Lekcje z lodówką w tle

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Powinniśmy głęboko wierzyć w to, że w edukacji nie powinno być żadnych barier dla uczenia się. Rozmawiamy dziś z koordynatorami projektu o... lodówkach (sic!), koordynowanym przez Barbarę Cieślak, nauczycielkę języka angielskiego oraz Annę Rzepę, nauczycielkę chemii. Cała ekipa „Lodówki” liczy ponad 30 osób. Są to uczniowie klas drugich i trzecich Gimnazjum nr 1 w Lęborku oraz kilkoro uczniów z Liceum Ogólnokształcącego nr 1. Ten oryginalny projekt edutainment jest przeznaczony dla wszystkich - uczniów i rodziców - którzy interesują się tym, co jedzą.PHOTO: SXC.HU

Marcin Polak: Może zaczniemy od początku... dlaczego lodówka?

Anna Rzepa: Zastanawialiśmy się, jak przekazać młodym ludziom w rzetelny sposób wiedzę o zdrowym odżywianiu się, jak wyrobić nawyk czytania etykiet na produktach żywnościowych oraz uświadomić, że na świecie ludzie głodują i umierają z pragnienia. Jedzenie w naturalny sposób kojarzy się nam z lodówką. Ale tu niespodzianka – poszliśmy o parę kroków dalej.

W tej inicjatywie staramy się połączyć edukację ze sztuką wizualną. Tworzymy grafikę, aplikacje, formularze, artykuły, prezentacje i filmy. Bawimy się telefonami komórkowymi. Nagrywamy i umieszczamy w Internecie wywiady, robimy niezłe zdjęcia. Na potrzeby projektu stworzony został blog: www.lodowkabeztajemnic.com, na którego łamach cyklicznie przekazujemy zdobyte i opracowane przez młodzież informacje. W projekcie wykorzystaliśmy potęgę komunikacji społecznej. A jedyne co nas ograniczało – to nasza wyobraźnia.

MP: Szukacie lodówek na całym świecie?

AR: Tak, nawiązujemy kontakt z ludźmi z całego świata – m.in. ze stacji polarnych na Antarktydzie, z Japonii, ze stacji badawczych na Spitsbergenie, z Etiopii, Gwatemali, USA, Panamy, Armenii, Bułgarii, Szwajcarii i wielu innych, prosząc o wypełnienie ankiety i wykonanie zdjęcia zawartości ich lodówki. Skłania to właścicieli do dokonania przeglądu jej zawartości i (być może) do eliminowania produktów niezdrowych, dokonywania przemyślanych zakupów, szukania żywności ekologicznej. Muszą na przykład podać, które produkty w ich lodówkach mają najwięcej konserwantów.

Szukamy przede wszystkim nietypowych lodówek: ze stacji polarnych, łodzi podwodnych, platform wiertniczych, wahadłowców. „Zaglądamy” do lodówek towarzyszących ludziom w wyprawach do najdalszych zakątków Ziemi i tych, które spotykają na drodze podróżnicy zaprzyjaźnieni z projektem.

MP: Kto pomaga w realizacji tego globalnego projektu?

AR: Nasz projekt dowodzi, że olbrzymi potencjał tkwi w uczniach. Gimnazjaliści samodzielnie pozyskują materiały potrzebne do realizacji projektu, starają się nie opierać jedynie na informacjach i zdjęciach z Internetu. Osoby, które spotykają na swojej „projektowej” drodze, naprawdę potrafią pozytywnie zaskoczyć. Lód z lodowca na Spitsbergenie, mający około 1000 lat, młodzież otrzymała od profesora Piotra Głowackiego, Kierownika Zakładu Badań Polarnych PAN. Szukając zdjęcia lodówki na łodzi podwodnej, zwrócili się do oficera prasowego Marynarki Wojennej. Rzetelne informacje dotyczące głodu na świecie otrzymali z Polskiej Akcji Humanitarnej. Holenderskim partnerem projektu jest Polska Szkoła przy ambasadzie RP w Hadze. Uczestnicy projektu docierają do ciekawych osób, przeprowadzają z nimi wywiady (między innymi z ordynatorem oddziału noworodków lęborskiego szpitala, z lekarzem neonatologiem i pediatrą Renatą Wodzisławską-Trzcińska). Chętnie prowadzą także wywiady z podróżnikami.

MP: Jakie są bezpośrednie korzyści edukacyjne z realizacji projektu?

AR: Dzięki projektowi młodzież nawiązuje kontakty z ludźmi na całym świecie. Przez pryzmat jedzenia znajdującego się w lodówkach uczniowie poznają mikroskopowy wycinek kultury danego państwa – wyjątkowo ważny, ponieważ sami dotarli do danego źródła. Dobrze przy tym rozwija się współpraca uczniów z różnych poziomów edukacyjnych.  

Podczas realizacji projektu uczniowie doskonalą swoje umiejętności językowe, uczą się komunikacji interpersonalnej, prowadzą własny blog (co wymaga opanowania języka HTML i PHP), tworzą reportaże i artykuły, opracowują plany akcji społecznych.

MP: No właśnie, projekt rozwija się również w kierunku pomocowym...

AR: Uczestnikom projektu nie jest obojętny los innych ludzi, a w szczególności rodaków mieszkających poza granicami Polski. Znając trudną sytuację na Białorusi, przygotowali paczkę żywnościową, która dotarła do polskiej ambasady. Ekipa projektowa zakupiła również 100 l wody pitnej dla Sudanu i Autonomii Palestyńskiej. Przygotowujemy licytację specjalnie zaprojektowanego kubka w ramach akcji „Każdy ma prawo do wody”. Za otrzymaną gotówkę zakupimy e- kartkę PAH i Gazety Wyborczej „Pomoc dla wschodniej Afryki”. Jest to pomoc żywnościowa dla dzieci, matek karmiących i kobiet w ciąży.

MP: No dobrze, pokazaliście już sporo „Lodówek” – a jakie są plany na przyszłość?

AR: W najbliższym czasie zorganizowane zostaną zajęcia dla wychowanków Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Lęborku. Dzięki platformie e-learnigowej Eduscience będzie można zagrać w napisaną przez gimnazjalistów grę, która będzie nawiązywała do celów projektu.

Do kalendarium projektu zostały wpisane trzy kampanie społeczne, których realizacja zostanie zakończona w czerwcu 2012 roku (więcej wkrótce na blogu). Pierwsza, AKCJA SUPERMARKET, ma na celu uświadomienie ludziom tego, ile niebezpiecznej chemii znajduje się w jedzeniu. Zostanie przeprowadzona w stylu gry miejskiej. Druga to EXTREME FOOD FESTIVAL – a w nim degustacja wymyślnych potraw różnych kultur oraz kosztowanie jedzenia wchodzącego w skład pakietów żywnościowych przeznaczonych dla wojska. Ostatnia kampania będzie dużym happeningiem, ale tu nie zdradzimy jeszcze szczegółów, gdyż one są jeszcze dopracowywane.

MP: Jakie jest zainteresowanie projektem?

AR: Realizacja projektu jest wielką przygodą, podczas której spotykamy niesamowitych ludzi. Pomoc w realizacji projektu zaproponowała Stephenie de Rouge –  wykładowca fotografii w International Center of Photography i fotograf niezależny New York Times. Przyjaciółmi projektu zostali podróznicy: Beata Pawlikowska, Marek Kamiński i Władysław Grodecki. O naszym projekcie wspomniano w audycji „Świat według blondynki” w Radiu Zet, a Centrum Edukacji Obywatelskiej podaje go jako przykład dobrej praktyki w zakresie edukacji z TIK.

Okazuje się, że w ten sposób świetnie można mówić o tym, co jemy. O dużej popularności projektu świadczy liczba wejść na nasz blog - w ciągu dnia mamy średnio 90 wejść z całego świata). Najbardziej zainteresowani projektem są Polacy, Francuzi , Amerykanie i Holendrzy. Blog jest stale uaktualniany. Nowinki z realizacji projektu śledzi na profilu na Facebooku (www.facebook.com/lodowkabeztajemnic) już ponad 450 osób. Z dnia na dzień liczba zainteresowanych wzrasta. Ważne jest, aby mieć dobry pomysł na działanie edukacyjne, które podchwyci młodzież. Poprzez działanie uczą się znacznie szybciej i więcej.

MP: Gratulujemy udanego startu „Lodówki” i życzymy dalszych sukcesów. Dziękuję za rozmowę.