Jak rozwinąć nasze skrzydła?

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Czujemy, że pewne rzeczy w wolnej Polsce nam nie wychodzą. Świadczy o tym emigracja, będąca chlebem powszednim – zwłaszcza młodych – rodaków. Nie chodzi jedynie o wyjazdy z kraju, ale coraz częściej również o emigrację wewnętrzną, która oznacza wycofanie się z wszelkiej aktywności społecznej i politycznej, a nawet ekonomicznej.© Edunews.pl

To słowa Jana Szomburga – pomysłodawcy i organizatora corocznych Kongresów Obywatelskich, który analizuje naszą polską rzeczywistość i zastanawia się wraz grupą specjalistów różnych dziedzin, jak rozwinąć nasze polskie skrzydła. 

Dalej kontynuuje Szomburg: „To reakcja nie tyle na skromne warunki materialne, ile przede wszystkim na brak normalności. To również protest przeciwko dusznej atmosferze panującej w środowiskach, w których Polacy żyją i pracują. Bo to ona podcina im skrzydła. Przykładów jest wiele, od postawy „milcz, jak do mnie mówisz”, wszechobecnej w rodzinie, szkole, pracy czy urzędach, przez brak empatii i wzajemnego szacunku oraz sztywną hierarchię, opartą bardziej na relacjach niż prawdziwych osiągnięciach, po niechęć do otwartej dyskusji. Nierzadko towarzyszą temu niskie poczucie własnej wartości i kompleksy, które wyostrzają naszą indywidualistyczną – by nie powiedzieć: egoistyczną – postawę."

Warto zacytować jeszcze kilka fragmentów:

"Dochowaliśmy się młodzieży, która nie żyje już tylko kompleksami i świetnie sobie radzi w świecie. Tylko czy dajemy tej młodzieży, tej współczesnej Polsce to, czego ona naprawdę potrzebuje?"

"Nie zapominając więc o rozwoju infrastruktury i przebudowie regulacji oraz instytucji, powinniśmy wyzwolić nowy impuls modernizacji. A on drzemie właśnie w nas samych w sferze kulturowo-mentalnej."

Czy jesteśmy w stanie znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji?

"Dlatego we wszystkich dziedzinach życia potrzebujemy nowych, bardziej demokratycznych kultur organizacyjnych, które będą sprzyjać wykorzystaniu talentów, pasji i energii Polaków."

"Aby nowa transformacja zakończyła się sukcesem gospodarka stała się innowacyjna, a administracja bardziej empatyczna − potrzebna jest zmiana kulturowo-mentalna całego społeczeństwa. Zmiana naszego środowiska i samych siebie. To coś więcej niż budowa kolejnych parków naukowo-technologicznych, organizowanie specjalnych lekcji innowacyjności w szkołach czy nowoczesnych wskaźników w administracji. Musimy wreszcie zacząć myśleć o własnych kompetencjach nie tylko jako przydatnych w pracy zawodowej, w kategoriach zarabiania pieniędzy, ale także wszechstronnego rozwoju osobowego i społecznego."

Teksty akcji Narodowy Coaching opublikowane w Rzeczpospolitej (tu wkładka do pobrania) potwierdzają pogląd, że nasz kraj jest może miejscem zapaści cywilizacyjnej, będącej wynikiem serii katastrof, jakie przetoczyły się przez Polskę. Akcję Szomburga, pod hasłem Narodowy Coaching, odczytuję jako próbę wyjścia z zapaści i wejścia na drogę rozwoju wyznaczonego przez paradygmaty cywilizacji śródziemnomorsko-atlantyckiej, czyli powrotu do "normalności".

Jeździmy po Europie, pracujemy i żyjemy w Niemczech, Holandii, na Wyspach... Widzimy różnice, zastanawiamy się jakie czynniki sprzyjają sukcesom sąsiadów. Dlaczego czujemy, że w "tamtej" Europie żyje się i pracuje lepiej niż w Polsce? Lepiej, nie tylko pod względem zamożności. Lepiej, bo spokojniej, sensowniej, przyjaźniej, bardziej po ludzku. Tam częściej stykamy się z szacunkiem, dialogiem, tolerancją, życzliwością, ładem, praworządnością.

Od lat powtarzamy to samo hasło: społeczeństwo oparte na wiedzy. Czy rzeczywiście wiedza jest fundamentem sukcesu społeczeństw? Nie - wiedza jest tylko narzędziem, który możemy posłużyć się dobrze, źle lub wcale. To nie wiedza zdecydowała o sukcesie Niemiec i Japonii. Zaryzykuję zatem tezę: wiedzę mamy wszyscy podobną, lecz bardzo różnimy się charakterem, nawykami, relacjami, szeroko rozumianą kulturą, mentalnością.

To właśnie charakter, nawyki, relacje, mentalność i kultura - w skali indywidualnej i w skali zbiorowej - decydują o jakości życia: każdego z nas, społeczności lokalnych i narodów.

Zaufanie, dialog, szacunek, troska, spolegliwość, solidność, właściwe relacje międzyludzkie, wspólnotowość, zaangażowanie, aktywność, samodzielność, tolerancja - to są fundamenty sukcesu jednostek i społeczeństw. Bez tych czynników-nawyków-postaw nie pomoże najlepsza wiedza.

Wymienione postawy i nawyki są wyjątkiem wśród nas - a dominują wśród Holendrów, Norwegów, Anglosasów.

Wiedzę można zdobyć łatwo, na każdym etapie życia. Czy właściwe postawy i nawyki również?

Ideę narodowego coachingu zaproponowaną przez Szomburga rozumiem tak: rozmowa o fundamentach sukcesu jednostki i zbiorowości, czyli: co robić żebyśmu nie mieli poczucia marnowania naszego czasu i energii tutaj, w Polsce?

Pytanie kluczowe: czy można rozmawiać o postawach, nawykach i kulturze nie uwzględniając szkolnictwa powszechnego? Przez dwanaście lat człowiek jest poddawany bardzo silnemu oddziaływaniu szkoły, która z zasady i praktyki jest środowiskiem pozbawionym takich fundamentalnych cech, jak: zaufanie, dialog, szacunek, troska, spolegliwość, solidność, właściwe relacje międzyludzkie, wspólnotowość, zaangażowanie, aktywność, samodzielność, tolerancja.

Ale jak można postulować i oczekiwać kreatywności i nastawienia na dialog od ludzi, którzy przez najważniejszych dwanaście lat swojego życia (patrz: właściwości mózgu opisane przez Marzenę Żylińską) są kształtowani przez środowisko nie sprzyjające kreatywności i dialogowi (albo wręcz tępiące te cechy)?

Stąd moja propozycja: zaprośmy do akcji narodowego coachingu szkoły, to znaczy nauczycieli+uczniów+rodziców. Niech to będzie chociaż kilka szkół w całym kraju.

Jak rozwinąć nasze skrzydła ? Trzeba zacząć od szkoły!

Jak rozwinąć nasze skrzydła w szkole? Wielu ludzi uważa, że to jest niemożliwe, że szkołę trzeba przeczekać tak jak grypę... Zastanawiam się, czy nie powinniśmy wziąć przykładu z twórców KEN (Komisja nad Edukacją Młodzi Szlacheckiej Dozór Mająca)?

Co robić żebyśmu nie mieli poczucia marnowania czasu i energii polskich uczniów i nauczycieli?

Notka o autorze: Wiesław Mariański jest byłym nauczycielem. Jak mówi, do szkoły uczęszcza od 48 lat – najpierw jako uczeń, potem jako nauczyciel, teraz jako rodzic. Prowadzi blog Głos rodzica w partnerskiej dla portalu Edunews.pl platformie blogowej Oś Świata (www.osswiata.pl).