Bez stopni w edukacji wczesnoszkolnej

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Każdy uczący się człowiek potrzebuje informacji dotyczących tego, czego ma się nauczyć oraz jak jego uczenie przebiega – co zrobił dobrze, co i jak ma poprawić oraz jak ma się dalej uczyć. Szkolne stopnie takiej informacji nie dają, przez co nie służą dalszemu uczeniu się. Świadczą o tym liczne badania zarówno polskie, jak i zagraniczne. Właśnie zawiązała się koalicja „Dziecko bez stopni“ - na rzecz odejścia od stopni i wprowadzenia w edukacji wczesnoszkolnej oceniania uczniów wyłącznie poprzez dawanie informacji pomagających się uczyć.fot. sxc.hu

Do końca 2014 roku Sejm zobowiązany wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego ma uchwalić zmiany w ustawie o systemie oświaty, które na wiele lat określą szkolne ramy i zasady oceniania uczniów przez nauczycieli.

Nowe przepisy będą miały kluczowe znaczenie dla wszystkich uczniów, w tym szczególnie tych rozpoczynających naukę na etapie edukacji wczesnoszkolnej. Dla tej grupy albo utrwalą i poszerzą zakres oceniania stopniami i ich odpowiednikami w postaci symboli, albo rozwiną i upowszechnią praktykę oceniana poprzez przekazywanie dzieciom informacji, które pomagają im się uczyć.

Szczególnie ważne jest ocenianie dzieci dopiero rozpoczynających naukę w szkole poprzez udzielanie im informacji pomagających się uczyć. Prowadzenie codziennego, bieżącego oceniania stopniami negatywnie odbija się na dalszej karierze szkolnej dzieci.

Badania nie potwierdzają pozytywnego wpływu oceniania stopniami na uczenie się uczniów. Równocześnie wskazują, że takie ocenianie może tłumić poznawczą orientację ucznia, rozwijać poczucie zagrożenia, obniżać poczucie własnej wartości, powstrzymywać głębsze uczenie się, hamować kreatywność, demotywować część uczniów do dalszego uczenia się, nasilać rywalizację i postawy konformistyczne.

Jest uzasadnione, by w szkole jak najpóźniej wprowadzać ocenianie stopniami, a zamiast niego stosować ocenianie poprzez informacje pomagające się uczyć.

Zapraszamy do zapoznania się z poniższym uzasadnieniem oraz poparcia stanowiska Koalicji „Dziecko bez stopni“.

Uzasadnienie

Obowiązująca w Polsce przed rokiem 1999 praktyka oceniania małych dzieci przy pomocy stopni szkolnych spotkała się z poważną krytyką (badania Marii Jakowickiej, Bogusława Śliwerskiego, Ewy Misiornej)[1]. Wskazywano na negatywne skutki koncentracji nauczycieli i uczniów na popełnianych błędach. Miało to skutkować lękiem uczniów, konformizmem, rywalizacją, wzmacnianiem postaw egoistycznych, ograniczeniem spontaniczności, kreatywności i ciekawości poznawczej. Ocenianie stopniami służyło bardziej selekcji dzieci niż ich potrzebom rozwojowym. Co szczególnie ważne, jak wskazywały Anna Brzezińska i Elżbieta Misiorna, taki model oceniania stopniami ignorował i osłabiał samokontrolę i samosterowność dziecka w uczeniu się[2].

Zastąpienie po 2000 roku na etapie edukacji zintegrowanej rocznej oceny cyfrowej oceną opisową wprowadziło system oceniania w pułapkę sprzeczności łączenia oceny sumującej z ocena kształtującą[3]. W ocenianiu bieżącym (prowadzonym codziennie, przeważnie w trakcie lekcji) część nauczycieli korzystała z możliwości oceniania przy pomocy informacji, a część ograniczała się do oceniania w formie tradycyjnych stopni, ewentualnie stopni zastąpionych różnymi symbolami. Formułowana na koniec roku opisowa opinia niewiele wnosiła do uczenia się uczniów, ponieważ często była schematyczna, mało zindywidualizowana i formułowana dopiero na zakończenie danego okresu nauczania.

Przedstawiając obecny stan międzynarodowych badań dotyczących sposobów podnoszenia osiągnięć uczniów, Helen Timperley stwierdziła, że odpowiednia informacja zwrotna jest koniecznym elementem wszystkich wysoko efektywnych strategii nauczania[4]. Podsumowując syntezę 23 metaanaliz 1287 badań, John Hattie wskazał informację zwrotną jako jedną z najmocniejszych dźwigni szkolnych osiągnięć[5]. Jednak, co bardzo ważne, nie każda informacja zwrotna ma pozytywną wartość i pomaga uczniom w uczeniu się. Według badacza ta dobra pomaga uczniowi odpowiedzieć na trzy pytania: dokąd zmierzam, jak mi to idzie i jak dalej mam się uczyć[6]. Ocena opisowa stwarza nauczycielowi możliwość przekazywania uczniowi potrzebnych i poprawiających uczenie się informacji.

Jest rzeczą oczywistą, że ocenianie szkolne przede wszystkim powinno pomagać uczniowi dalej się uczyć[7]. Do realizacji tego celu każdemu uczniowi niezbędne są informacje: co udało mu się już osiągnąć oraz co i jak powinien jeszcze poprawić[8].

Niestety, często obecne w edukacji wczesnoszkolnej ocenianie bieżące przy pomocy stopni lub symboli nie spełnia tego celu.

  • Ocena za pomocą stopni może zmienić naturalną chęć dzieci do poznawania świata i doskonalenia posiadanych umiejętności w naukę dla pochwał i stopni[9].
  • Dziecko odbiera wystawioną mu przez nauczyciela ocenę sumującą jako ocenę swojej osoby i swoich zdolności. To dlatego negatywne oceny zamiast motywować – zniechęcają do podejmowania wysiłku oraz wyzwań. Oceny pozytywne mogą natomiast powstrzymywać uczniów przed podejmowaniem wyzwań z uwagi na ryzyko popełnienia błędu i obawy przed utratą dobrej opinii[10].
  • Oceny wyrażone stopniami są źródłem budowania nieadekwatnej samooceny i braku samoakceptacji, która wyraża się niezadowoleniem z siebie, smutkiem i rozczarowaniem[11].
  • Ocenianie stopniami nie jest wolne od wpływu opinii i domysłów nauczycieli, co budzi u dzieci poczucie niesprawiedliwości. Co więcej badania empiryczne wykazują, że nauczyciele często premiują wysokim stopniem pozorną aktywność uczniów, nie wnikając w motywy czy jej treść[12]. Ocena w formie informacji zwrotnej, wymagająca większej refleksji, pozwala zminimalizować ryzyko subiektywizmu.
  • Stopnie wprowadzają konkurencję już wśród najmłodszych uczniów, wpływając na obniżenie poczucia własnej wartości u dzieci, którym nie udaje się uzyskiwać wyższych ocen i prowadząc do uczenia się dla stopni przez uczniów nagradzanych dobrymi stopniami[13]. Każda z tych postaw utrudnia skuteczne uczenie się i pogłębia różnice w rozwoju dzieci.
  • Cyfrowy system oceniania burzy dziecięce poczucie bezpieczeństwa[14].
  • Z wielokrotnie powtarzanych badań Ruth Butler wynika, że ocenianie stopniami przeciwdziała rozwijaniu kreatywnego myślenia[15].
  • Stopnie nie dają dziecku i jego rodzicom informacji, z czym konkretnie dziecko dobrze sobie radzi, a z czym nie, ani w jaki sposób powinno poprawić swoją pracę i jak dalej ma się uczyć. W konsekwencji rodzice nie mogą pomóc swojemu dziecku w pokonywaniu trudności w uczeniu się.

Powyższe argumenty uzasadniają, dlaczego na etapie edukacji wczesnoszkolnej bieżące ocenianie szkolne powinno mieć przede wszystkim formę oceniania pomagającego się uczyć (wykorzystującego koncepcję oceniania kształtującego), a nie oceniania sumującego.

Skuteczne ocenianie bieżące polega na dialogu z uczniem. Dzięki niemu uczeń powinien w pełni rozumieć, czego ma się nauczyć (cel lekcji), po czym pozna, że się nauczył (kryteria sukcesu) oraz jakiego postępu dokonał w procesie uczenia się (co mu się udało, co powinien jeszcze poprawić i jak ma dalej się uczyć)[16].

Komentując projekt ustawy MEN prof. Andrzej Blikle jednoznacznie opowiedział się po stronie oceny kształtującej: „gdy celem oceny jest pozyskanie informacji, co danemu człowiekowi, studentowi, uczniowi… jest potrzebne do rozwoju, stopnie są przeciwskuteczne”[17].

Taka sama teza została przedstawiona w opinii do nowej ustawy przez liderkę oświatową i wieloletnią dyrektorkę I Społecznego Liceum Ogólnokształcącego Krystynę Starczewską. Napisała ona: „Szczególnie istotne wydaje się nam dzisiaj, aby oceny opisowe były obligatoryjnie stosowane w nauczaniu początkowym. Jesteśmy bowiem głęboko przekonani, że presja wywierana na dzieci rozpoczynające naukę w wieku 6 lat w postaci konkurowania o stopnie jest z psychologicznego punktu widzenia szkodliwa – niszczy bezinteresowne, naturalne zainteresowania dziecka i sprowadza często szkolną naukę wyłączne do rywalizacji o stopnie. Dzieci zmuszone do funkcjonowania w niezdrowym systemie konkurencji zaczynają bać się szkoły, często po prostu nie rozumieją dlaczego są oceniane gorzej od innych, popadają w kompleksy, które mogą na trwałe zniekształcać ich dalszy rozwój. Ocena opisowa sprzyja natomiast tak istotnej dla rozwoju każdego dziecka indywidualizacji procesu nauczania, pomaga w odnajdywaniu w każdym dziecku jego mocnych stron i jednocześnie stanowić może pomoc w zrozumieniu przez nie tego, nad czym powinno więcej pracować”[18].

Opracowanie na podstawie materiałów przygotowanych przez Koalicję "Dziecko bez stopni".

Przypisy:

[1] Zob. E. Misiorna, R. Michalak, Ocenianie jako mechanizm wspierania rozwoju dziecka. Mit czy rzeczywistość [w:] Dziecko w szkolnej rzeczywistości. Założony a rzeczywisty obraz edukacji elementarnej, red. H. Sowińska, Poznań: Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, 2011, s. 423–448.

[2] Tamże, s. 416.

[3] G. Szyling, Ocena opisowa – ocena (nie)możliwa?, „Problemy Wczesnej Edukacji”, 2009, nr 1(9), s. 85.

[4] H. Timperley, Feedback [w:] International Guide to Student Achievement, red. J. Hattie, E. Anderman, Londyn: Routledge 2013, s.402.

[5] J. Hattie, Visible Learning: A Synthesis of Over 800 Meta-Analyses Relating to Achievement, Londyn: Routledge 2009.

[6] John Hattie proponuje trzy główne pytania informacji zwrotnej. Są to: Feed Up – dokąd zmierzam? (cele, kryteria sukcesu), Feed Back – jak mi idzie? (samoocena), Feed Forward – dokąd dalej? (nowe cele, ścieżka rozwoju). W idealnym środowisku uczenia się zarówno uczeń, jak i nauczyciel poszukują odpowiedzi na te pytania. Zob.: J. A. Hattie, dz. cyt., s. 177.

[7] Saymour Sarason twierdził, że zdolność i chęć dalszego uczenia się jest najważniejszym efektem szkolnego nauczania i uczenia się. Zob. S. B. Sarason, And What Do YOU Mean by Learning?, Portsmouth: Heinemann, 2004.

[8] P. Black, D. Wiliam, Inside the black box: Raising standards through classroom assessment [w:] „Phi Delta Kappan”, 1998, nr 80(2), 139–148.

[9] A. Kohn, Punished by Rewards: The Trouble with Gold Stars, Incentive Plans, A's, Praise, and Other Bribe, Boston: Houghton Mifflin, 1999.

[10] C.S. Dweck, Self-theories: Their role in motivation, personality, and development, Philadelphia: Psychology Press, 2000.

[11] E. Misiorna, R. Michalak, dz. cyt. s. 433.

[12] Tamże, s. 432.

[13] Zdaniem Alfiego Kohna jedną z najlepiej przebadanych tez psychologii motywacji jest stwierdzenie, że stopnie zmniejszają zainteresowanie uczniów uczeniem się. Zob. A. Kohn, From degrading to de-grading, „High School Magazine”, 1999, nr 6(5) s. 38–43. Wersja online: http://www.alfiekohn.org/teaching/fdtd-g.htm [dostęp: 2.11.2014].

[14] A. Brzezińska, E. Misiorna, Istota i sens oceniania dziecka w młodszym wieku szkolnym [w:] red. A. Brzezińska, E. Misiorna, Ocena opisowa w edukacji wczesnoszkolnej, Poznań: Wojewódzki Ośrodek Metodyczny, 2008, s. 10-11.

[15] Zob.: R. Butler, Task-Involving and Ego-Involving Properties of Evaluation: Effects of Different Feedback Conditions on Motivational Perceptions, Interest, and Performance, „Journal of Educational Psychology”, 1987, nr 79, s. 474–482; R. Butler, M. Nisan, Effects of No Feedback, Task-Related Comments, and Grades on Intrinsic Motivation and Performance, „Journal of Educational Psychology”, 1986, nr 78, s. 210–16.

[16] J. Hattie, Visible learning for teachers: Maximizing impact on learning, Londyn: Routledge, 2012 s. 130–132.

[17] A. Blikle, Szkoła bez stopni – bo liny pchać się nie da, źródło: http://andrzejblikle.natemat.pl/113719,szkola-bez-stopni-bo-liny-pchac-sie-nie-da [dostęp: 2.11.2014].

[18] Opinia Krystyny Starczewskiej przesłana do MEN 22 września 2014 roku w ramach konsultacji społecznej propozycji nowelizacji ustawy oświatowej.

***

Na temat dobrych praktyk w edukacji wczesnoszkolnej przeczytaj także w Edunews.pl: