Uczę od kilku lat fizyki w szkole podstawowej. Zaskoczyło mnie to, że nie bardzo wiem, co się dzieje w głowach moich uczniów. Nie lubię pracować bez sensu i biorę odpowiedzialność za to, co wynoszą z moich zajęć. To podejście wydaje mi się właściwe, bo przecież ja nie przychodzę do szkoły po to, aby się lepiej poczuć. To oni mają na zajęciach skorzystać.
Jak być dla uczniów termostatem, a nie termometrem?
Termometr pokazuje temperaturę, termostat reguluje i zmienia otoczenie. W szkole jest dużo termometrów – mierzenie wyników nauczania, ocenianie, krytykowanie, rywalizacja, egzaminy, rankingi itd. Za mało zaś termostatów, pomagających być uczniom w szkole i z niej korzystać.
Anatomia frazeologii
Pomysł, który opiszę poniżej, nie jest moim autorskim działaniem. Podpatrzyłam go u mojej koleżanki ze szkoły i zabrałam na swoje zajęcia. Sądzę, że atrakcyjność akcji zasługuje na to, by pokazać ją szerszemu gronu. Jestem przekonana, że i Wam się spodoba.
Serialowy szablon
Szablony tworzone w aplikacjach Google to świetny sposób na rozwijanie kreatywności i aktywizowanie uczniów. Materiały przygotowane w Prezentacjach Google lub w Rysunkach Google dają nam nieograniczone możliwości, są doskonałym sposobem na zaangażowanie uczniów na zajęciach.
Ocena w służbie uczenia się
Podejście do oceniania może i powinno się zmienić. Przede wszystkim ocena zamiast mierzenia wiedzy i umiejętności ucznia, powinna pomagać mu się uczyć. Przedstawiam osiem wskazówek do procesu oceniania wynikających z oceniania kształtującego.
Czy na języku polskim uczą pisania tekstów naukowych?
Dostosowywanie szkoły do współczesności jest konieczne, bo świat szybko się zmienia. Nie ma już kałamarzy, obsadek, biurko pracy wygląda inaczej. Zamiast ołówka, temperówki i gumki stoi zazwyczaj na biurku komputer. I jeszcze jeden przykład, przyrodniczy. Przez lata uczyliśmy o czterech porach roku. Na skutek ocieplenia klimatu i to się zmieniło. A co się zmieniło w komunikacji?
Wielka gra o neurony
Wszystkim nam, nauczycielom, rodzicom i uczniom, zależy na dobrej edukacji młodego pokolenia, nie takiej, która jest potrzebna tylko tu i teraz, czyli na sprawdzian czy kartkówkę, ale na takiej, która będzie dawała dobre plony w przyszłości. Idealną sytuacją byłoby, gdyby uczeń sam chciał poszerzać swoją wiedzę, poszukiwać i odkrywać nieznane zagadnienia, rozwijać własne zainteresowania, doskonalić posiadane umiejętności, gromadzić cenne doświadczenia, rozwiązywać problemy, rozwijać własne pomysły i kreatywne myślenie, a nauczyciel był tylko mentorem, doradcą, inspiratorem, który będzie otwierać kolejne drzwi edukacyjnej przestrzeni.
Ostatnie komentarze