Gary Chapman i Paul White w swojej książce "The 5 Languages of Appreciation in the Workplace, to work" – opisali pięć kluczowych sposobów wyrażania uznania dla innych osób w miejscu pracy, są to: słowa afirmacji, poświęcony czas, udzielanie pomocy, materialne prezenty i dotyk fizyczny. Ja ze swojej strony do tej listy dodałabym jeszcze dwa: dyplom i podziękowanie.
Słowa afirmacji to mówienie słów, które dają danej osobie znać, że zrobiła coś wartościowego. Jednak tylko od czasu do czasu powiedzenie – „Dobra robota!” – nie wystarczy. W docenieniu poprzez afirmację trzeba być konkretnym, czyli doceniać za konkretną sprawę.
Poświęcenie czasu wymaga słuchania, a nie mówienia. Trzeba pozwolić osobie wyrazić poglądy i przedstawić pomysły. Wystarczy wypić z kimś kawę i posłuchać, co ma do powiedzenia. Słuchanie z uwagą wystarczy.
Udzielenie pomocy: zapytanie osoby, czy jej nie pomóc lub zaproponowanie zrobienia czegoś za nią. Np. gdy widzimy, że ktoś jest przeciążony pracą, można powiedzieć: „Nie przejmuj się tym. Widzę, że jesteś zawalony, zrobię to za ciebie”. Odciążenie pokazuje, że dostrzegamy, jak ktoś jest zajęty, doceniamy to i pomagamy mu.
Materialne prezenty. Nie chodzi o kosztowny prezent, ale o pokazanie, że myślimy o osobie. Powinien to być przedmiot, który jej się spodoba. Może to być np. przyniesienie koleżance z biura ciasteczka, kwiatka lub czegoś zrobionego własnoręcznie. Chodzi o pamięć.
Dotyk fizyczny. W życiu osobistym jest jak najbardziej wskazany, w pracy trzeba z tym uważać i zachować ostrożność. Przybicie piątki, uścisk dłoni oburącz są ogólnie akceptowalne, ale już przytulanie mniej. Wiele zależy od przyjętych zwyczajów. W miejscu pracy samo położenie ręki na ramieniu lub poklepanie po plecach może wywołać poczucie, że osoba jest doceniona lub dobrze wykonuje swoją pracę.
Przyszedł mi jeszcze jeden pomysł na docenianie w szkole – dyplom. Stosowałam go wiele razy w stosunku do uczniów, ale też do przyjaciół i współpracowników. Łączy on afirmację i prezent materialny. Najlepiej sprawdzał mi się dyplom sporządzony przez mnie, w którym wpisywałam podziękowanie za konkretna sprawę. Wiele osób wieszało go sobie na ścianie, aby przypominał, że ktoś ich za coś docenił.
I jeszcze jedne pomysł, bardzo naturalny – zwykłe podziękowanie. Dziękować można za wszystko, nie tylko za to, co zostało zrobione poza obowiązkami. Podziękowanie w naturalny sposób musi być za coś i wtedy przekłada się na docenienie i wyraz wdzięczności.
Sposób docenienia trzeba dostosować do osoby docenianej i do własnych preferencji. Jednemu lepiej wychodzi ustne docenienie, a innemu dotknięcie.
Zastanówmy się, czy te siedem sposobów docenienia może stosować nauczyciel w stosunku do ucznia?
Na pewno słowa afirmacji są wskazane. Nauczyciel docenia ucznia w informacji zwrotnej, dlatego warto ją często stosować i zwierać w niej docenienia.
Z poświęcaniem czasu może być już trochę trudniej, bo nauczyciel ma wielu uczniów i nie ma czasu na spokojne słuchanie każdego z nich. Niektórzy eksperci od edukacji zalecają nauczycielom zrobieniu planu rozmów i każdego dnia porozmawianie z innym uczniem.
Udzielanie pomocy jest wpisane w proces nauczania, jednak trzeba z tym uważać, aby nie wykonywać pracy za ucznia, raczej udzielić mu wskazówek niż go wyręczać.
Materialne prezenty prawie nie wchodzą w grę w szkole. Jeśli już to mogą to być prezenciki wykonane przez nauczyciela samodzielnie, np. malowane kamyczki lub podpisane ołówki. Jednak byłabym z tym ostrożna, gdyż pominiecie kogoś może być uznane za karę.
Dotyk fizyczny jest niezmiernie potrzebny, jednak w obecnych czasach, gdy dochodzi do molestowania (lub łatwo o zarzut) trzeba być bardzo, bardzo ostrożnym. Ja nie stosowałabym dotyku jako docenienia, może tylko wtedy, gdy jest sytuacja bardzo trudna dla ucznia i potrzebuje on gwałtownie poczucia bezpieczeństwa. Za to dyplom jest wart stosowania. Dla ucznia jest to pamiątka, która może się pochwalić przed rodziną.
Z dziękowaniem jest w szkole trudno. Niektórzy nauczyciele sądzą, że nie można dziękować uczniowi za to, że spełnia swoje obowiązki. Podejrzewają, że takie podziękowanie ze strony nauczyciela może „zepsuć” prawidłowe podejście ucznia do obowiązków szkolonych. Ale skutek przeważnie jest odwrotny, podziękowanie stanowi zachętę do kontynuacji wykonywania obowiązków.
Na koniec słowo o myleniu doceniania z dawaniem nagrody. Nagroda psuje efekt docenienia. Jeśli zaczyna się stosować nagrody, to uczniowie zaczynają wykonywać zadania tylko po to, aby ją otrzymać. Jeśli nie ma nagrody, najczęściej tracą motywację.
Notka o autorce: Danuta Sterna jest byłą nauczycielką matematyki i dyrektorką szkoły, ekspertką merytoryczna w programie Szkoła Ucząca Się (SUS), prowadzonym przez CEO i PAFW. Autorka książek i publikacji dla nauczycieli, propaguje ocenianie kształtujące w polskich szkołach, prowadzi też swoją stronę: www.oknauczanie.pl. Niniejszy post ukazał się w partnerskim serwisie Edunews.pl - www.osswiata.pl. Inspiracja artykułem Karola Moore’a w Forbes.