Podczas pandemii nauczyciele zgłaszali trudności w nawiązywaniu relacji z uczniami. Niektórzy nauczyciele poznali swoich uczniów w internecie i nigdy wcześniej nie mieli z nimi kontaktu osobistego. Dla części była to całkiem nowa sytuacja, niesprzyjająca bliskim kontaktom.
Nasze władze oświatowe zabroniły nauczycielom nakazywania uczniom włączenia kamerek podczas lekcji. Argumentowano to tym, że uczniowie mogą nie chcieć pokazać innym warunków, w których żyją i też mogą się krępować pokazać siebie w internecie.
Dla mnie oba te argumenty są niewystarczające. Można przecież tak zaaranżować tło swojego pomieszczenia, że nikt nie rozpozna, jak ono naprawdę wygląda. Sprawa pokazania swojego wizerunku wydaje się też naciągana, gdyż w szkole, wszyscy widzimy się i nikt nie zasłania twarzy. Za to koszty tego, że uczniowie i nauczyciel się nie widzą, są ogromne.
Przede wszystkim trudność w budowaniu relacji, niemożność uczenia się od siebie nawzajem, pokusa, aby robić w czasie lekcji coś innego, oszukiwanie na sprawdzianach itd.
Ponieważ sytuacja może się jeszcze powtórzyć (oby nie!), to warto przemyśleć sprawę kamerek i wydać nowe zalecenia.
Przedstawiam kilka danych z badań. Choć wnioski są oczywiste, to warto mieć je w pamięci.
- Przeprowadzone przez Journal of Neuroscience badania pokazują, że uczniowie lepiej nawiązują nowe relacje, gdy mają kontakt twarzą w twarz.
- Badacze z Uniwersytetu Friedricha Schillera w Jenie w Niemczech oraz Uniwersytetu w Yorku w Anglii przeprowadzili badania polegające na podziale uczestników na trzy grupy. Jedna grupa miała do dyspozycji zdjęcia wybranych osób, druga oglądała przez dwa tygodnie serial telewizyjny, w którym występowali konkretni aktorzy, a trzecia rozmawiała osobiście przez trzy dni z członkami personelu badawczego. W czasie badania badano aktywność mózgu członków grup, po ujrzeniu „znajomej twarzy”. Okazało się, że u członków trzeciej grupy zaobserwowano największe aktywności mózgów. Członkowie pierwszej grupy (zdjęcia) szybko identyfikowali osoby, ale nie wykazali żadnej aktywności w częściach mózgu związanych z emocjami. Grupa druga (serial) wykazywała pewną zażyłość w stosunku do pokazywanych zdjęć aktorów. Mimo, że druga grupa miała „kontakt” z bohaterami serialu przez 2 tygodnie, to jednak trzy dni kontaktu osobistego w grupie trzeciej dało lepsze wyniki.
Oba badania przeprowadzono przed pandemia. Planowane jest powtórzenie badań porównujących interakcje na żywo ze zdalnymi.
W opinii nauczycieli powinniśmy zadbać o jak najczęstszy kontakt twarzą w twarz, co w nauczaniu zdalnym oznacza synchroniczne nauczanie z włączoną kamerką.
W wielu krajach zabrania się zmuszać uczniów do włączania kamerki. Ale wskazane jest zachęcania uczniów do kontaktu wzrokowego z nauczycielem i innymi uczniami. Tylko nikt nie daje przepisu, jak to zrobić...
Notka o autorce: Danuta Sterna – była nauczycielka matematyki i dyrektorka szkoły, ekspertka merytoryczna w programie Szkoła Ucząca Się (SUS) (prowadzonym przez CEO i PAFW), autorka książek i publikacji dla nauczycieli, propaguje ocenianie kształtujące w polskich szkołach. Niniejszy wpis pochodzi z jej bloga w partnerskiej platformie Edunews.pl – www.osswiata.pl. Inspiracja artykułem Sarah D. Sparks zajmującej się prezentacją badań edukacyjnych w Edweek.org.