekiwania dotyczące osobistego rozwoju. Jednak co ważne, istnieje jeszcze druga opcja na zawodowe samodoskonalenie, czyli poszukiwanie alternatywnych możliwości pozyskiwania kompetencji zawodowych.

Jedną z nich może być realizacja własnego projektu społecznego, aby nabyć w praktyce umiejętności, których nie uda się nabyć podczas lekcji w szkole. Chodzi tu przede wszystkim o diagnozowanie potrzeb społecznych i znajdowanie rozwiązań na nie, co jest fundamentem nowoczesnego biznesu. – Moc wdrażania własnych pomysłów i innowacji, to kluczowa kompetencja przyszłości. W czasach automatyzacji i sztucznej inteligencji, satysfakcja z życia i sukces zawodowy należy do ludzi elastycznych, umiejących robić codziennie coś trochę innego, umiejących wymyślać i wdrażać nowe pomysły. Coś czego roboty jeszcze długo nie będą potrafiły. Dziś już jest jasne, że ta moc sprawcza jest w XXI wieku jak dawniej pisanie i czytanie, a każdy bez niej będzie analfabetą – tłumaczy Paula Bruszewska.

Alternatywne możliwości zdobywania kompetencji mogą sprzyjać młodym ludziom wchodzącym na rynek pracy, tym bardziej, że oni sami czują potrzebę wzmacniania swoich możliwości. Jak pokazuje inny raport Deloitte: Pierwsze kroki na rynku pracy 2018, najmłodsi milenialsi coraz krytyczniej podchodzą do swoich kompetencji, a za swoje najsłabsze strony postrzegają brak umiejętności przywódczych oraz delegowanie zadań i zarządzanie pracą innych osób. Co ciekawe respondenci badani rok wcześniej, byli bardziej krytyczni i gorzej ocenili swoje umiejętności od rówieśników z 2015 r. Uważali, że nie radzą sobie ze stresem (spadek o 11,5%) oraz nie czują się liderami. – To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że istnieje ogromna potrzeba wydzielenia na etapie edukacji czasu na realizowanie projektów społecznych, wzmacniających w młodych ludziach te kompetencje, w których odczuwają największe braki – podkreśla Paula Bruszewska. Młodzi mają problem również z przedsiębiorczością i wychodzeniem z inicjatywą. Badanie Deloitte pokazuje także, że tylko ¼ millenialsów deklaruje ambicje zajmowania w firmach kluczowych funkcji menedżerskich, co w przyszłości może spowodować kryzys liderów. Te wyniki na pewno mogą ulec zdecydowanej poprawie, jeśli młodzież będzie nabywać te doświadczenia wcześniej lub realizować projekty, które podniosą ich umiejętności w tych obszarach.

Potwierdzają to wyniki badania uczestników Zwolnionych z Teorii, które przeprowadzone zostało przez organizatorów po zakończeniu poprzedniej edycji olimpiady. W porównaniu do raportu Deloitte, pokazują one jak bardzo zmienia się perspektywa młodzieży, która ma już za sobą doświadczenia związane z realizacją projektów. Prawie 95% uczestników Zwolnionych z Teorii oceniło, że udział w olimpiadzie pozwolił im wzmocnić umiejętności zarządzania projektami, 91% stwierdziło, że dzięki temu doświadczeniu dowiedzieli się, jak ważne jest zdobywanie praktycznego doświadczenia dla uzyskania pracy, a aż 90% wzmocniło swoje umiejętności pracy w zespole. Przy odpowiedziach wielokrotnego wyboru na pytanie, co najbardziej podobało się uczestnikom w tej praktycznej olimpiadzie, połowa z nich wybrała takie odpowiedzi jak: rozwój osobisty, uczenie się nowych rzeczy, nabycie doświadczenia, zrealizowanie własnego projektu czy też sprawdzenie siebie. Dwóch na trzech uczestników stwierdziło, że planuje nowy projekt społeczny albo kontynuację poprzedniego. To pokazuje, jak młodzież chce się rozwijać wzmacniając swoje kompetencje, by być konkurencyjnym po wejściu na rynek pracy. Trzeba jej tylko stworzyć do tego warunki, najlepiej wydzielając odrębny czas w szkołach na realizowanie takich projektów, ponieważ w obecnym systemie, który ich nieco przeciąża, niestety nie bardzo jest na to przestrzeń.

***

Zwolnieni z Teorii to ogólnopolska olimpiada z projektów społecznych. Powstała w 2014 roku, by dać każdemu młodemu człowiekowi możliwość tworzenia własnych projektów społecznych i nabywania kompetencji przyszłości, takich jak: współpraca, komunikacja czy przywództwo. Olimpiada polega na współpracy uczestników poprzez platformę internetową www.zwolnienizteorii.pl, opartą o nowoczesną metodę nauczania polegającą na tym, że robiąc prawdziwy projekt społeczny, rozwija się praktyczne kompetencje potrzebne w życiu zawodowym. Organizatorem Zwolnionych z Teorii jest fundacja Social Wolves, partnerem strategicznym The Coca-Cola Foundation, partnerem merytorycznym Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności. Patronatu udzieliło Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

 

(Źródło: Fundacja Social Wolves, Propsy PR)