Czy w szkole można nauczyć się przedsiębiorczości?

fot. Fotolia.com

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Na zajęciach z podstaw przedsiębiorczości (PP) uczeń uzyskuje wiedzę z podstaw ekonomii, poznaje również praktyczną wiedzę, np. o tym, że gospodarka rynkowa zachowuje się cyklicznie i jak należy postępować, aby uniknąć załamania własnego budżetu domowego - mówi Zygmunt Kawecki, nauczyciel przedmiotu podstawy przedsiębiorczości w warszawskim L.O. nr 16 im. S. Sempołowskiej.

Z nauczycielem rozmawiamy m.in. o podejściu młodzieży do pieniądza i przedsiębiorczości oraz o wpływie rodziców na postawy ekonomiczne ich dzieci.

Młodzież uczy się gospodarowania swoimi finansami od rodziców, na własnym przykładzie. W czym według pana mogą pomóc szkolne zajęcia z przedsiębiorczości?

Z.K.: Młodzież do 16. roku życia nie spotyka się z przedmiotem, który porusza sprawy ekonomii i zachowań w gospodarce rynkowej. Zaledwie mały procent uczniów szkół ponadgimnazjalnych uczy się zagadnień związanych z gospodarką na poziomie gimnazjum. W gospodarce rynkowej powielanie postaw rodziców lub dziadków, którzy większość życia spędzili w gospodarce nakazowej i jednocześnie opiekuńczej, nie jest najwłaściwszym zachowaniem. Dlatego też, zadaniem szkoły średniej jest, aby uczeń miał prawo znać zasady i reguły, które dominują w obecnej gospodarce.

Czego z praktycznego punktu widzenia licealista może się nauczyć podczas takich zajęć?

Z.K.: Na zajęciach z PP uczeń uzyskuje wiedzę z podstaw ekonomii. Rozumie, czym jest popyt i podaż na rynkach, a więc na rynku dóbr i usług produkcyjnych, na rynku pracy czy na rynku finansowym. Poznaje również praktyczną wiedzę, np. o tym, że gospodarka rynkowa zachowuje się cyklicznie. Jeśli tak, to jak należy postępować, aby uniknąć załamania własnego budżetu domowego.

Które zagadnienia są najważniejsze z pana punktu widzenia?

Z.K.: Przede wszystkim wiedza z zakresu samej gospodarki rynkowej i jej cykliczność. Czasami wracam do porównania gospodarki rynkowej i gospodarki centralnie planowanej, ale pomaga mi w tym dorobek polskiej kultury. Niektóre filmy z tamtego okresu, które oglądają moi uczniowie na lekcji PP są później omawiane na innych przedmiotach.

W następnej kolejności budżet państwa z najważniejszymi podatkami zasilającymi ten budżet, budżet domowy, ubezpieczenia. Rola podstawowych instytucji państwowych, odpowiedzialnych za rynki finansowe i za konsumenta, np. Giełdy Papierów Wartościowych, Narodowego Banku Polskiego, Komisji Nadzoru Finansowego, banków komercyjnych, parabanków. Podatki, które płaci konsument i jak rozliczyć się z podatków przed zakończeniem roku podatkowego. System emerytalny, przedsiębiorstwa i spółki i jaka jest ich organizacja.

I wreszcie na koniec, jak założyć własną działalność gospodarczą i jak pozyskać na jej założenie środki finansowe. Kiedy wystarcza godzin, realizuję na koniec zajęcia z psychologii przedsiębiorczości.

Którymi najbardziej zainteresowana jest młodzież i czy zauważa pan takie zainteresowanie?

Z.K.: Po roku nauki PP w szkole średniej dostrzegam olbrzymie zainteresowanie zagadnieniami, które realizuję na lekcjach. Jednak PP nie jest przedmiotem egzaminacyjnym. Czasem są z tego przedmiotu pytania na maturze z wiedzy o społeczeństwie. Dlatego też zawsze uzgadniam z nauczycielem tego przedmiotu, które działy z PP powinny być realizowane w pierwszej kolejności. Młodzież głównie interesuje się, jak zainwestować swoje środki. Czy mogą je inwestować np. na Giełdzie Papierów Wartościowych.

O co najczęściej pyta pana młodzież?

Z.K.: Właśnie pytają o możliwości inwestowania swoich własnych środków. Niektórzy pytają o możliwości zakładania własnej działalności gospodarczej.

Czy na przestrzeni lat pracy z młodzieżą obserwuje Pan zmianę w jej podejściu do pieniądza (do przedsiębiorczości)?

Z.K.: Tak, dostrzegam to, choćby w pojmowaniu rzeczywistości. Uczniowie wiedzą, że sami muszą wszystko wypracować.

A jak pan gospodaruje własnym budżetem domowym - czy korzysta pan z teorii, czy to pomocne?

Z.K.: Pensja nauczyciela jest skromna, ale wystarcza od pierwszego do pierwszego. Trudno przy takich środkach rozmawiać o wielkiej teorii. Może być gorzej, kiedy znajdę się na emeryturze.

Dziękuję za rozmowę.

 

(Źródło: Polska Agencja Prasowa, www.kurier.pap.pl)