Nauczyciele świata w Dubaju (1)

fot. Jolanta Okuniewska

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Jeszcze mam pod powiekami widok słońca, palm i letnich kwiatów, a w uszach słyszę gwar ludzi rozmawiających o edukacji w różnych językach. Tak było przez pięć dni, podczas których każda chwila wypełniona była inspirującymi rozmowami, śmiechem i radością z tego, że możemy być razem. Razem nauczyciele z różnych stron świata, połączonych misją Varkey Foundation. Konkurs Global Teachers Prize i ja, pośród 50 finalistów z całego świata. Wybrano nas z ponad 8000 zgłoszeń, ogromny sukces już na starcie tej przygody...

Ogrom i wielkość

Dubaj przywitał mnie nocną ciszą. Ogromne lotnisko wprawiło w zdumienie i poczułam się zagubiona. Jeden SMS do mojej hinduskiej koleżanki natychmiast przywrócił mi pewność siebie – "Jola, jesteś wśród najlepszych nauczycieli, szukaj taksówki z różowym dachem, czekam na ciebie w hotelu". Po kilkunastu minutach witałyśmy się jak dobre znajome. Rashmi pomogła mi zakwaterować się w pokoju i wróciłyśmy do lobby witać kolejnych przybywających do hotelu. Nikt nie zauważył, że to środek nocy, rozpoznawaliśmy się z łatwością, bo od grudnia pracowaliśmy wspólnie w grupie na Facebooku. Ale takie spotkania na żywo mają inną wartość. Dają ogrom energii.

Spać wszyscy poszli dobrze po północy, a budziki nastawione na 5 rano dzwoniły niemal za moment. Zmiana czasu wszystkim dawała się we znaki. Na śniadaniu pojawiliśmy się powłócząc nogami, by już po chwili na nowo cieszyć się swoim towarzystwem i odżyć.

Aktywny początek

Dwa dni spędziliśmy pracując w szkole Wellington School Academy, gdzie czekały na nas wykłady, warsztaty i praca w grupach. Szkoła jest ogromna, piękna i nowa. W klimatyzowanych pomieszczeniach uczy się ponad tysiąc uczniów. Akurat podczas naszego pobytu mieli wolne. Po krótkich prezentacjach, brawach i powitalnych uściskach zaproszono nas do sali wykładowej.

Wykład wprowadzający wygłosił profesor Fernando Reimers z Uniwersytetu Harvarda. Mówił na temat roli nauczycieli i ich wpływu na młodych ludzi. Jak wiele możemy zrobić dobrego, ale też zepsuć nieuważnym słowem, gestem czy lekceważeniem. Było to bardzo poruszające, bo opowiadał o swoim dzieciństwie i ważnych nauczycielach, którzy pomogli mu uwierzyć w siebie. Wysnuł refleksję, że niestety wielu nauczycieli zapomniało po co wybrali ten zawód, że naszą rolą jest im przypomnieć o ogromnej odpowiedzialności za podopiecznych, jaka na nich spoczywa.

Prof. Fernando Reimers - fot. Jolanta Okuniewska

Fot. Prof. Fernando Reimers, Uniwersytet Harvarda

 

Obejrzeliśmy w skupieniu film pt. Motyl Austina, który natychmiast wysłałam moim przyjaciołom, bo mnie niezwykle poruszył. Film jest znakomity, szybko otrzymał polskie napisy dzięki Lechosławi Hojnackiemu (wybierz język polski na dole po lewej stronie - przyp. red.).

Przyszła pora na aktywne działania. Profesor zaprezentował nam ideę Design thinking/ myślenie projektowe. Musieliśmy porozmawiać z osobami siedzącymi obok nas i zaprojektować portfel stosownie do potrzeb użytkownika. Nie mieliśmy za dużo czasu, a zadanie wymagało skupienia i uważnego słuchania. Przydały też się umiejętności plastyczne. Więcej na ten temat można poczytać tu http://designthinking.pl/.

Po obiedzie podzielono nas na grupy i zabraliśmy się do pracy w zespołach nad przeróżnymi zagadnieniami : jak wspierać kreatywność, co pozwala na osiąganie matematycznych sukcesów, wspieranie edukacji globalnej, wspieranie czytelnictwa, rozwijanie kompetencji społecznych, wspieranie rozwoju zawodowego nauczycieli itp.

Bardzo inspirujące rozmowy trwały długo po skończonej pracy. A potem warsztaty bębniarskie. Bawiliśmy się jak dzieci.

Organizatorzy przygotowali dla nas wieczorną niespodziankę, autokary zabrały nas do hotelu Atlantis Palm na kolację z założycielem Varkey Foundation. Przepych i bogactwo, miejsce niezwykłe pod wodą, wykwintne dania. Wszystko, by podkreślić naszą wyjątkowość i uhonorować w najlepszy sposób. Sunney Varkey z każdym z nas zamienił kilka słów i pogratulował tego sukcesu. To był bardzo podniosły moment dla wszystkich finalistów.

Fot. Sunney Varkey, założyciel fundacji i pomysłodawca konkursu Global Teacher Prize.

 

Dzień drugi z niespodziankami

Dzień rozpoczął się spotkaniem z Ross'em Hall, dyrektorem ds. strategii edukacyjnych w międzynarodowej Fundacji Ashoka. Inspirujące wyzwania dla zmieniaczy… dla eduzmieniaczy. Jest ich wielu, ich działania mogą doprowadzić do wielu znaczących zmian, ale muszą łączyć się z wytrwałością i wiarą w to, co się robi. Pomysły na to, jak znaleźć w sobie te siły i nie poddawać się. Znam takich ludzi, to jest optymistyczne.

Kolejny wykład przygotował dla nas David Gershon, Co-Founder & CEO, The Empowerment Institute. Na każdym slajdzie motyl, serce zabiło mi mocniej, bo motyle przyfrunęły za mną do Dubaju. Teraz rozumiem dlaczego są ze mną od zawsze. To kawałek ogrodu mojej mamy… jej obecność poczucie, że wie.

Wykład dotyczył etapów zmiany. Trudny język i słownictwo, refleksje na temat tego, co nam się zmienić już udało, a co chcielibyśmy zmienić w sobie, w szkole, w okolicy, w systemie edukacji.

Tego dnia miałam też łączenie video z moimi uczniami za pomocą aplikacji zoom cloud meeting (dostępne są aplikacje w iTunes i Google Play). W Dubaju nie działa Skype, na Google hangout nie było dźwięku, zoom zadziałał bez problemów. Pokazałam dzieciom kawałek szkoły, przesłaliśmy sobie całusy i porównaliśmy czas jaki był w Polsce i Dubaju. Troszkę zadań matematycznych bliskim życiu związanych z obliczeniami zegarowymi i zaznaczaniem godzin na zegarach. To ma sens.

Wieczorem pojechaliśmy zarejestrować się na Światowe Forum Edukacji i Umiejętności, które rozpoczynało się nazajutrz w hotelu Atlantis Palm. Na tarasie był czas na rozmowy w międzynarodowym gronie, odnalazła mnie Polka – dziennikarka, która pracuje dla japońskiego Times. Przyjechała specjalnie dla finalisty z Japonii Kazuya Takahashi, z którym chciała porozmawiać na temat testomanii w japońskich szkołach. Jak widać, to ogromny problem w szkołach na całym świecie, ale w Japonii z tego powodu życie odbiera sobie bardzo dużo młodych ludzi. Kazuya znalazł się w finale konkursu dlatego, że swoje lekcje buduje w oparciu o teorię rozwoju inteligencji wielorakich Howarda Gardnera, a wykorzystuje klocki Lego. Jemu testy też przeszkadzają, ale buduje w swoich uczniach poczucie własnej wartości i pozwala rozwijać kompetencje miękkie, które dadzą uczniom wiarę w siebie, własne możliwości i uczą pokonywania porażek.

Dzień drugi zakończył się znowu dobrze po północy i wiedzieliśmy, że za chwilę zadzwoni budzik. A przed nami ekscytujące dwa dni wielkiego nauczycielskiego święta. CDN.

 

Notka o autorce: Jolanta Okuniewska - nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej i języka angielskiego w klasach I-III w Szkole Podstawowej im. KEN w Olsztynie. Autorka blogów www.tableciaki.blogspot.com oraz www.mywszkole.blogspot.com. Członek grupy Superbelfrzy RP, ambasador międzynarodowego programu eTwinning, finalistka konkursu Global Teacher Prize 2016 - wybrana do grona 50 najlepszych nauczycieli świata. Niniejszy artykuł ukazał się w blogu Superbelfrów. Licencja CC-BY-SA.